Współpraca recenzencka

wtorek, 18 września 2018

KRÓLOWA CUKRU, Natalie Baszile



Amerykańskie Południe ma w sobie coś magicznego. Ten oblepiający, duszny klimat, nieprzebrane pola trzciny cukrowej i kukurydzy, staromodne maniery i echa walki o równouprawnienie, przyciągają mnie jak magnes. Tam bycie czarnoskórym nadal obarczone jest stygmatem, ale nigdzie nie znajdzie się tak gościnnych i wielkodusznych ludzi jak właśnie na Południu. To prawda, nigdy tam nie byłam, ale książki idealnie wprowadzają mnie w ten świat i uwielbiam za ich pomocą podróżować w te rejony Stanów Zjednoczonych. 

Charley, wychowana w wielkim mieście główna bohaterka Królowej cukru, odziedziczyła po ojcu plantację trzciny cukrowej. Gdy wraz z córką dociera na Południe okazuje się, że bycie farmerem nie jest wcale łatwe. Oprócz sytuacji losowych, bezwzględnej pogody, zdecydowanie nie sprzyja jej fakt, że jest czarnoskóra, bo ludzie w okolicy ogromnie są przywiązani do tradycji, a wszelkie kolory rasizmu mają się tu całkiem dobrze. Mamy okazję obserwować jej zmagania z naturą, własną rodziną i mieszkańcami. Charley jest niezwykle silna i zdeterminowana, ale jest też, a może przede wszystkim -  kobietą, pragnącą stabilności i silnego ramienia do wsparcia. Czy będzie potrafiła zburzyć ten mur przeciwności i zawalczyć o siebie?


Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak Natalie Baszile zbudowała nastrój swojej książki. Królowa cukru rozgrywa się we współczesnych czasach, ale całość ma jakby taki retro klimat. Nie znajdziecie tu szaleńczego tempa akcji, jej niezwykłych zwrotów, czy zaskakujących rozwiązań. Wszystko jest raczej zastygłe we wszechogarniającym, wilgotnym upale, a przez to emocje są tak jakby zintensyfikowane. Szczególnie poruszył mnie los brata Charley, który jest tak do bólu współczesny i pozbawiony szans na zmianę. Tragizm tej postaci ogromnie wrył mi się w serce. 

Królowa cukru jest powieścią wielopłaszczyznową, poruszająca tematykę równości kulturowej, walki o własne marzenia i cele, a przy tym jest niezwykle przystępna dla czytelnika. Autorka nie moralizuje, nie przerysowuje swoich bohaterów, ani żadnych wydarzeń. Temat rasizmu przedstawia niezwykle subtelnie, często w zawoalowany sposób, co nie odbiera jej jednak mocy przekazu. Królowa cukru to mądra i klimatyczna książka, która zauroczy każdego fana amerykańskiego Południa. 

MOJA OCENA:  9/10

WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Literackie.
TYTUŁ ORYGINALNY: Queen Sugar
DATA  WYDANIA: 19 września 2018r.
LICZBA STRON: 509

Pozdrawiam
Kasia J.

1 komentarz:

  1. Również ogromnie mi się spodobała. Polubiłam główną bohaterkę - silna, charakterna kobieta :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)