Nawet nie wiecie, nie
podejrzewacie, jak fascynującą podróż literacką odbyłam w ciągu ostatnich kilku
dni… Sabaa Tahir
stworzyła świat, który pochłonął mnie dosłownie od pierwszej strony. Teraz już
wiem, że wszelkie zachwyty dotyczące tej książki nie były przesadzone, a ja
właśnie dołączyłam do grona jej fanów. :)
Laia, należąca do kasty
Scholarów, w jednej chwili traci wszystko – dom, rodzinę i nadzieję na spokojną
przyszłość.
Zostaje jej tylko brat, który oskarżony o zdradę, zostaje wtrącony do
więzienia. W Imperium za mniejsze przewinienia karze się śmiercią, a Laia za
wszelką cenę stara się go ocalić. Sprzymierza się z ruchem oporu, zostaje
niewolnicą najniebezpieczniejszej kobiety w państwie, szkolącej bezwzględnych
żołnierzy w Czarnym Klifie. Absolwenci tej szkoły są śmiertelnie niebezpiecznymi
zabójcami, których celem jest ochrona Imperium bez względu na wszystko. Wśród
nich jest także Elias… Choć jest najlepszym studentem w swojej grupie, w jego
sercu zaczynają budzić się wątpliwości. Odwieczna walka dobra ze złem zaczyna
toczyć się o jego duszę…
To moje pobieżne nakreślenie
fabuły nie jest w stanie oddać wielowymiarowości tej powieści. Ten oryginalnie
wykreowany świat, kryje w sobie wiele warstw, które odkrywamy krok po kroku, by
coraz głębiej zanurzać się w historię, która zapiera dech w piersiach. Postacie, choć jakby wycięte z
kart starożytnego dziennika, są niezwykle współczesne i aż do bólu prawdziwe.
Ich dylematy, zmagania, wybory moralne nie są papierowe, są intensywne i
realne.
Jestem pod wrażeniem, w jaki
sposób autorka poprowadziła wątek, który roboczo można nazwać „miłosnym”. Wzniosła ten aspekt na wyższy
poziom, tu miłość nie jest tylko zwykłym zauroczeniem, ma wiele twarzy i odcieni.
Choć mamy tu do czynienia z dość typowym dla tego typu książek trójkątem
miłosnym, to nie jest on taki typowy, wprowadza pewien niepokój. Więzi łączące
bohaterów są niezwykle mocne, zahaczają o honor, oddanie i poświęcenie.
Świat stworzony przez Sabę Tahir
to ewidentnie imperium zła. Czarne moce mają się w nim bardzo dobrze, kierują
losem bohaterów, wpływają na ich decyzje i burzą ich nadzieje. Ale dobro też ma
tu coś do powiedzenia…
Ta odwieczna walka toczy się na naszych oczach, powodując ciarki na skórze i
szybsze bicie serca. Pragnienie wolności, wszechobecna śmierć, miłość, honor i oddanie wyższym celom – to wszystko
sprawia, że książkę czyta się jednym tchem.
Aż mam ochotę wrócić do tego świata pełnego magicznych cieni, odważnych i
bezwzględnych rycerzy i kobiet, które wiedzą, czym jest miłość.
MOJA OCENA:
10/10
·
WYDAWNICTWO: Akurat
·
TŁUMACZENIE: Jerzy Malinowski, Marcin
Wawrzyńczak
·
DATA WYDANIA: 04 listopada 2015r.
·
LICZBA STRON: 416
· KOMU POLECAM: Wszystkim wielbicielom klimatów fantastycznych,
dystopijnych itp. Nawet jeśli nie jesteście wielkimi fanami fantastyki, to
warto się skusić na tę książkę, bo jest naprawdę niesamowicie mądra i przejmująca.
Za możliwość przeczytania książki
serdecznie dziękuję Business and Culture oraz wydawnictwu Akurat.
Kasia
J.