Współpraca recenzencka

czwartek, 30 lipca 2015

KUCHNIA DUCHÓW, Jael McHenry



Sposobów na radzenie sobie z traumą i odejściem bliskich jest pewnie tyle, ilu jest ludzi. Można w całości poświęcić się najbliższym, zająć czas sportem lub zakupami. Ale można też gotować i wraz z kolejnymi składnikami odkrywać nowe pokłady siebie. Wspominać wdychając znane zapachy i przywoływać duchy zmarłych za pomocą autorskich przepisów…

Ginny jest dość specyficzną młoda kobietą. Do tej pory mieszkała z rodzicami i była od nich zależna, bo jej samodzielność ograniczał zespół Aspergera. W jednej chwili jej poukładane życie wywraca się jednak do góry nogami, gdyż jej rodzice umierają, Zostaje sama w wielkim domu, z kotką i odwiedzającą ją siostrą. Ginny radzi sobie z tym wszystkim w jedyny znany sobie sposób – gotuje. Odtwarzając ręcznie spisane przepisy przywołuje duchy ich zmarłych autorów. Poznaje własne możliwości i ograniczenia, uczy się samodzielności i tego co przychodzi jej najtrudniej – okazywania emocji i relacji z innymi ludźmi. 

Mam z tą książką mały kłopot. Z jednej strony jest niezwykle mądra i intrygująca. Pokazuje świat oczami ludzi z zespołem Aspergera, ich lęki, ograniczenia i sposób odbioru rzeczywistości. Wprowadzenie wątku lekko paranormalnego też wydaje się dość ciekawym posunięciem, a rozpoczynanie każdego rozdziału od przepisu sprawiało, że zaostrzał mi się apetyt. A jednak całość nie zachwyca… Były momenty nużące, które miałam ochotę pominąć, bo nic nie wnosiły do tej historii. Postacie także nie są mocno zarysowane, więc rozmywają się gdzieś w całości. Zabrakło mi tutaj jakiegoś dynamizmu i czegoś, co nadało by tej opowieści charakteru, by nie była tylko mdłym wspomnieniem…

To z pewnością nie jest zła książka i może po prostu przeczytałam ją w nieodpowiednim momencie. Choć ogólnie ma optymistyczny wydźwięk, ogromnie mnie przygnębiała. Sączy się z niej jakiś taki egzystencjonalny smutek… Chyba potrzebuję teraz czegoś zdecydowanie weselszego :)

MOJA OCENA :  6/10

·         TYTUŁ ORYGINALNY: The Kitchen Daughter
·         TŁUMACZENIE: Ewa Pankiewicz
·         WYDAWNICTWO: Bukowy Las
·         ROK WYDANIA: 2012
·         LICZBA STRON: 292
·    KOMU POLECAM: Tym którzy mają ochotę na niespieszną opowieść poruszającą ważne tematy oraz tym, którzy interesują się zespołem Aspergera. 


Książkę dodaję do wyzwania:
KIEDYŚ PRZECZYTAM (19/30)

Kasia J.

wtorek, 28 lipca 2015

UROCZYSKO, Magdalena Kordel



Jak ja lubię takie książki.:) Tak uroczo optymistyczne, pełne humoru i ciepła. Uroczysko było tym, czego w tym momencie potrzebowałam i choć ostatnio czytam dość sporo tego typu lektur, wcale nie mam ich dosyć. Nie wiem, gdzie ja byłam, gdy wszyscy zachwycali się twórczością Magdaleny Kordel, ale całe szczęście obudziłam się już z tego czytelniczego letargu.;) Uroczysko tak mnie zaczarowało, że mam nieodpartą ochotę na więcej tej pozytywnej literatury. 

Tak do końca nie udało mi się dociec, na czym polega ta niewątpliwa magia tej książki. Fabuła bowiem, nie jest wcale odkrywcza. Maja, opuszczona przez męża, który dodatkowo stracił cały ich majątek, pozostaje jedynie z nastoletnią córką. Wyjeżdża do odziedziczonego po cioci górskiego domu w niewielkiej wsi Malownicze, by tam odzyskać choć nikłą, życiową równowagę. Właściwie, to zamierza upić się i zapomnieć o wszystkim, jednak rzeczywistość szybko daje znać o sobie. Górskie powietrze i nieco ekscentryczni, ale niezwykle przyjaźni tubylcy sprawiają, że Majka powoli wraca do żywych i zaczyna realizować kiełkujący jej w głowie plan. Przy pomocy przyjaciół i rodziny, stary dom przeistacza się w uroczy, górski pensjonat. 

Przyznaję, że w tej historii nie ma zbyt wiele nowatorstwa, ale wcale mi to nie przeszkadzało.:) Plejada niesamowicie sympatycznych postaci rekompensuje wszystko. Nie sposób wymienić w tym momencie wszystkich, ale nie mogę wręcz nie wspomnieć, o zadziornej, rudej Amelce, czy buntowniczym Filipku. Trochę mi w prawdzie brakowało opisów ich wyglądu, ale koniec końców nawet doceniam tę dozę wolności, którą autorka pozostawiła czytelnikom. Mogłam sobie ich wyobrazić tak, jak miałam na to ochotę.;)

Magdalena Kordel stworzyła opowieść, przy której nie sposób się nudzić. Uśmiech praktycznie nie schodził mi z twarzy, bo co chwilę działo się coś tak zadziwiająco śmiesznego. Magia górskiego miasteczka, ale przede wszystkim magia jego mieszkańców dosięgła i mnie. To idealna książka na smutki, bo wszystkie rozwieje w jednej chwili. Już tęsknię za Uroczyskiem i nie mogę się doczekać kiedy znowu tam wrócę.:)

MOJA OCENA:  7/10

·         WYDAWNICTWO: Znak
·         TOM: 1
·         DATA WYDANIA: lipiec 2015 (wydanie drugie)
·         LICZBA STRON: 378
·      KOMU POLECAM: Tym, którzy mają ochotę na uroczą opowieść pełną ciepła i humoru.:)

Za możliwość literackiej podróży do Uroczyska dziękuję wydawnictwu Znak.


Książkę dodaję do wyzwań:
CZYTAM OPASŁE TOMISKA 
OKŁADKOWE LOVE
GRUNT TO OKŁADKA



Kasia J.

poniedziałek, 27 lipca 2015

NIETYPOWY STOSIK



Zazwyczaj prezentując stosiki pokazywałam wam książki, które kupiłam. Jakimś cudem jednak przez ostatnie dwa miesiące nie robiłam zakupów książkowych. Nie pytajcie mnie jak ja tego dokonałam, bo sama nie mam pojęcia.;) Nie oznacza to jednak, że do mojej biblioteczki nic nie przybyło… Było tego sporo, a poniższe stosiki, to tylko książki, które dotarły do mnie w ostatnich tygodniach. ;) 



Mniejszy stosik to cudowne wygrane w konkursach u Cyrysi i Kasi  :
WŁOSKA SYMFONIA, Agnieszka Walczak-Chojecka
PIĘKNY NIEZNAJOMY, Christina Lauren
PRZYPADKI CALLIE I KAYDENA, Jessica Sorensen


Ten większy stosik, to egzemplarze recenzenckie w ramach współpracy z wydawnictwami: 

CUDZE JABŁKA, Agnieszka Krakowiak-Kondracka, Wydawnictwo Literackie
PEWNEJ NOCY WE WŁOSZECH, Lucy Diamond, Black Publishing
KILKA DNI LATA, Małgorzata Sobieszczańska, Wydawnictwo Literackie
MARA DYER. ZEMSTA, Michelle Hodkin, YA!
WYPOWIEDZ JEJ IMIĘ, James Dawson, YA!
SKANDALE ZŁOTEJ ERY HOLLYWOOD, Anne Helen Petersen, Znak Horyzont

Czekają też na mnie 3 niezwykle intrygujące e-booki od wydawnictwa Prószyński i S-ka, ale jakie, to wam na razie nie zdradzę.;) W sierpniu z pewnością w Mirabelkowej Biblioteczce pojawią się ich recenzje.:) 

I jak wam się podobają moje stosiki? Czytaliście coś z tych książek? A może macie w planach?

Kasia J.


piątek, 24 lipca 2015

RAZEM BĘDZIE LEPIEJ, Jojo Moyes



By wieść szczęśliwe życie, człowiek nie może być sam. Odizolowany i osamotniony zapada się w pustkę i beznadzieję. Potrzebuje kogoś, z kim podzieliłby się wszystkimi smutkami i radościami. Nawet największy optymista w obliczu jakieś klęski, czy tragedii nie poradzi sobie sam. O tym właśnie pisze Jojo Moyes, jednak nie przedstawia tych prawd wprost, robi to tak trochę mimochodem, ale z wielkim wdziękiem. 

Ed do tej pory osiągnął prawie wszystko, co zamierzał. Ma świetnie prosperującą firmę, dwa domy i robi w życiu to, co lubi. Fortuna jednak, jak to bywa, kołem się toczy i nieostrożnie wypowiedziane słowa sprowadzają na niego wielkie nieszczęście.  Dotychczasowe życie Eda staje pod znakiem zapytania, a w oddali widać już widmo bankructwa i więzienia. 

Jess od dwóch lat samotnie wychowuje dwójkę dzieci, bo jej mąż przeżywa załamanie… Na życie zarabia pracując na dwa etaty, a i tak ledwo wiążą koniec z końcem. Jej przyszywany, nastoletni syn jest dręczony przez rówieśników, wyizolowany i samotny. Urocza mała Tanzie wprawdzie nie sprawia kłopotów, ale i tak przysparza Jess siwych włosów. Jest ona bowiem niezwykle uzdolniona matematycznie a jedyną szansą na to, by mogła uczyć się w prestiżowej szkole jest wygranie olimpiady przedmiotowej. Jess nie należy do kobiet, które załamują się w obliczu wyzwania, raczej nabiera nowej energii i z optymizmem patrzy w przyszłość. Jednak ta olimpiada ma się odbyć na drugim końcu kraju, a oni mają tylko parę funtów… Ścieżki Eda, Jess i jej dzieci przecinają się, a ich wspólna podróż przez Wielką Brytanię dla każdego jest początkiem czegoś nowego. 

Wydawać by się mogło, że w tym momencie wyczerpałam temat fabuły… Nic jednak bardziej mylnego, bo właśnie tam, ona zaczyna się naprawdę rozkręcać.;) Ta książka przyspiesza w nieoczekiwanych momentach i to, jak potoczyła się akcja, zaskoczyło mnie nie raz. Jojo Moyes nakreśliła swoich bohaterów w niezwykle realistyczny sposób i sprawiła, że odnosiłam wrażenie, że jadę tym samochodem razem z nimi;) 



Razem będzie lepiej, to książka, która idealnie nadaje się do ekranizacji (co z resztą podobno ma już miejsce) i wyszłaby z tego naprawdę śmieszna komedia. Jak wiadomo, radość nie ma racji bytu bez smutku, bo wtedy nie dostrzegamy jej blasku. Tak jest też i tutaj, bo poza tymi optymistycznymi, pełnymi śmiechu momentami, znajdziemy tu też mnóstwo goryczy. Jednak Jojo Moyes nie jest z tym smutkiem nachalna. Ona tylko zaznacza jego obecność, uwiarygodnia zdarzenia, by za chwilę znów zalać nas falą optymizmu. Bo taka właśnie jest ta książka – wesoła i smutna zarazem, słodka i gorzka, beztroska i zmuszająca do refleksji. I przy tym wszystkim jest jeszcze pięknie wydana, wprost nie można od niej oderwać wzroku.:)

MOJA OCENA:  8/10

·         TYTUŁ ORYGINALNY: The One Plus One
·         WYDAWNICTWO: Między Słowami
·         TŁUMACZENIE: Nina Dzierżawska
·         ROK WYDANIA: 2015
·         LICZBA STRON: 461
·         KOMU POLECAM: Wszystkim, którzy mają ochotę na przyjemną, słodko-gorzką opowieść o życiu i miłości.

Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu Znak i Między Słowami.


Książkę dodaję do wyzwań:
CZYTAM OPASŁE
 TOMISKA  GRA W KOLORY


Kasia J.