Współpraca recenzencka

środa, 10 czerwca 2015

MAMA W CZTERECH ŚCIANACH, Samantha Wilde



Ta książka daje całkowicie inne spojrzenie na rzeczywistość młodych matek. W zabawny sposób rozprawia się z wizją sielankowego macierzyństwa. Na ile jest to wszystko wiarygodne - do końca nie wiem, bo nie mam jeszcze dzieci, ale wydaje się bardzo prawdopodobne. ;) 
 
Joy dwa tygodnie temu urodziła dziecko i delikatnie mówiąc nie było to najprzyjemniejsze doświadczenie w jej życiu. Niemal nie poznaje teraz własnego ciała, cierpi na chroniczne zmęczenie oraz brak snu i ma wielką ochotę własnoręcznie udusić swojego męża. ;) Na dodatek ma teściową niczym z koszmaru,  na horyzoncie pojawił się jej przystojny, były narzeczony , a matka szykuje się do czwartego ślubu. No powiedzcie, jak w tym wszystkim zachować zdrowy rozum i nie oszaleć, skupiając się jednocześnie na najważniejszym  - dziecku? 

Samantha Wilde stworzyła niezwykle barwną bohaterkę. Wyposażyła ją w świetne, cyniczno-autoironiczne spojrzenie na świat. Jej humor i cięty język sprawiają, że historia nabiera autentyczności. Problemy, jakie dotykają świeżo upieczoną matkę nie są jakieś wydumane, wzięte z księżyca. Dotyczą prostych, codziennych czynności i pokazują, jak taka maleńka istotka potrafi zamieszać w życiu dwójki ludzi i postawić je niemal na głowie. 

Na początku myślałam, że będzie to historia z cyklu słodko-gorzkich obyczajówek. Okazało się jednak, że jest w niej o wiele więcej cierpkości, niżby się wydawało. Pozorna lekkość stylu i humor kryją poważne problemy, które często zamiatane są pod dywan. Książkę czyta się miło i przyjemnie, uśmiechając się raz po raz, ale gdzieś tam z tylu, cały czas ma się świadomość, że to w cale nie jest takie śmieszne, że tak często wygląda rzeczywistość. Ciekawa jestem, jak tę historię odbierają młode matki, ale wydaje mi się, że poczują więź z główną bohaterką.  ;)

MOJA OCENA :  7/10

·         TYTUŁ ORYGINALNY : This Little Mommy Stayed Home
·         WYDAWNICTWO : Prószyński I S-ka
·         TŁUMACZENIE : Monika Sczęsny
·         DATA WYDANIA : 2013
·         LICZBA STRON : 464
·       KOMU POLECAM : Oczywiście młodym mamom (jak tylko znajdą czas na lekturę w natłoku obowiązków;) ) Spodoba się jednak każdej kobiecie, która ma ochotę na ciekawą książkę obyczajową, pełną cynicznego humoru. :)


Książkę dodaję do wyzwań : 


Kasia J.

32 komentarze:

  1. Młodą mamą już nie jestem bo mam już odchowane 2 córy, ale chętnie bym się zapoznała z tą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam:) Spodoba się wszystkim, którzy lubią takie cyniczne spojrzenie na świat:)

      Usuń
  2. Tematyka książki - interesująca. Na plus przemawia także do mnie cyniczny humor. Zatem będę miała na ową pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie też ten humor ujął:) Polecam ci tę książkę, bo jest naprawdę dobra:)

      Usuń
  3. Po opisie odniosłam wrażenie, że całość może być trochę przesadzona - wszystko się tak sprzysięgło przeciwko tej kobiecie, tak trochę nierzeczywiste aż mi się to wydaje. Ale może to mylne uczucie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad tym zastanawiam, ale nie mam jeszcze dzieci, więc to trudno zweryfikować;) Może naprawdę czasami rzeczywistość przerasta młode mamy...

      Usuń
  4. Nie jestem jeszcze matką, ale książka bardzo mnie zainteresowała. Piękna okładka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest słodziutka:) A książkę naprawdę warto przeczytać :)

      Usuń
  5. lubię książki tego typu :) zwłaszcza jesli sa pisane z humorem a nie o życiowych tragediach :) zanotuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Humoru tutaj jest naprawdę sporo, więc myślę, że ci się spodoba ;)

      Usuń
  6. Myślałam że to książka o czymś innym, ale po Twojej recenzji chętnie się skuszę :) Zwłaszcza, że czuje że przy tej książce nudzić się nie będze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nudzić się tu nie da;) To zabawna, przyjemna książka, która równocześnie nie jest banalna;)

      Usuń
  7. Jakiś czas temu widziałam tę pozycję i planowałam zakup ;) Nadrobię, bo widzę, że jednak warto, choć wizja kręcącego się przy młodej matce byłego narzeczonego jakoś do mnie nie przemawia. Mam nadzieję, że ona nie wikła się z nim w romans... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten były narzeczony to raczej nie tyle się koło niej kręci, co ona by chciała, by tak było ;) Ach, ten sentyment do młodzieńczej miłości ;)
      Książkę przeczytaj, jak tylko na nią trafisz, bo to świetny przerywnik pomiędzy cięższym lekturami:)

      Usuń
  8. Też nie jestem jeszcze mamą, ale ta książka mnie zainteresowała (przyznaję, że pierwszy raz o niej słyszę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się "wygrzebać" taką fajną książkę i cię nią zainteresować:))

      Usuń
  9. Brzmi bardzo interesująco, już sama okładka zachęca, koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie pieknie pięknie! Idealnie trafiasz w mój obecny gust. Nic dodać nic ująć :)
    I kusisz zdjęciem.... Och Ty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to super:)) Ja mam ostatnio też chęć na podobne lektury:) Mam nadzieję, że uda ci się znaleźć gdzieś tę książkę i przeczytać, bo jest naprawdę fajna:)

      Usuń
  11. Sama jeszcze nie planuje być mamą. Jednak dużo moich znajomych już ma dzieci. Chętnie przeczytam tę książkę, żeby poczuć się choć trochę jak one :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko żebyś się nie wystraszyła ;) Obraz macierzyństwa w tej książce raczej nie jest sielankowy;))

      Usuń
  12. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale wydaje się interesująca. Młodą mamą jeszcze nie jestem, ale chętnie skuszę się kiedyś na jej przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prawie wszystkie moje koleżanki są właśnie teraz młodymi mamami:) Może którejś z nich kupię tylko czy nie zechcą mnie udusić jak mężów hihi? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie powinny, ale miej się na baczności;) A książka powinna im się spodobać;) Tobie zresztą też:)

      Usuń
  14. Czytałam kawałek temu i pamiętam, że bardzo mi się podobała, słodko-gorzka opowieść o trudach macierzyństwa :-) Pozdrawiam!
    malwinaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że tej słodyczy jest tutaj tak niewiele, bo dzięki temu jest ciekawiej;) Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Pierwszy raz widzę tę książkę, ale zachęciłaś mnie do jej przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sympatyczna pozycja, ale też nie pozbawiona refleksji:) Polecam:)

      Usuń
  16. Och, do macierzyństwa mi jeszcze daleko, ale ten charakter powieści strasznie mnie interesuje. :) I szczerze mówiąc, gdyby mi ktoś w tej chwili podsunął pod nos tę pozycję, nie zawahałabym się i sięgnęła. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym ci ją podsunęła, ale miałam tę książkę z biblioteki;) Może jakoś na nią trafisz:)

      Usuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)