Nawet nie podejrzewałam, że
książka z tak słodką i miłą dla oka okładką, tak mnie zmasakruje… To było niczym czarna dziura
smutku, w którą wpadłam i nawet na moment nie potrafiłam się stamtąd wygrzebać.
Tyle tam bólu, rozpaczy, bezsilności i płonnych nadziei… Teraz, gdy o tym
myślę, wcale nie postrzegam tego w kategoriach błędu, wręcz przeciwnie, ten
depresyjny nastrój książki uważam za jej ogromną zaletę. Przecież, rzadko
któremu autorowi udaje się tak zaangażować czytelnika, by odczuwał wszystkie
emocje bohaterów bardzo osobiście.
Tuż przed wyjściem na sylwestrową
imprezę Magda otrzymuje wiadomość, że jej starsza siostra Monika zaginęła. Ten
dzień, ta chwila, stały się wierzchołkiem góry lodowej, kamyczkiem, który
wywołał lawinę.
Dni poszukiwań przeradzały się w tygodnie i miesiące. Cała rodzina pogrążyła
się w bezgłośnej rozpaczy, w której każdy jej członek zamykał się w swoim bólu,
ignorując cały świat. Magda rezygnuje ze studiów, które przecież kiedyś tak
kochała, odwraca się od swojego chłopaka i przyjaciół. Razem z siostrą traci
sens życia…
Książka Katarzyny Misiołek, to
istne studium destrukcji rodziny pod wpływem tragedii. Autorka bardzo wnikliwie ukazuje
nam zachowania bohaterów, ich emocje i dążenia. Nie jeden raz irytowało mnie
zachowanie Magdy, chciałam nią niemal potrząsnąć, by ocknęła się z tego
marazmu, w który wpadła. To smutne, gdy na naszych oczach szczęśliwe,
poukładane życie bohaterów rozpada się jak domek z kart.
Tęsknota, bezsilność, złość, to
tylko niewielki ułamek wachlarza emocji, jaki funduje swoim czytelnikom
Katarzyna Misiołek.
Przez całą książkę, gdzieś z tyłu głowi, towarzyszyło mi pytanie – co się stało
z Moniką? W pewnym momencie, tak jak jej rodzina, zastanawiałam się, czy
lepiej, by odnalazła się żywa, czy martwa? Wiele dylematów, ciężkich emocji,
ale też tląca się nadzieja… A czy Monika się znalazła? Tego musicie dowiedzieć
się sami i nie czekajcie do ostatniego dnia roku. ;)
MOJA OCENA:
8/10
·
WYDAWNICTWO: Muza
·
DATA WYDANIA: 21 października 2015r.
·
LICZBA STRON: 446
· KOMU POLECAM: Tym, którzy mają ochotę na
pełną emocji i trudnych pytań książkę. Spodoba się również tym, którzy cenią w
książkach warstwę psychologiczną.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Business and Culture oraz wydawnictwu Muza.
Książkę dodaję do wyzwania :
GRUNT TO OKŁADKA
Kasia J.
Jaka ciepła, rozgrzewająca okładka :) Sama fabuła również wzbudziła moje zainteresowanie, dlatego postaram się w wolnym czasie mieć na uwadze ten tytuł.
OdpowiedzUsuńOkładka jest ciepła i rozgrzewająca, ale wnętrze momentami mrozi krew w żyłach... Jestem pewna, że i tobą zawładną te emocje :)
UsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki, jednak mnie do niej nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo ta książka naprawdę mogłaby cię zaskoczyć intensywnością emocji.
UsuńOkłądka jest cudowna, taka jesienna, ciepła, aż chcę ją wziąć do ręki. ;) Tematyka jednak zdecydowanie cięższa, mimo to może się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak, tematyka zdecydowanie różni się od okładki ;) Polecam ci tę książkę, bo jest naprawdę dobra :)
UsuńZ Twojego opisu książka wydaje się rewelacyjna, ale chyba nie dam rady przeczytać o tak trudnych sprawach gdy za oknem mamy tak koszmarną pogodę, może za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńTo dość trudny i wymagający temat. Mnie ta książka naprawdę przygnębiała, ale czasami warto się tak posmucić, by potem przeżyć duchowe katharsis ;)
UsuńUwielbiam takie emocje. Muszę mieć tę książkę.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz przeczytać :) Jestem pewna, że skradnie twoje serce.
UsuńCzytałam gdzieś o tej ksiażce.....może nawet u Ciebie na LC....w każdym razie ja chyba za dużo mam wrażeń w domu by po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, ta książka naprawdę może przygnębić ;)
UsuńKsiążkę czytałam i podobała mi się. Nie mogłam doczekać się zakończenia i gdybyłam- znajdzie się czy nie... :)
OdpowiedzUsuńA ja poza tematem zapraszam do udziału w konkursie: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/11/dzis-premiera-dziedzica-r.html
Właśnie, to napięcie jest obezwładniające ;)
Usuńdziękuję za zaproszenie :)
Temat mi odpowiada i pewnie też wywoła u mnie wiele emocji:)
OdpowiedzUsuńJestem pewna :) Polecam ci tę książkę gorąco :)
UsuńKasiu zgadzam się z Tobą...książka rozwaliła moje serce na milion kawałków.To zdecydowanie jedna z najlepszych ksiązek tego roku jakie czytałam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, ja na pewno na długo ją zapamiętam. :)
Usuńprzyznam ze mnie totalnie zachecilas ;)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę. :) To naprawdę warta przeczytania książka. :)
UsuńJuż u Beti czytałam, że ta pozycja to jeden wielki smutek. Nie będę jej teraz czytać, ale może kiedyś? :)
OdpowiedzUsuńTeraz to nie polecam, bo tylko cię przygnębi w tę listopadową szarugę, ale kiedyś przeczytaj, bo to naprawdę świetna książka.
UsuńBardzo, bardzo smutna opowieść:( Nie wiem co myśleć o zakończeniu, czy to dobrze, że stało się tak jak się stało? Chyba nie ma dobrego rozwiązania:(
OdpowiedzUsuńJa też się nad tym zastanawiałam, ale sama nie wiem, co byłoby lepsze. Książka jest bardzo dołująca, ale świetnie napisana.
Usuń