Współpraca recenzencka

poniedziałek, 29 listopada 2021

A JA NA CIEBIE ZACZEKAM, Magdalena Kordel

 

Magdalena Kordel jest jedną z tych autorek, na które zawsze mogę liczyć w kwestii ciepłych, klimatycznych lektur, takich idealnych na świąteczny czas, czy po prostu zimowe wieczory. Swoją najnowszą książką także mnie nie zawiodła, a nawet więcej - zaskoczyła. Nie spodziewałam się bowiem tak zawiłej fabuły, która w sprytny sposób połączy wątki z przeszłości z tymi współczesnymi i na dodatek otuli wszystko niepowtarzalną, magiczną atmosferą rodzinnych Świąt. 

Anastazja jest niespełnioną malarką, przed którą otwiera się perspektywa pracy w wytwórni bombek. Kolejny raz nie dostała się na upragnione studia, o czym boi się powiedzieć rodzinie. Zbliżają się Święta, które za sprawą babci Ernestyny są w ich domu zawsze pełne ciepła, wspomnień i pysznych potraw. W tym roku jednak starsza pani ma swoje tajemnice, których skrzętnie broni, wszystko ma się wyjaśnić dopiero w Wigilię. Dobry humor Anastazji może chyba uratować już tylko gorąca czekolada u Wedla w towarzystwie tajemniczego staruszka.


Akcja powieści przenosi nas także za granicę, gdzie po zabiegu w szpitalu budzi się Emilia. Wszystko byłoby dobrze, gdyby tylko pod wpływem narkozy nie zaczęła mówić w dziwnym dla siebie, bo polskim języku.  Ta sytuacja i obraz przedstawiający dziewczynę w granatowym płaszczyku budzą w kobiecie skrzętnie ukryte w pamięci wspomnienia. Demony wojny ożywają, ale Emilia pierwszy raz od lat wie w końcu kim jest. Czy w tę wigilijną noc dotrzyma złożonej przed laty obietnicy?

A ja na Ciebie zaczekam, to powieść przepełniona atmosferą Bożego Narodzenia. Nie jest to jednak tani blichtr błyszczących świecidełek i wwiercających się w mózg skocznych świątecznych piosenek. To raczej klimat przedwojennych Wigilii, gdzie przede wszystkim liczyła się zgromadzona przy stole rodzina, świeca zapalona dla tych, którzy już odeszli i magia przyszłych, szczęśliwych dni, która nadzieją wypełniała serca ludzi. Pachnąca delikatnie choinka, cicho nucona kolęda i obecność tych, których kochamy najmocniej. 

MOJA OCENA: 8/10

 

WYDAWNICTWO: Znak

DATA WYDANIA: 24 listopada 2021r.

LICZBA STRON: 366


pozdrawiam 

Kasia J.

 

poniedziałek, 22 listopada 2021

OSTATNIA NADZIEJA, Marzena Rogalska

  


Właśnie przed chwilą przeczytałam ostatnie zdanie trzeciej części serii o Karli Linde i... muszę przyznać, że gdyby ta książka nie miała innych zalet (a ma i to całkiem sporo), to właśnie to zdanie, i ten niespodziewany zwrot akcji sprawiłyby, że trafiłaby prosto w moje serce. I właśnie perspektywą poznania tego właśnie zadania mam zamiar skusić was na sięgnięcie po tę serię, która nie raz zaskoczy was niesamowicie barwnym i genialnie oddanym tłem historycznym, pełnokrwistymi bohaterami i wydarzeniami, których całkowicie się nie spodziewaliście. Marzena Rogalska stworzyła coś, co głęboko zapada nie tylko w pamięć, ale także w serce, wzbudza emocje, emanuje błyskotliwą inteligencją i pobudza do dyskusji.

Fabuła Ostatniej nadziei skupia się, tak jak poprzednie tomy, wokół losów Karli Linde. Poznaliśmy ją jako podlotka, szesnastoletnią dziewczynę, której największym problemem była zbliżająca się matura. Teraz Karla to już kobieta pełna doświadczeń, które ją ukształtowały. Nie raz musiała żegnać swoich bliskich, upadać i się podnosić, opierać się na czyimś ramieniu, by po chwili stracić i to. Jest niestrudzona i wydaje się momentami niemal odlana z kamienia, ale... nawet ona potrzebuje wsparcia. Z oddaniem pomaga w jednym z londyńskich szpitali jako pielęgniarka, co chwilę zmagając się z kolejnymi przeciwnościami losu. Bryluje wśród angielskiej socjety, choć to towarzystwo bywa niezwykle wymagające. Do końca wierzy, że ten, który od zawsze był jej wzorem, nie może tak po prostu zniknąć i szuka go bez względu na wszystko. 

 

Marzena Rogalska ma niezwykły dar tworzenia takich pełnych treści, mięsistych zdań. Jej styl jest niezwykle błyskotliwy i inteligentny, co sprawia, że przez jej książki nie tylko się płynie, ale i niemal rozkoszuje ich literackim smakiem. Czuć w nim ogromny szacunek do czytelnika, ale także do historii i ludzi, którzy ją tworzyli. Literacka kreacja Karli Linde, to postać którą uwielbiam. Zachwyca mnie jej przemiana, to jak silną i niezależną kobietą się stała, pozostawiając w sobie ogromne pokłady empatii i czułości. Jestem niezwykle ciekawa jak dalej potoczą się jej losy i mam nadzieję, że Marzena Rogalska, po takim zakończeniu trzeciego tomu nie pozostawi swoich czytelników w zawieszeniu i totalnej emocjonalnej rozsypce, zlituje się nad nami i napisze czwarty tom. :)

MOJA OCENA: 10/10


WYDAWNICTWO: Znak

DATA WYDANIA: 10 listopada 2021r.

TOM: 3

LICZBA STRON: 417

 

Tutaj znajdziecie moje recenzje pozostałych tomów:

CZAS TAJEMNIC

KRES CZASÓW

 


 

Pozdrawiam

Kasia J. 


środa, 17 listopada 2021

WINDĄ DO NIEBA, Corinne Michaels


 Czasami każda z nas potrzebuje chwili dla siebie, momentu w którym może się zatrzymać i totalnie zrelaksować. Pomocne wtedy będą bajki, ale takie dla dorosłych dziewczynek, które ukazują idealną rzeczywistość, z idealnym mężczyzną, w idealnie sprzyjających warunkach. Okraszone dobrym humorem i nutką erotyki rozgrzeją nasze serca nawet w najbardziej ponury dzień. Takie właśnie jest opowiadanie świąteczne autorstwa Corinne Michaels - otula skołatane nerwy, zapewnia świetną rozrywkę i jeszcze na dokładkę wprowadza w bożonarodzeniowy nastrój, pełen opadających płatków śniegu i dźwięku dzwoneczków. 


Holly i Dean pracują ze sobą już od jakiegoś czasu i mają nawet za sobą pewną erotyczną przygodę. On łamie wszystkie niewieście serca w firmie, a ona choć jest w nim skrycie zakochana, udaje, że nie działają na nią jego zielone oczy i umięśniona klatka piersiowa. Przez zupełny przypadek zostają uwięzieni w popsutej windzie i to jeszcze tuż przed samymi Świętami, które dla Holly kojarzą się ze wszystkim co najgorsze. Czy Dean będzie potrafił rozbudzić w niej na nowo miłość do Bożego Narodzenia?

Windą do nieba, to opowiadanie, które czyta się w ekspresowym tempie. Przygotujcie sobie pyszną, pachnącą pomarańczą i cynamonem herbatę, otulcie się ulubionym kocem i zanurzcie  w tą bajkową historię, a przyjemny, relaksujący wieczór macie gwarantowany. :)

MOJA OCENA: 7/10


WYDAWNICTWO: Muza

DATA WYDANIA: 17 listopada 2021r.

TYTUŁ ORYGINALNY: A Holiday Lift

TŁUMACZENIE: Barbara Górecka

LICZBA STRON: 112


pozdrawiam

Kasia J.

czwartek, 11 listopada 2021

ŻYCIE JEST ZBYT KRÓTKIE, Abby Jimenez

 

Sięgając po każdą kolejną książkę Abby Jimenez próbuję dociec, co sprawia, że jej historie tak mnie pochłaniają i trafiają do mojego prosto do mojego serca. Może jest to unikalne, wyważone połączenie treści obyczajowych i wątków romantycznych? Może poruszanie w powieściach trudnych, często niewygodnych tematów? A może cudowni, pełni życia bohaterowie, których spotykamy w każdej książce? Jeszcze tego nie odkryłam, ale jedno jest pewne, Abby Jimenez to dla mnie niekwestionowana mistrzyni współczesnych obyczajówek z wątkiem romantycznym. Życie jest zbyt krótkie, to jej trzecia powieść i ... mam wrażenie, że najlepsza. :) 

Vanessa jest youtuberką, która podróżując po świecie zarabia nie tylko na utrzymanie swoje i rodziny, ale przede wszystkim na fundację, przeprowadzającą badania nad wynalezieniem leku na ALS. Stwardnienie zanikowe boczne, bo tak brzmi pełna nazwa tej, jak dotąd nieuleczalnej choroby, to przekleństwo jej rodziny. Chorowały na to jej babcia, mama i starsza siostra, której śmierć zainspirowała Vanessę do działania. Nad nią też wisi widmo choroby, ma na to aż 50% szans. Dlatego też postanawia cieszyć się życiem, zwiedzać świat, pić dobre wino, jeść w drogich restauracjach i...nie umawiać się na randki, a już z pewnością nie zakochiwać się. Jej plany może pokrzyżować jednak przystojny sąsiad, który przychodzi jej z pomocą pewnej nocy, gdy z trudem próbuje uspokoić swoją maleńką siostrzenicę, nad którą przejęła opiekę. Od tej pory przyjaźń Vanessy i Adriana zaczyna się rozwijać, a w ich sercach zaczyna kiełkować coś mocniejszego, chociaż żadne z nich na to nie liczyło. 

Wydawać by się mogło, że Życie jest zbyt krótkie, to romans jakich wiele, ze znanym w takiej literaturze motywem "friends to lovers" i łatwym do przewidzenia happy endem... Nic bardziej mylnego. Powieść Abby Jimenez, chociaż opiera się na znanych rozwiązaniach wprowadza całkiem nową jakość do tego typu literatury, niespotykaną świeżość, która sprawia, że od książki nie da się wręcz oderwać. Bohaterowie są tak cudowni, że całym sercem kibicuje się ich poczynaniom. Nie da się ich nie kochać, poczynając od głównych postaci, aż na  małym, bezzębnym piesku w pieluszce kończąc. Przez chwilę spotykamy też bohaterów z poprzednich powieści autorki i to sprawia, że czujemy się niemal tak, jakby odwiedzili nas dawno niewidziani przyjaciele. Życie jest zbyt krótkie, to przepiękna, wypełniająca serce ciepłem powieść, która afirmuje życie, w każdym momencie jego istnienia. 

MOJA OCENA: 10/10


WYDAWNICTWO: Muza

TYTUŁ ORYGINALNY: Life's too short

TŁUMACZENIE: Katarzyna Bieńkowska

DATA WYDANIA: 10 listopada 2021r.

LICZBA STRON:  400

 

pozdrawiam

Kasia J. 

czwartek, 4 listopada 2021

CZAS NA MIŁOŚĆ, Ilona Gołębiewska

 Książki Ilony Gołębiewskiej cenię przede wszystkim za relacje międzypokoleniowe, które w nich ukazuje. Cudownie czyta się o pięknej przyjaźni i miłości pomiędzy mamą, córką i babcią, o tym jak wymieniają się doświadczeniami, wspierają na co dzień i szanują swoje różnice. Tak było w sadze Dwór na Lipowym Wzgórzu i takie piękne relacje odnalazłam też w Czasie na miłość, najnowszej książce autorki. 

Czas na miłość, to opowieść oparta na losach trzech głównych bohaterkach - Poli, jej mamy Marty i babci Wandy, która rozgrywa się w ciągu kilku jesiennych i zimowych tygodni. Pola jest początkującą dziennikarką, która nie wierzy w coś takiego jak miłość. Na co dzień pomaga w rodzinnym biznesie - restauracji Gościna u Wajsów. Marta, jej mama przejęła jej prowadzenie, gdy babcia Wanda przeszła na zasłużoną emeryturę, na której jednak wcale nie zamierza odpoczywać. Kobiety łączy niezwykle bliska więź i przyjaźń, która wykracza daleko poza rodzinne koligacje. Marta może liczyć na córkę i matkę, gdy działalność restauracji staje pod znakiem zapytania, a jej serce przeżywa niemałe zawirowania. Seniorka rodu, chociaż najlepsze lata ma już za sobą, w zanadrzu chowa tajemnicę, która nieźle namiesza w jej życiu. Pola będzie miała nie lada zadanie, by pogodzić pracę w restauracji ze stażem w redakcji, który będzie wymagał od niej mnóstwa poświęceń. I jak w tym wszystkim znaleźć czas na miłość? Tym bardziej, że się w nią już nie wierzy, nie ufa i nawet na nią nie czeka?

 

Ilona Gołębiewska, jak zwykle stworzyła cudowny klimat w swojej powieści. Chociaż nie jest to typowa świąteczna książka, wyraźnie czuć tutaj atmosferę zbliżającego się Bożego Narodzenia, jesiennych wieczorów czy obsypanych śniegiem i połyskujących światełkami warszawskich ulic. Ciekawe okazało się umieszczenia głównej akcji w restauracji i pokazania jej funkcjonowania niemal od kuchni. To właśnie Gościna u Wajsów, jest takim miejscem, które emanuje ciepłem, tradycją i bezpieczeństwem. To ona łączy świat Marty, Poli i Wandy. Ona i miłość, która w tej książce, chociaż gra pierwsze skrzypce, jest nienachalna, bardzo naturalna i ma wiele twarzy. Historia kobiet z rodziny Wajsów pokazuje, że w życiu zawsze jest czas na miłość - nawet gdy się w nią nie wierzy.

MOJA OCENA: 7/10

 

WYDAWNICTWO: Muza

DATA WYDANIA: 27 października 2021r.

LICZBA STRON: 416

 

Pozdrawiam

Kasia J.