Współpraca recenzencka

czwartek, 4 listopada 2021

CZAS NA MIŁOŚĆ, Ilona Gołębiewska

 Książki Ilony Gołębiewskiej cenię przede wszystkim za relacje międzypokoleniowe, które w nich ukazuje. Cudownie czyta się o pięknej przyjaźni i miłości pomiędzy mamą, córką i babcią, o tym jak wymieniają się doświadczeniami, wspierają na co dzień i szanują swoje różnice. Tak było w sadze Dwór na Lipowym Wzgórzu i takie piękne relacje odnalazłam też w Czasie na miłość, najnowszej książce autorki. 

Czas na miłość, to opowieść oparta na losach trzech głównych bohaterkach - Poli, jej mamy Marty i babci Wandy, która rozgrywa się w ciągu kilku jesiennych i zimowych tygodni. Pola jest początkującą dziennikarką, która nie wierzy w coś takiego jak miłość. Na co dzień pomaga w rodzinnym biznesie - restauracji Gościna u Wajsów. Marta, jej mama przejęła jej prowadzenie, gdy babcia Wanda przeszła na zasłużoną emeryturę, na której jednak wcale nie zamierza odpoczywać. Kobiety łączy niezwykle bliska więź i przyjaźń, która wykracza daleko poza rodzinne koligacje. Marta może liczyć na córkę i matkę, gdy działalność restauracji staje pod znakiem zapytania, a jej serce przeżywa niemałe zawirowania. Seniorka rodu, chociaż najlepsze lata ma już za sobą, w zanadrzu chowa tajemnicę, która nieźle namiesza w jej życiu. Pola będzie miała nie lada zadanie, by pogodzić pracę w restauracji ze stażem w redakcji, który będzie wymagał od niej mnóstwa poświęceń. I jak w tym wszystkim znaleźć czas na miłość? Tym bardziej, że się w nią już nie wierzy, nie ufa i nawet na nią nie czeka?

 

Ilona Gołębiewska, jak zwykle stworzyła cudowny klimat w swojej powieści. Chociaż nie jest to typowa świąteczna książka, wyraźnie czuć tutaj atmosferę zbliżającego się Bożego Narodzenia, jesiennych wieczorów czy obsypanych śniegiem i połyskujących światełkami warszawskich ulic. Ciekawe okazało się umieszczenia głównej akcji w restauracji i pokazania jej funkcjonowania niemal od kuchni. To właśnie Gościna u Wajsów, jest takim miejscem, które emanuje ciepłem, tradycją i bezpieczeństwem. To ona łączy świat Marty, Poli i Wandy. Ona i miłość, która w tej książce, chociaż gra pierwsze skrzypce, jest nienachalna, bardzo naturalna i ma wiele twarzy. Historia kobiet z rodziny Wajsów pokazuje, że w życiu zawsze jest czas na miłość - nawet gdy się w nią nie wierzy.

MOJA OCENA: 7/10

 

WYDAWNICTWO: Muza

DATA WYDANIA: 27 października 2021r.

LICZBA STRON: 416

 

Pozdrawiam

Kasia J. 

3 komentarze:

  1. Myślę, że kiedyś sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli chodzi o mnie to nie po drodze mi z tego typu literaturą i raczej sobie odpuszczę tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety to nie mój typ książki ;<

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)