Współpraca recenzencka

środa, 28 czerwca 2017

NOWE KSIĄŻKI W BIBLIOTECZCE - CZ. 2



Obiecuję, że to już ostatni stosik… w tym miesiącu. ;) Trochę tych nowości na moich półkach się nazbierało, a ostatnio przyszła do mnie wielka paczka  z jednej z księgarń internetowych. :) Tamte książki na razie tylko sobie leżą i pachną (czy wy też tak macie, że wąchacie nowe książki ? ;) ), a dziś pokażę wam te, które do mojej biblioteczki przybyły już jakiś czas temu.



SKLEPIK Z NIESPODZIANKĄ, ADELA i LIDKA – Katarzyna Michalak
Te książki, tak jak i McDusia pochodzą z wymiany w trakcie tegorocznych Warszawskich Targów Książki. Czytałam już kiedyś całą serię, ale skoro nadarzyła się okazja, to z chęcią przygarnęłam dwie części. Brakuje mi już tylko pierwszego tom, więc jakby ktoś miał i chciał się pozbyć za przystępną cenę, to ja jestem zainteresowana.:)  Lubię książki Katarzyny Michalak i choć patrząc na częstotliwość ich wydawania, to pewnie nigdy nie uzbieram całej kolekcji, ale choć trochę się do tego zbliżę. ;) 

McDUSIA – Małgorzata Musierowicz
Kiedyś zaczytywałam się w Jeżycjadzie i gdy na wymianie, w gąszczu inny książek dojrzałam ten tytuł, poczułam, że mam ochotę znowu odwiedzić Borejków. :) Uwielbiam tą ciepłą atmosferę Jeżycjady, pełną humoru i ciekawych postaci. :)



KLUCZ NIEBIOS – James Frey, Nils Johnson Shelton
Nie pytajcie dlaczego kupiłam tę książkę, bo w sumie sama tego nie wiem.;) Endgame podobało mi się tak umiarkowanie, ale bez szału. Tą część spotkałam na nieprzeczytane.pl za jakieś 10 zł. więc aż żal było nie kupić. ;) Kiedy ją przeczytam,  to nie mam pojęcia, ale jest, czeka i cieszy oko. :)




ZIMOWA MIŁOŚĆ – Elżbieta Rodzeń
To książka, wobec której zadziałała magia blogosfery. Sama pewnie nigdy bym nie zwróciła na nią uwagi, bo ostatnio nie sięgam już po takie typowe romanse, a z tym właśnie kojarzyła mi się okładka tej książki. Jednak, gdy przeczytałam jej recenzję u Angeliki z Lustra Rzeczywistości, wiedziałam, że muszę ją poznać. Angelika przekonała mnie przede wszystkim porównaniem do Chirurgów, bo uwielbiam ten serial i chociaż jest lato, to mam wielką ochotę na tę zimową miłość. ;)


ZŁOTA GODZINA – Sara Donati
Epicka saga rozgrywająca się pod koniec XIX wieku? Takie książki biorę w ciemno. ;) Ta dodatkowo urzekła mnie swoją okładką, która na żywo, robi jeszcze większe wrażenie. I choć tego może tak dobrze na zdjęciu nie widać, to naprawdę opasłe tomisko, co mi w żaden sposób nie przeszkadza, wręcz przeciwnie – lubię takie grubaski. ;)


Czytaliście którąś z tych książek?
 A może macie je w planach? 
Dajcie znać, co sądzicie o moich nowościach. :) 

Pozdrawiam
Kasia J.

niedziela, 25 czerwca 2017

GUS, Kim Holden – specjalna recenzja ;)


Chciało by się rzec „nadeszła wielkopomna chwila”. ;) Zdarzyło się bowiem coś, o co zabiegałam od początku powstania bloga, a na co już powoli zaczęłam tracić nadzieję – moja młodsza siostra napisała swoją pierwszą w życiu recenzję. :) I mało tego, pozwoliła mi ją opublikować. ;) Zapraszam Was więc do lektury i koniecznie dajcie znać w komentarzach, jak się Wam podoba moja nowa „recenzentka”. ;) Może jeszcze kiedyś uda mi się ją namówić, na to by napisała o książkach kilka słów. :)



Nigdy nie myślałam, że zacznę pisać recenzje, bo nie czułam, że umiałabym to zrobić. Moje opinie opierały się zazwyczaj na kilku epitetach, nie wiedziałam jak mogłabym wyrazić słowami to, co czuję. Po przeczytaniu  Gusa  poczułam, że muszę się z Wami tym wszystkim podzielić.

Jest to druga część bestsellerowej powieści Promyczek Kim Holden. Długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki, bo nie chciałam przechodzić przez to jeszcze raz, kiedy Promyczek wstrząsnął mną tak, ze przez kilka dni dalej to wszystko przeżywałam. Kim udowodniła jednak, że nie mam się czego obawiać i druga część opowieści może być równie cudowna, choć nie mniej trudna.

Tytułowy bohater - Gus - doświadcza tak ogromnego bólu i pustki, że od pierwszych stron dzielimy z nim te ciężkie chwile. Duża część książki to właśnie jego walka z każdym kolejnym dniem. Bo jak można cieszyć się z małych rzeczy, czując tak wielką rozpacz? Jak koncertować, tworzyć i szaleć z radości na koncertach ze światowej sławy zespołem? Jak funkcjonować, kiedy pustka po stracie najważniejszej osoby w życiu wypełnia Twoje serce? W tamtej chwili to nie był Gus - szczęśliwy, zabawny i roześmiany chłopak, ale Gustov - gwiazda rocka, która się wypaliła, i która topi smutki w alkoholu.

W tamtym okresie chłopak nie widział sensu życia, nie mógł się odnaleźć, mimo że miał wokół siebie wielu wspierających go ludzi. Zmiana w jego zachowaniu nastąpiła stopniowo. Najpierw jego spokój zburzyła irytująca asystentka, a powrót do rodzinnego domu skłonił do rozmyślań. "Niecierpliwa", bo taką ksywkę dostała dziewczyna, coraz bardziej przyczyniała się do jego uśmiechu, mimo że sama zmagała się z wieloma problemami. Oboje musieli poradzić sobie ze stratą i zapanować nad swoim życiem.

"Jak powiedziała mama, chodzi o właściwy czas Oboje byliśmy na dnie. Cierpieliśmy. Płakaliśmy. Ale uleczyliśmy się nawzajem, nawet nie zdając sobie z tego sprawy."

Kim Holden stworzyła opowieść o ludziach przepełnionych bólem, cierpiących z powodu pustki po ogromnej stracie, ale też o tym jak kilka decyzji, kilka ważnych osób w życiu, może zmienić te uczucia w spokój i nadzieję. To pamiętnik o odnajdywaniu siebie, miłości, przeżywaniu życia całym sobą i tworzeniu legendy.

"Jeśli postarasz się wystarczająco mocno, każdy dzień może być legendarny. Każdy dzień to okazja, by tworzyć legendę. Kluczem jest włożony w to wysiłek. Promyczek się starała. Każdego pieprzonego dnia podejmowała ten trud. Wszyscy powinniśmy to robić."





MOJA OCENA (Natalia): 9/10
WYDAWNICTWO: FILIA
TOM: II
ROK WYDANIA: 2016
LICZBA STRON: 500

Pozdrawiam
Kasia J.




wtorek, 20 czerwca 2017

5 POWODÓW, DLA KTÓRYCH WARTO PRZECZYTAĆ SKAZĘ CECELII AHERN



…by poznać świat rządzący się całkiem innymi prawami.
W świecie stworzonym przez Cecelię Ahern można zostać ukaranym za coś, co inny uznają za niemoralne. Gdy Trybunał orzeknie winę takiego delikwenta, zostanie mu wypalone znamię w kształcie litery S, oznaczające skazę na jego charakterze. To jednak nie koniec przykrości jakie go spotkają, i choć nie trafia on do więzienia, nie złamał prawa, jego życie staje się udręką. Coś takiego przytrafia się Celestine – dotąd ułożonej, wzorowej nastolatce, która dopuszcza się czynu, który każdy z nas uznałby za godny szacunku. W jej świecie, jest to jednak coś, co odstaje od moralnej normy. Napiętnowana, pozbawiona tego, co najbardziej kocha, Celestine zostaje wplątana w polityczną walkę o władzę i choć o to nie zabiega, staje się ikoną budzącej się rewolucji.


…by odkryć twórczość Ceceli Ahern w zupełnie nowej odsłonie.
Cecelia Ahern przyzwyczaiła nas do książek, które za pomocą dość prostych historii ukazują ważne prawdy życiowe. Są to zazwyczaj lekko nostalgiczne, klimatyczne powieści obyczajowe, które zawierają w sobie coś znanego i bezpiecznego. Skaza to na pierwszy rzut oka coś całkiem innego. To po pierwsze powieść stworzona z myślą o młodzieży (choć ja już do tej grupy wiekowej nie należę, to czytało mi się świetnie), którą zaliczyłabym do nurtu Young Adult zmieszanego z dystopią. I wydawać by się mogło, że autorka specjalizująca się w obyczajowych historiach polegnie na takim gatunku… I tu przychodzi zaskoczenie. :) Cecelia Ahern poradziła sobie bowiem świetnie i co więcej, mimo że początkowo, nie rozpoznawałam w książce jej stylu, to po jej przeczytaniu, czuję ten klimat bardzo silnie. Ta mądrość przedstawiana za pomocą prostego, ale zapadającego w pamięć przekazu, która stała się dla mnie wyznacznikiem stylu Ahern, jest tu obecna i otula całą fabułę, dojrzałością, która sprawia, że książka trafia też do starszych czytelników. 


…by przeżyć chwile zadumy i refleksji.
Książka Cecelii Ahern niewątpliwie zmusza do myślenia. Nie jest bezrefleksyjną młodzieżówką, stworzoną jedynie z myślą o rozrywce. Zasady, którym rządzi się wykreowany przez nią świat budziły we mnie totalny sprzeciw i sprawiały, że zaczęłam się zastanawiać, jak ja funkcjonowałabym w takim świecie. Coś czuję, że rozjuszyłaby się moja buntownicza natura i dość szybko dorobiłabym się piętna w kształcie litery S. ;)


…by uświadomić sobie, że nie musimy być idealni.
Cecelia Ahern w swoich powieściach zawsze ukazuje uniwersalne prawdy, o których tak na co dzień zdarza nam się zapominać. W Skazie uświadamia swoim czytelnikom, że to, że nie jesteśmy idealni, że mamy jakieś wady, wcale nie jest czymś złym. Wręcz przeciwnie, to nadaje nam charakteru, indywidualnego rysu, który jest przecież czymś tak istotnym. Złe jest jednak oskarżanie innych, wytykanie im błędów, podczas gdy sami, nie jesteśmy od nich wolni.


…by rozpalić swój apetyt na więcej.
Otwarte zakończenie Skazy sprawia, że o tej książce nie da się zapomnieć. Już nie mogę się doczekać kiedy poznam dalsze losy Celestine i przekonam się, czy potrafi się zbuntować przeciwko bezdusznemu systemowi. Druga część powieści będzie miała swoja premierę już 19 lipca, ale to nie wszystko. :) Wytwórnia Warner Bros wykupiła prawa do adaptacji Skazy i prace nad filmem już trwają. Ogromnie jestem ciekawa filmowej wersji tej historii. :) A że warto najpierw przeczytać książkę, zanim obejrzy się film, to tym bardziej gorąco polecam Skazę. :)


MOJA OCENA:  8/10

WYDAWNICTWO: Akurat
TYTUŁ ORYGINAŁU: Flawed
ROK WYDANIA: 2016
LICZBA STRON: 443

pozdrawiam
Kasia J.