Współpraca recenzencka

poniedziałek, 30 listopada 2015

EMBER IN THE ASHES. IMPERIUM OGNIA, Sabaa Tahir



Nawet nie wiecie, nie podejrzewacie, jak fascynującą podróż literacką odbyłam w ciągu ostatnich kilku dni… Sabaa Tahir stworzyła świat, który pochłonął mnie dosłownie od pierwszej strony. Teraz już wiem, że wszelkie zachwyty dotyczące tej książki nie były przesadzone, a ja właśnie dołączyłam do grona jej fanów. :)

Laia, należąca do kasty Scholarów, w jednej chwili traci wszystko – dom, rodzinę i nadzieję na spokojną przyszłość. Zostaje jej tylko brat, który oskarżony o zdradę, zostaje wtrącony do więzienia. W Imperium za mniejsze przewinienia karze się śmiercią, a Laia za wszelką cenę stara się go ocalić. Sprzymierza się z ruchem oporu, zostaje niewolnicą najniebezpieczniejszej kobiety w państwie, szkolącej bezwzględnych żołnierzy w Czarnym Klifie. Absolwenci tej szkoły są śmiertelnie niebezpiecznymi zabójcami, których celem jest ochrona Imperium bez względu na wszystko. Wśród nich jest także Elias… Choć jest najlepszym studentem w swojej grupie, w jego sercu zaczynają budzić się wątpliwości. Odwieczna walka dobra ze złem zaczyna toczyć się o jego duszę…  

To moje pobieżne nakreślenie fabuły nie jest w stanie oddać wielowymiarowości tej powieści. Ten oryginalnie wykreowany świat, kryje w sobie wiele warstw, które odkrywamy krok po kroku, by coraz głębiej zanurzać się w historię, która zapiera dech w piersiach. Postacie, choć jakby wycięte z kart starożytnego dziennika, są niezwykle współczesne i aż do bólu prawdziwe. Ich dylematy, zmagania, wybory moralne nie są papierowe, są intensywne i realne. 

Jestem pod wrażeniem, w jaki sposób autorka poprowadziła wątek, który roboczo można nazwać „miłosnym”. Wzniosła ten aspekt na wyższy poziom, tu miłość nie jest tylko zwykłym zauroczeniem, ma wiele twarzy i odcieni. Choć mamy tu do czynienia z dość typowym dla tego typu książek trójkątem miłosnym, to nie jest on taki typowy, wprowadza pewien niepokój. Więzi łączące bohaterów są niezwykle mocne, zahaczają o honor, oddanie i poświęcenie. 

Świat stworzony przez Sabę Tahir to ewidentnie imperium zła. Czarne moce mają się w nim bardzo dobrze, kierują losem bohaterów, wpływają na ich decyzje i burzą ich nadzieje. Ale dobro też ma tu coś do powiedzenia… Ta odwieczna walka toczy się na naszych oczach, powodując ciarki na skórze i szybsze bicie serca. Pragnienie wolności, wszechobecna śmierć,  miłość, honor i oddanie wyższym celom – to wszystko sprawia, że książkę czyta się jednym tchem.  Aż mam ochotę wrócić do tego świata pełnego magicznych cieni, odważnych i bezwzględnych rycerzy i kobiet, które wiedzą, czym jest miłość. 

MOJA OCENA: 10/10

·         WYDAWNICTWO: Akurat
·         TŁUMACZENIE: Jerzy Malinowski, Marcin Wawrzyńczak
·         DATA WYDANIA: 04 listopada 2015r.
·         LICZBA STRON: 416
·     KOMU POLECAM:  Wszystkim wielbicielom klimatów fantastycznych, dystopijnych itp. Nawet jeśli nie jesteście wielkimi fanami fantastyki, to warto się skusić na tę książkę, bo jest naprawdę niesamowicie mądra i przejmująca. 


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Business and Culture oraz wydawnictwu Akurat.

Kasia J.

wtorek, 24 listopada 2015

FARTOWNY PECH, Olga Rudnicka



Gdy próbuję opisać Fartowny pech, przychodzą mi na myśl dwa słowa – komedia kryminalna. Łącząc znakomity, sarkastyczny humor, z gangsterskim półświatkiem i policyjnym pechowcem, Olga Rudnicka stworzyła niezwykle barwną opowieść. Właśnie tego było mi trzeba, czegoś zabawnego, ale intensywnego, wyrazistego i przewrotnego. :)

Policjant Filip Nadziany znany jest z tego, że ma niebywałego pech. W jego rękach psuje się nawet najbardziej niezawodny sprzęt, a to co nie miało prawa się wydarzyć, oczywiście się dzieje. ;) Po serii niefortunnych zdarzeń Filip postanawia zacząć od początku i przeprowadza się na wieś. Ale tam wcale nie jest łatwiej… Przypadkiem spotyka swojego dawnego kolegę – Krystiana Dzianego, który właśnie rozpoczyna karierę jako prywatny detektyw. Jeśli do tego dodamy jeszcze legendę gangsterskiego świata  - Gianniego, przegraną w karty Majkę i kilku bossów lokalnej mafii, robi się z tego totalny galimatias. ;) 

Już nawet nie zliczę, ile razy wybuchałam śmiechem czytając tę książkę. :) Świetny, ironiczny humor, który stosuje Olga Rudnicka idealnie wpisuje się w mój gust. Wyraziście wykreowane postacie, czasem nawet aż przerysowane, dopełniają tę barwną komedię pomyłek. Lekkość, z jaką autorka podaje nam całą historię sprawia, że całość czyta się niemal błyskawicznie i bardzo ciężko choć na chwilę odłożyć książkę. 

Olga Rudnicka jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Do tej pory znałam ją z nieco delikatniejszej, bardziej kobiecej strony, ale jak się okazało, męski, gangsterski świat wychodzi jej równie dobrze, co ten przepełniony Nataliami, ;)

MOJA OCENA:  8/10

·         WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
·         ROK WYDANIA: 2014
·         LICZBA STRON: 303
·         KOMU POLECAM: Wielbicielom komedii kryminalnych, ironicznego humoru i zagadek rodem z gangsterskiego świata. :)

Książkę dodaję do wyzwania:
KIEDYŚ PRZECZYTAM  (23/30) 
GRUNT TO OKŁADKA

Kasia J.

niedziela, 22 listopada 2015

PODWÓJNY STOSIK :)



Ostatnio do mojej biblioteczki przybyło dość sporo książek. :) Mnie taki widok zawsze cieszy, więc postanowiłam podzielić się nim także z wami. ;) 




Pierwszy stosik to książki uzyskane w ramach współpracy recenzenckiej, która ostatnio z uwagi na mój już chroniczny brak czasu, jest mocno ograniczona.



ŻELAZNE DAMY, Kamil Janicki – od wydawnictwa Znak Horyzont -  Uwielbiam sposób w jaki pisze o historii Kamil Janicki, dlatego też nie mogłam sobie odmówić tej perełki. :)

ROZDROŻA i W OBCYM DOMU, Sabina Waszut – od Business and Culture oraz wydawnictwa Muza – Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale zapowiada się naprawdę intrygująco – miłość na przekór wszystkiemu na tle okrutnej wojny. Dodatkową zachętą jest też dla mnie fakt, że za książkę W obcym domy Sabina Waszut otrzymała nagrodę na Festiwalu Literatury Kobiecej w Siedlcach w kategorii Najbardziej Poruszająca Polska Powieść w 2014 roku.

IDŹ, POSTAW WARTOWNIKA, Harper Lee – od Business and Culture – O tej powieści jest tak głośno, że nie sposób przejść obok niej obojętnie. Nie czytałam jeszcze Zabić drozda, ale to podobno w niczym nie przeszkadza w odbiorze książki, a nawet sprawia, że podchodzi się do niej bardziej wyrozumiale. Zobaczymy… ;)

EMBER IN THE ASHES. IMPERIUM OGNIA, Sabaa Tahir – od Business and Culture oraz wydawnictwa Akurat – Pewnie się dziwicie, co książka fantastyczna robi w Mirabelkowej Biblioteczce . ;) Lubię różnego rodzaju dystopie i uwielbiam Igrzyska śmierci, a ta książka podobno jest równie dobra co dzieło pani Collins. No i Beti tak się tą powieścią zachwyciła, że nie mogłam jej sobie darować. ;)




Ten stosik to już czysta rozpusta – prezenty i wygrana w konkursie. ;)




OCALENIE CALLIE I KAYDENA, Jessica Sorensen – to wygrana w konkursie na blogu u pani Agnieszki Lingas-Łoniewskiej- Bardzo mnie ucieszyła ta książka, bo w prawdzie pierwszej części nie czytałam jeszcze, ale mam i jak tylko znajdę chwilkę, to pochłonę dwie za jednym zamachem. ;)

GARŚĆ PIERNIKÓW, SZCZYPTA MIŁOŚCI, Natalia Sońska – To pierwszy z moich imieninowych prezentów ode mnie dla mnie ;). Trochę przedwczesny, bo imieniny mam dopiero w przyszłym tygodniu, ale kto by się tym przejmował. ;) Książki Natalii Sońskiej tak naprawdę nie miałam w planach, ale Angelika z Lustra Rzeczywistości ma wielki dar przekonywania. :) 

OBIETNICA POD JEMIOŁĄ, Richard Paul Evans - To także prezent ode mnie dla mnie. :) Bardzo lubię powieści Evansa. To nic, że czasami są zbyt słodkie i tkliwe, ale jako przedświąteczna lektura sprawdzają się idealnie. :)

SKAZANI NA BÓL, Agnieszka Lingas-Łoniewska  - Bardzo, bardzo, bardzo chciałam przeczytać tę książkę i dzięki mojej koleżance Kamili mam już swój egzemplarz. :) Dziękuję Ci jeszcze raz Kochana, za tak udany prezent imieninowy. :)

ZABIĆ DROZDA, Harper Lee – Jak już mam kontynuację, to pomyślałam, że dobrze by było przeczytać też początek tej historii, tym bardziej, że wyczuwam tu moje klimaty, a ta książka to już przecież klasyk.


I jak wam się podobają moje zbiory listopadowe? ;)
Coś tak czuję, że w grudniu dam się totalnie pochłonąć takim typowym, sezonowym, świątecznym lekturom. Może poczuję magię świąt. ;)

Kasia J.