Współpraca recenzencka

poniedziałek, 11 marca 2019

VOX, Christina Dalcher



Świat, w którym kobiety pozbawione są prawa głosu nie jest niestety jedynie fikcją i wymysłem współczesnych pisarzy. Wydaje nam się, że coś, co miało miejsce setki lat temu już się nie powtórzy, że kobiety nie dałyby się już tak stłamsić, pozbawić praw, które mają. Christina Dalcher w swojej książce pokazuje, jak niezwykle łatwo jest nas obezwładnić. Podstępem, pod przykrywką wiary i cnoty, pozbawić nas wszystkiego, co przez lata wypracowały feministki. Pozbawione możliwości wypowiedzi kobiety stają się jedynie bezwolnymi lalkami w rękach mężczyzn i na nowo muszą odnaleźć w sobie wolę walki i poczucie własnej wartości. 

Główną bohaterką książki Christiny Dalcher jest doktor Jean McClellan, neurolingwistka zajmująca się badaniami na temat afazji, zaburzeń mowy po różnych urazach mózgu. Jej kariera naukowa to już jednak przeszłość. Teraz tak jak i inne kobiety w Stanach Zjednoczonych na ręku ma metalową bransoletkę, która liczy wypowiedziane przez nią słowa. Może wypowiedzieć tylko 100 dziennie, a każde kolejne będzie okraszone bolesnym wyładowaniem prądu. Jean nie ma już telefonu, komputera, w telewizji może oglądać jedynie zgodne z politycznym przekazem, cnotliwe programy, a jej pięcioletnia córka powoli zatraca potrzebę jakiegokolwiek mówienia. Gdy do ich domu przybywa rządowa delegacja, Jean staje przed dylematem – czy pomóc badaniach naukowych swoim oprawcom, czy chociaż w ten sposób okazać swój bunt?

Książka Christiny Dalcher wzbudziła we mnie mnóstwo emocji. Jestem pewna, że żaden czytelnik nie podejdzie do niej obojętnie. Autorka w  umiejętny sposób buduje napięcie, nakreślając najpierw zasady tego nowego świata, jego dylematy i niuanse, a następne przyspiesza akcję, by na koniec ofiarować nam pewnego rodzaju katharsis. Jestem pod wrażeniem świata, który stworzyła – teoretycznie fikcyjnego, a jednak do bólu realnego. Nie boi się także pokazać przyczyn, które doprowadziły do wprowadzenia takich zmian, które sprawiły, że mężczyźni na nowo przejęli władzę nad światem i kobietami. Vox to niezwykle ważny głos w sprawie równouprawnienia, głos, który musi być słyszalny, by nigdy, żaden mężczyzna nie wpadł na pomysł, by ograniczyć nam naszą wolność. 

MOJA OCENA:  8/10

WYDAWNICTWO: Muza
DATA  WYDANIA: 27 lutego 2019r.
LICZBA STRON: 414

Pozdrawiam
Kasia J.

4 komentarze:

  1. Kasiu, bardzo mocno zakręciłaś mnie do przeczytania tej książki. Lubię, kiedy książka wyzwala w czytelniku wiele emocji. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że ci się spodoba.:)

      Usuń
  2. A mnie jakoś nie przypadła do gustu. Ogólnie cała koncepcja spoko, ale dla mnie naciągana do granic możliwości po prostu. Do tego ciągłe retrospekcje i niewiele akcji... No nie dla mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz trochę racji, bo w tych retrospekcjach można się pogubić. ;)

      Usuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)