Nie przepadam za zwykłymi
romansami, które ukazują jedynie historię miłości, relacje pomiędzy parą
głównych bohaterów i …nic poza tym. Lubię, gdy ta opowieść uzupełniona jest o
coś jeszcze, ma głębszy sens i mocniejsze podstawy. W przypadku książki Helen Hoang
skusił mnie aspekt dotyczący głównej bohaterki, a mianowicie fakt, że jej
codzienność ograniczają zaburzenia ze spektrum autyzmu. Ten niespotykany, jak
na tego typu literaturę wątek, sprawił, że to, co mogło być po prostu zwykłym
romansem, stało się wielopoziomową książką zahaczająca o wiele gatunków.
Stella, główna bohaterka książki
nie radzi sobie zbyt dobrze w relacjach społecznych. Jej świat opiera się na
zasadach logiki, jest ułożony i przewidywalny. Bliskość budzi w niej niechęć, a
nawet przerażenie.
Jednak Stella jest świadoma swoich „dziwactw” i postanawia z nimi walczyć. Po profesjonalną pomoc w kwestii bliskości,
czułości i seksu udaje się do …mężczyzny do towarzystwa. Początkowo ich układ
jest prosty, jednak, jak łatwo się domyślić, w pewnym momencie wszystko zaczyna
się komplikować. Uczucia nie dają się wtłoczyć w logiczne ramy i chociaż
zaburzenia Stelli, i przeszłość Michaela staną im na drodze, bohaterowie będą
próbować budować szczęście na tych kruchych podstawach.
Książka Helen Hoang była dla mnie
sporym zaskoczeniem. Mimo tego, że miałam możliwość poznania trzech pierwszych
rozdziałów już dużo wcześniej, to nie spodziewałam się, że ta historia potoczy
się w tę stronę. Powieść
Więcej niż pocałunek okazała się nie
tylko świetnie napisanym romansem z wątkami erotycznymi, ale również uroczą
komedią romantyczną z dość mocno zarysowanym tłem psychologicznym. Ta historia
niemal sama płynie, a sceny erotyczne dodają jej pikanterii. Fakt, że Stella
zmaga się z autyzmem wiele wnosi do tej książki, Sprawia, że jest o wiele
bardziej złożona, a postacie nie są sztampowe i oklepane. Naprawdę dałam się
zauroczyć tej historii i z pewnością zapamiętam ją na długo.
MOJA OCENA: 8/10
WYDAWNICTWO: Muza
DATA WYDANIA: 5
czerwca 2019r.
LICZBA STRON: 478
TYTUŁ ORYGINALNY: The Kiss Quotient
Pozdrawiam
Kasia J.
Bardzo chcę przeczytać tę książkę, bo trzy przedpremierowe rozdziały bardzo mi się podobały. 😊
OdpowiedzUsuń