Współpraca recenzencka

niedziela, 31 sierpnia 2014

ZBUNTOWANA, VERONICA ROTH



To książka, której miałam nie przeczytać, ale jak to bywa, życie jest przewrotne… ;) Po zapoznaniu się z historią Niezgodnej miałam wrażenie, że jeszcze przez długi czas nie będę miała ochoty sięgać po następną część. Ostatnio obejrzałam jednak film na podstawie tej książki i… przepadłam;) Nie sądziłam, że jest to w ogóle możliwe, ale ekranizacja okazała się lepsza od oryginału i nabrałam chęci, na Zbuntowaną.

Świat, tak dobrze znany przez Tris ulega destrukcji. Spisek uknuty przez przywódców jednej z frakcji przybiera na sile i doprowadza do wybuchu wojny. Jak w tym wszystkim odnajdzie się dziewczyna, która wykazuje cechy Altruizmu, Erudycji i Nieustraszoności? Czy członkowie frakcji będą umieli współpracować? I, czy w takich czasach miłość ma szansę przetrwać?

Druga część serii V. Roth spodobała mi się o wiele bardziej niż poprzednia.  W sumie, to ciężko nawet stwierdzić dlaczego. No, bo przecież styl autorki nie uległ nagle cudownej przemianie, nie przepadam za Tris tak samo jak w Niezgodnej, a dodatkowo nawet Tobias zaczął mnie jakoś drażnić… Wydaje mi się jednak, że Zbuntowana jest dojrzalsza emocjonalnie od swojej poprzedniczki, bieg akcji nie jest aż tak przytłaczający, a teorie spiskowe bardziej zrozumiałe. A może po prostu przyzwyczaiłam się do bohaterów, frakcji i takiego podziału świata. Wiedziałam, czego się spodziewać i chyba nie oczekiwałam zbyt wiele… Niezgodna wydawała mi się błaha i naiwna, Zbuntowana niesie w sobie dodatkową treść. Pokazuje, jak niewiele może znaczyć życie, że strach może być też motorem dobrych działań, a dojrzewanie jest trudną sztuką wyborów. W człowieku, tak jak w świecie Tris, walczą ze sobą frakcje i tylko od nas zależy, na którą stronę przechyli się szala zwycięstwa…

Cieszę się, że dałam jeszcze jedną szansę trylogii Veronicy Roth. Jednak, nauczona doświadczeniem, po ostatni tom sięgnę, gdy już obejrzę film na podstawie Zbuntowanej ;)

·         TYTUŁ ORYGINALNY : Insurgent
·         WYDAWNICTWO : Amber
·         ROK WYDANIA : 2012
·         LICZBA STRON : 365
·     KOMU POLECAM: Oczywiście wielbicielom tej serii, jak również fanom wszelkiego rodzaju dystopii, antyutopii itp. ;) Książka skierowana jest głównie do młodych czytelników, ale i starszym może się spodobać;)

Kasia J.

czwartek, 28 sierpnia 2014

CZARNE SKRZYDŁA, SUE MONK KIDD – przedpremierowo:)



           Odbyłam ostatnio niezwykle inspirującą, literacką podróż do XIX-wiecznej Karoliny Południowej. Do głębi zatonęłam w świecie amerykańskiej arystokracji, plantatorów i czarnoskórych niewolników…
           
           Sue Monk Kidd stworzyła niezwykle barwną opowieść o świecie i czasach, które już przeminęły. Oddała głos dwóm głównym bohaterkom – panience z dobrego domu, córce sędziego – Sarze Grimke oraz jej służącej – niewolnicy Hatty, zwanej Szelmą. Mimo, że pozornie różni je wszystko, los jednak splata ich życie razem. Pochodzą z różnych stanów społecznych, a są do siebie niezwykle podobne. Obie są „odmieńcami”, wyróżniają się na tle swoich środowisk, przerastają czasy, w których żyją. Mają w sobie pełno uporu i waleczności.
           
          Książka w niezwykły sposób porusza problem niewolnictwa. Dorosła już Sara, wraz ze swoją młodszą siostrą rozpoczyna krucjatę przeciwko temu nieludzkiemu procederowi. Są za to napiętnowane i odrzucone przez środowisko południowych plantatorów. Szelma i jej mama robią wszystko, by zachować resztki godności, by nie zatracić się w poddaństwie. Dla niej i dla Sary wolność jest najważniejsza, jednocześnie oznacza coś całkiem innego. Konwenanse i tradycja pętają równie silnie, jak kajdany, a wyzwolenie może dać nie tylko otwarta brama…
            
         Afrykańskie opowieści Charlotty, tajemnicze rytuały i abolicjonistyczne wystąpienia sióstr Grimke tworzą nieco magiczny klimat tej powieści. Jest ona nie tylko sprzeciwem wobec niewolnictwa, ale również poematem o wolności, równości wszystkich ludzi i o przyjaźni, która jest w stanie obalić wszelkie mury. To historia o silnych kobietach, które zaciekle walczą o własne przekonania. Ważne w tej książce są również relacje matka-córka, to, jak dwa pokolenia kobiet wpływają na swoje losy. 
           
            Smaczku tej powieści dodaje fakt, iż siostry Grimke naprawdę żyły w XIX wieku i jako jedne z pierwszych walczyły o prawa kobiet i zniesienie niewolnictwa. Sue Monk Kidd zainspirowana ich życiem stworzyła historię pełną realnych wydarzeń i postaci. Czyta się ją z ogromną lekkością, mimo obszernej narracji fabuła nie przytłacza. Ja wyczuwałam tu klimat Chaty wuja Toma… I, jak się okazało, całkiem słusznie, gdyż książka ta powstała z jednego z  abolicjonistycznych odczytów sióstr Grimke. :)

·         TYTUŁ ORYGINALNY : The Invention of Wings
·         WYDAWNICTWO : Wydawnictwo Literackie
·         DATA WYDANIA: 25 września 2014r.
·         LICZBA STRON : 472
·     KOMU POLECAM: Wszystkim miłośnikom sag rodzinnych, książek, w których historia odgrywa ważną rolę…

Za możliwość przedpremierowego poznania tej książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

Książkę dodaję do wyzwania GRUNT TO OKŁADKA :)

Kasia J.

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

OGRÓD CIENI, VIRGINIA C. ANDREWS



       Myślałam, że ta ostatnia część serii Kwiaty na poddaszu to jej zbędny, niepotrzebny element, że wszystko, co miało się wydarzyć rozegrało się już w czterech poprzednich książkach. Bardzo się jednak myliłam…
             
        Ogród cieni, to książka kończąca cykl, która jest jednocześnie jego początkiem. To tutaj Virginia C. Andrews ukazuje nam genezę wszystkich wydarzeń. Historia, o której wcześniej dowiadujemy się tylko z opowieści i wspomnień bohaterów rozgrywa się teraz na naszych oczach. Poznajemy jeszcze młodą i niewinną Olivię Winfild, obserwujemy początek jej znajomości z Malcolmem Foxworthem i kolejne lata ich małżeństwa. I nagle wszystko układa się jak w układance – łatwiej nam zrozumieć późniejsze zachowanie Olivii wobec swoich wnuków , gdy widzimy jak życie z Malcolmem zmienia ją w zgorzkniałą, pełną nienawiści kobietę. Jak na tacy otrzymujemy intencje, powody jej zachowania, które w pewien sposób ją tłumaczą. Nic nie jest jednak w stanie usprawiedliwić tak wielkiego okrucieństwa, jakiego się dopuściła.
             
        Autorka pokazuje nam, jak silne są więzi rodzinne, że rodzice, nawet nieświadomie przekazują  swoim potomkom ogromną część siebie, swoje blaski i cienie… Niezwykle zawiłe losy rodziny Foxworthów z pewnością nie należą do lekkich i banalnych lektur. Wszystkie części tej serii wypełniają ludzkie namiętności, miłość, nienawiść, chciwość i pragnienie zemsty.

Ogród cieni jest powrotem do przeszłości, próbą psychologicznego zdefiniowania nienawiści i okrucieństwa tkwiących w człowieku.  Jest klamrą, która idealnie spina całą serię, udzielając czytelnikowi odpowiedzi na pytania, jakie kłębiły mu się w głowie, po przeczytaniu poprzednich części. To taka kropka nad „i”, bez której całość nie byłaby kompletna. :)

·         TYTUŁ ORYGINALNY : Garden of Shadows
·         WYDAWNICTWO : Świat Książki
·         ROK WYDANIA : 2013
·         LICZBA STRON : 333
·     KOMU POLECAM : To obowiązkowa lektura dla tych, którzy rozpoczęli swoją przygodę z serią Kwiaty na poddaszu. To naprawdę świetne zakończenie tej sagi, które nadaje jej nowego znaczenia:)

Książkę dodaję do wyzwania Grunt to okładka. :)

Kasia J.

piątek, 22 sierpnia 2014

ZACZARUJ MNIE, KAROLINA FRANKOWSKA - "Dobra polska literatura" #1



Jaki jest przepis na idealne, letnie popołudnie? Wygodny leżak,  szklanka dobrze schłodzonej wody z cytryną i… Zaczaruj mnie:) Ta debiutancka powieść obyczajowa wprawia w świetny nastrój i powoduje niekontrolowane wybuchy śmiechu:)

Karolina Frankowska serwuje nam opowieść o perypetiach trójki przyjaciół. Zosia – główna bohaterka i zarazem narratorka powieści to wykształcona pani psycholog, która jednak ma obawy, czy nadaje się do tego zawodu. Jest roztrzepana, impulsywna, emocjonalna, ale ma wielkie serce. Jej najlepsza przyjaciółka – Kaśka, odnosi sukcesy na planie serialu jako charakteryzatorka i wytrwale marzy o wielkiej miłości. No i jest jeszcze Bartek – wrażliwiec zgrywający luzaka, poszukujący własnej drogi życiowej. Jeśli do tej mieszanki bohaterów dodamy jeszcze filmowego amanta, emeryta pędzającego po Warszawie pomarańczowym Polonezem i przeuroczego yorkusia Niuńka, to uzyskujemy w rezultacie idealną obsadę powieści, a może nawet serialu…:)

Książka napisana jest niezwykle przyjemnym  i lekkim stylem. Czyta się ją z ogromną przyjemnością, a wydarzenia są tak zaskakujące, że wprost nie można się od niej oderwać. Jestem pod wrażeniem tego debiutu, bo konstrukcja postaci jest według mnie fenomenalna. Każdy bohater jest wyrazisty i ma swój indywidualny charakter.

Mimo, że powieść Karoliny Frankowskiej jest taka miła, lekka  i wręcz, aż urocza, to jednak odnoszę wrażenie, że nie jest przesłodzona. Znajdują się też w niej i gorzkie momenty, które uwiarygodniają akcję. Autorka przypomina nam, że w życiu najważniejsi są przyjaciele i rodzina, ludzie, którzy nas otaczają i darzą miłością. To dzięki nim nawet największa tragedia staje się możliwa do przeżycia, dają nam siłę, by się podnieść po upadku, a szczęście z nimi dzielone – mnoży się. :)

Przyznam wam się szczerze, że moje serce w tej książce skradł miniaturowy piesek - Niuniek. Dawno już nie spotkałam w literaturze tak uroczego i zabawnego zwierzaka. Karolina Frankowska chyba  po prostu zaczarowała mnie swą powieścią:)

·         WYDAWNICTWO : Wydawnictwo Literackie
·         ROK WYDANIA : 2014
·         LICZBA STRON : 325
·     KOMU POLECAM : Wszystkim tym, którzy mają ochotę na przyjemną i zabawną powieść obyczajową o przepięknej przyjaźni.

Za możliwość spędzenia miłych chwil z tą książką dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.


I tak oto rozpoczynam mój nowy cykl na blogu:) Ma on za zadanie promować tak dobre debiuty jak ten:), ale również przypominać utwory docenionych już autorów, które być może przykrył już lekko kurz…

Kasia J.