Reportaż, to specyficzny gatunek
literatury i nie każdy ma ten dar, i szerokie spojrzenie na rzeczywistość,
które przeniesie czytelników do świata, który opisuje. Nie każdemu autorowi
udaje się rzetelnie przedstawić fakty i za pomocą słów namalować wydarzenia
wraz z ich kolorami, zapachami i dźwiękami. Iwona Szelezińska podjęła się tego wyzwania i moim
zdaniem wyszło jej to znakomicie. Jej reportaże o Nepalu nie tylko zabierają
nas do tego pełnego kontrastów kraju, ale też pobudzają do głębszych
przemyśleń, do większego otwarcia się na inne kultury. One po prostu żyją.
Kopnij piłkę ponad
chmury, to zbiór kilkunastu reportaży,
które bardzo szeroko przedstawiają kwestię Nepalu. Autorka rozmawia z dorosłą Kumari
– żywą boginką, odwiedza ośrodek dla dzieci, których rodzice przebywają w
więzieniu, pomaga w rozbiórkach zniszczonych przez trzęsienie ziemi domów w
dolinie Katmandu. Jest w tych opowieściach obecna, jest wiarygodna, bo sama to
przeżyła, dotknęła tego i zmierzyła się z tym. W żaden sposób jednak nie ocenia
rzeczywistości, którą nam okazuje, jest współbohaterem, który ją nam
przedstawia.
Z jej słów wyłania się
niesamowicie wyraźny obraz Nepalu – kraju pełnego kontrastów, pięknych kolorów,
magii, religii, ale też bólu, dyskryminacji i biedy. To wszystko niezwykle się ze sobą
miesza i intensyfikuje nasze doznania. Autorka często stosuje technikę
stopklatki – nakierowując naszą uwagę na konkretne szczegóły, i dzięki temu
tworząc niepowtarzalny klimat przesycony zapachem orientalnych przypraw i
kadzideł. Nepal ukazany przez Justynę Szelezińską jest w prawdzie zanurzony w
tradycji i religii, nierozerwalnie z nią związany, ale da się odczuć, że jest
też bardzo współczesny, i problemy Nepalczyków bardzo często nie różnią się od
tych europejskich.
MOJA OCENA: 9/10
WYDAWNICTWO: Marginesy
DATA WYDANIA: 19 września 2018r.
LICZBA STRON: 360
Pozdrawiam
Kasia J.