Współpraca recenzencka

poniedziałek, 14 września 2020

GORSZA SIOSTRA, Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska



Teoretycznie powinnam wiedzieć, czego się spodziewać, sięgając po tę książkę. Przeczytałam jej opis, dobrze znam pióro autorek i naprawdę bardzo lubię, a jednak byłam totalnie nieprzygotowana na to, co spotka mnie w tej powieści. Jestem nią totalnie oczarowana. To trochę tak, jakby autorki zrealizowały jedno z moich małych, czytelniczych marzeń i podarowały mi książkę idealną. Taką , która wybitnie łączy współczesność z przeszłością, taką, w której historia jest żywa i pełna namiętności, i wreszcie taką, która oprócz przyjemnej, obyczajowej otoczki ma ważny przekaz i głębię. 

Gdy córka Urszuli zachorowała na białaczkę, jeszcze wszystko wydawało się do naprawienia. Jednak Ida czuła się coraz gorzej i jedynym wyjściem okazał się przeszczep szpiku. Nikt z bliskich nie był z nią jednak zgodny tkankowo i przeszczep rodzinny okazał się niemożliwy, a kobieta gasła w oczach z dnia na dzień. Zrozpaczona Urszula postanowiła szukać pomocy i pocieszenia u swojego wuja – benedyktyna z Tyńca. Niespodziewanie natrafia na rodzinną tajemnicę, która wywróci jej świat do góry nogami, ale stanie się szansą na życie dla jej córki. 

Jestem pod wrażeniem tego, jak autorkom udało się połączyć wątki współczesne z historycznymi. Niemal niepostrzeżenie zabierają czytelników do przedwojennego Karkowa, burzliwej Warszawy w czasie powstania i szarych lat PRL-owskich. Obie te płaszczyzny – współczesna i historyczna, potraktowane są przez nie z takim samym szacunkiem i atencją, uzupełniają się i łączą. Bohaterowie są barwni, pełni życia i werwy. Trudno ich sklasyfikować, bo są po prostu tacy jak my – ani dobrzy, ani źli, pełni sprzeczności i ludzkich wad.  Nie brakuje tu pięknych, wzniosłych uczuć, ale też gorzkich chwil, pełnych niesprawiedliwości i bólu. 


Jeżeli lubicie książki pełne tajemnic sprzed lat i bohaterów, którzy przyprawią was o mocniejsze bicie serca, to koniecznie musicie sięgnąć po Gorszą siostrę. Fabuła wciąga od pierwszych stron i nie daje o sobie zapomnieć aż do samego końca – końca, który wzrusza, ale i przynosi ukojenie. Ogromnie ważnym elementem tej książki jest też jej aspekt edukacyjny – nienachlany, ale merytoryczny. Dawców szpiku ciągle jest zbyt mało, a może gdzieś tam czeka na pomoc  nasz genetyczny bliźniak? Jeżeli ta książka sprawi, że choćby jedna osoba zapisze się do banku dawców szpiku, np. za pomocą fundacji DKMS, to będzie jej ogromny społeczny sukces. Przecież tak łatwo można komuś uratować życie…

MOJA OCENA: 10 /10

WYDAWNICTWO: W.A.B.
DATA  WYDANIA: 16 września 2020r.
LICZBA STRON: 380

Pozdrawiam
Kasia

2 komentarze:

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. ��

    OdpowiedzUsuń
  2. To świetnie, jeśli autorki, które lubimy potrafią nas jeszcze zaskoczyć i na nowo oczarować. Takie literackie zaskoczenia bardzo lubię i cenię.

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)