Współpraca recenzencka

czwartek, 27 czerwca 2019

ZAWÓD POŁOŻNA. ZAPISKI Z DYŻURÓW, Leah Hazard



Z pewnością dobrze wiecie, że książki medyczne to stały element mojej biblioteczki. Uwielbiam wszelkiego rodzaju opowieści lekarzy, pielęgniarek, ale też lektury zmierzające nieco bardziej w popularnonaukową stronę. Wydawało mi się, że książka Leah Hazard niczym nie może mnie zaskoczyć, że będzie wciągająca, ciekawa, ale… po prostu jedną z wielu. Okazało się jednak, że nie doceniłam na początku tej niepozornej lektury, wzbudziła ona bowiem we mnie taki ogrom emocji, tak mocno poruszyła wszystkie moje czułe struny, że z pewnością nie zapomnę jej na długo. 

Leah Hazard wychowała się w Stanach Zjednoczonych, ale swoje dorosłe życie związała z Wielką Brytanią. Chociaż miała ciekawą pracę w telewizji, wychowywała z mężem dwie córki, postanowiła poszukać nowej ścieżki zawodowej. Ukończyła trzyletnie szkolenie i została dyplomowaną położną. W swojej książce opowiada o etapach dojścia do tego zawodu, o jego blaskach i cieniach. Razem z Leah uczestniczymy w dyżurach na porodówce, czy oddziale tzw. Selekcji. Pozwala nam zajrzeć tam w chwilach napięcia, stresu, zagrożenia życia, ale też w tych pięknych, pełnych wdzięczności i radości z nowonarodzonego życia. Mimo faktu, ze autorka opisuje realia brytyjskie, polskie czytelniczki nie powinny czuć się zagubione, bo redakcja książki zadbała o to, by tłumaczyć wszelkie rozbieżności i pokazywać, jak to wygląda w polskim systemie ochrony zdrowia. 


Książka Leah Hazard ogromnie przypominała mi serię filmów dokumentalnych o położnych, które kiedyś wręcz nałogowo oglądałam w angielskiej telewizji. Autorka wszystkie wydarzenia przedstawia niezwykle obrazowo, niemal filmowo. Stara się być obiektywna i pokazywać nie tylko wady zawodu, ale też jego piękne strony. Z jej słów wyraźnie wynika, że bycie położną nie jest dla każdego, że poświęcenie się tej roli może ogromnie oddziaływać na całym życiu kobiety, na jej zdrowiu fizycznym i psychicznym. To zawód wymagający poświęcenia, ogromnych pokładów empatii, ale też grubej skóry i ochronnego pancerza. Przyczyn negatywnego postrzegania położnych przez społeczeństwo, upatruje w niedoskonałym, a wręcz momentami wadliwym systemie ochrony zdrowia. Wśród bólu, niezrozumienia, na permanentnie przeludnionych i niedofinansowanych oddziałach położne codziennie walczą, by na świat przychodziły zdrowe dzieci i by ich matki rodziły w jak największym komforcie. 

MOJA OCENA:  10/10

WYDAWNICTWO: W.A.B
DATA  WYDANIA:  5 czerwca 2019r.
LICZBA STRON: 320
TYTUŁ ORYGINALNY: Hard Pushed. A Midwife’s Story

Pozdrawiam
Kasia J.

2 komentarze:

  1. Skoro tak bardzo wysoko oceniasz tę książkę, to ja chcę ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. 10/10 wow. Muszę przyznać, że rzadko kiedy spotykam się z tak wysokimi notami. Zazwyczaj są one wydawane albo przez początkujących recenzentów albo ludzi, których książki naprawdę doświadczyły. Tutaj w grę wchodzi ta pierwsza opcja , więc jak można odmówić?

    Czytanka na Dobranoc

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)