Współpraca recenzencka

czwartek, 19 grudnia 2019

ROZMERDANE ŚWIĘTA, Agnieszka Olejnik



Psy, to zwierzęta, które uwielbiam, zarówno w prawdziwym życiu, jak i w książkach. Nic mnie tak nie wzrusza, nie sprawia, że łzy szczypią mnie w oczy, a w gardle czuję wielką gulę, jak krzywda, która się dzieje tym czworonogom. Połączenie świątecznych motywów i właśnie historii psa, było więc dla mnie strzałem w dziesiątkę. Okazało się, że Agnieszka Olejnik, niczym polski W. Bruce Cameron potrafi oddać psi charakter i robi to naprawdę fenomenalnie. 

Olgierd jest pełnym zapału polonistą, który niedawno wyprowadził się z domu i wyzwolił z nieco nadopiekuńczych ramion matki. Krystyna, czuje się przez samotna, niepotrzebna i z utęsknieniem czeka już na wnuki. Sara, przyjaciółka i obiekt westchnień Olgierda staje przed życiowym wyzwaniem i musi zweryfikować własne pragnienia i kierunek, w którym dąży. Małgorzata od lat zmaga się z samotnym macierzyństwem i chyba już zapomniała o własnych marzeniach, całą siłę i determinację wkładając w wychowywanie niepełnosprawnego dziecka. No i jest w tej historii jeszcze Ziyo – mały, chory psiak, który nie miał prawa żyć, którego ludzie potraktowali, jak niepotrzebną rzecz, a on i tak, całą swoją miłość oddał człowiekowi. Jego małe serduszko będzie w stanie rozgrzać w ten przedświąteczny czas serca dorosłych i dzieci i sprawi, że już nikt nie będzie czuł się samotny…

 
Agnieszka Olejnik stworzyła opowieść  pełną ciepła i świątecznej magii, taką która wzrusza, ale również wywołuje uśmiech na twarzy. Wręcz nie da się nie zakochać w tym małym urwisie Ziyo. Wszyscy bohaterowie sprawiają wrażenie ludzi, których możemy spotkać na swojej drodze, są niezwykle realni, pełni wad, bolesnych przejść, ale też nadziei. To właśnie ona – nadzieja, która rodzi się w raz z Dzieciątkiem, napędza ich do działania i sprawia, że z odwagą patrzą w przyszłość. Pozwólcie, niech Rozmerdane Święta wleją miłość i nadzieję także w wasze serca. :)

MOJA OCENA:  8/10

WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Kobiece
DATA  WYDANIA:  13 listopada 2019r.
LICZBA STRON: 336

Pozdrawiam
Kasia J.


4 komentarze:

  1. Lubią takie ciepłe świąteczne historie, więc to coś dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej, to na prawdę brzmi jak kopiuj-wklej W. Bruce Cameron :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, ja chyba boję się już sięgać po książki o psiakach, bo tak się zawsze wzruszam i tak mi zawsze przykro, że niektóre psy mają w życiu pod górkę. :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nic tej autorki nie czytałam, ale ten tytuł mnie chyba zmowtywuje :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)