Współpraca recenzencka

poniedziałek, 28 stycznia 2019

KUBA I KANGA, Ursula Dubosarsky



Rzadko się zdarza, że polskie dzieci mają okazję poznać dzięki literaturze świat australijskiej rzeczywistości. Choć egzotyczny i daleki,  jest on na tyle intrygujący, że z pewnością zaciekawi każdego małego czytelnika. Bohaterowie Kuby i Kangi znajdują się w całkiem innych warunkach, niż te, które znamy na co dzień, inna jest tam roślinność, warunki życia, odmienne gatunki zwierząt, jakie można spotkać zaraz po wyjściu z domu. Prawa natury są jednak wszędzie takie same. 

Kuba to chłopiec mieszkający z tatą na farmie w Australii. Pewnego dnia w buszu nieopodal domu znajduje małego kangurka, którego matka została postrzelona. Postanawia zaopiekować się zwierzątkiem, bo zdaje sobie sprawę, że samo nie przeżyje w tak trudnych warunkach. Od tej chwili zmienia się jego spojrzenie na dzikie zwierzęta, na odpowiedzialność, jaką przyjmuje na siebie człowiek, który podejmuje się opieki nad nimi. Zmienia się też życie Kangi – z małego, dzikiego zwierzęcia wyrasta oswojony przez ludzi kangur. Czy będzie umiała wrócić do swoich naturalnych warunków i się w nich odnaleźć? 


Historia Kuby i małej Kangi, to opowieść o przyjaźni pomiędzy zwierzęciem, a człowiekiem. Uczy przede wszystkim tego, jak ważna jest ludzka odpowiedzialność za dzikie stworzenia. Pokazuje, że wyrwane ze swojego naturalnego środowiska muszą się od nowa nauczyć, jak żyć, by w nim kiedyś móc przetrwać. Nigdy nie powinniśmy zapominać, że pomagając im, zatrzymujemy je w swoim świecie jedynie na chwilę, oswajamy i musimy pozwolić odejść w momencie, gdy będą na to gotowe. Ursula Dubosarsky choć pisze w nieco bajkowej konwencji, antropomorfizuje zwierzęcych bohaterów, nie wystrzega się jednak naturalizmu i prawdy. Opowieść może być momentami zbyt brutalna dla najmłodszych czytelników, choć nie epatuje przemocą, a raczej ukazuje prawa natury. Warto ją czytać z dzieckiem, by objaśnić mu świat, w którym istnieje strata, smutek, choroba i śmierć. 

MOJA OCENA:  7/10

WYDAWNICTWO: Znak Emotikon
DATA  WYDANIA: 28 stycznia 2019r.
TŁUMACZENIE: Maria Makuch
LICZBA STRON: 208

Pozdrawiam
Kasia J.

czwartek, 24 stycznia 2019

INNA KOBIETA, Karolina Głogowska, Katarzyna Troszczyńska



Nie da się ukryć, że po tę książkę sięgnęłam zwabiona nazwiskami autorek. Ich poprzednia, utrzymana w świątecznym klimacie książka, zachwyciła mnie swoja autentycznością i świeżością w podejściu do tematu. Liczyłam na to, że tym razem, to będzie równie udane spotkanie literackie, a okazało się, że autorki dopiero się rozkręcają i z książki na książkę piszą coraz lepiej. 

Bohaterkami Innej kobiety są Ada i Joanna. Pierwsza z nich jest samotną matką, dziennikarką przeżywającą właśnie cudowny romans. Joanna jest psychoterapeutką, ma dwóch synów i męża, który… ją zdradza. Obie kobiety próbują odnaleźć się na swój sposób w nowej rzeczywistości i choć pozornie nic ich nie łączy, to tak naprawdę stają się aktorkami w tej samej sztuce. Każda z nich, obciążona brzemieniem niemal patologicznego dzieciństwa, musi stawić czoła własnym demonom, odnaleźć w sobie swoją wartość i spróbować wybaczyć. Ada wikła się w swój romans niemal niezauważalnie, mimochodem pozwala mężczyźnie przeniknąć do swojego hermetycznego świata. Chce wierzyć, że to jest właśnie szczęście, że nie będzie tylko kolejnym etapem, chwilą w życiu ukochanego. Joanna przeżywa wstrząs w chwili gdy mąż zostawia ją dla kochanki. Jej misternie poukładany świat rozpada się na kawałki i będzie musiała pójść o krok do przodu, by móc go znowu poukładać. 


Książkę Karoliny Głogowskiej i Katarzyny Troszczyńskiej można uznać, za genialną anatomię zdrady. Widzimy jej twarz nie tylko z perspektywy zdradzonej kobiety, ale też kochanki. Autorki nie oceniają żadnej z nich, nie stygmatyzują. To czytelnik na podstawie zachowań bohaterek ma okazję wyrobić sobie o nich własne zdanie i stanąć po stronie którejś z nich. To jednak nie jest takie proste, bo sytuacje w które uwikłane są Ada i Joanna nie są tak jednoznaczne, jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka.

Inna kobieta, to też powieść o miłości, o poszukiwaniu uczucia, o jego głębi i dojrzałości. Nic tu nie jest czarno-białe – zdradzana kobieta nie zawsze potrzebuje litości, a kochanka potępienia. Patologiczne dzieciństwo staje się często przyczynkiem do kłopotów w dorosłości, choć patrząc na ułożone, uporządkowane życie często ich nie dostrzegamy. Karolina Głogowska i Katarzyna Troszczyńska otwierają nam oczy na zwykłą codzienność, głęboko wnikają w duszę swoich bohaterów i pod pozornie lekką formą serwują nam pełną bolesnych zakamarków historię. 

MOJA OCENA:  8/10

WYDAWNICTWO: W.A.B
DATA  WYDANIA: 30 stycznia 2019r.
LICZBA STRON: 430

Pozdrawiam
Kasia J.

poniedziałek, 14 stycznia 2019

NAUKA W KUCHNI. PRZEŁOMOWE HISTORIE SZTUKI KULINARNEJ, Michał Kuźmiński



Nauka w kuchni, to książka, na którą jeszcze kilka lat temu nie zwróciłabym uwagi i kompletnie nie miałabym chęci jej czytać. Całe szczęście jednak mój rozwój nie zatrzymał się na poziomie studiów i krąg zainteresowań znacznie od tego czasu się powiększył. ;) Dziś książka, która naukowo traktuje o procesach zachodzących w żywności, czy w trakcie jej przygotowywania, okazała się dla mnie objawieniem i szczególnie jeden rozdział przemówił do mnie tak dosadnie, że z pewnością zacznę wykorzystywać go w pracy i szerzej popularyzować tę wiedzę. 

Michał Kuźmiński, to dziennikarz zawodowo zajmujący się popularyzowaniem różnych dziedzin nauki. Ten fakt już na wstępie bardzo mnie do tej książki przekonał, bo wiedziałam, że dzięki temu jej język będzie o wiele przystępniejszy, a przekaz  ciekawszy. I dokładnie tak było. ;) Nauka w kuchni podzielona jest na osiem rozdziałów i w ramach każdego odnajdziemy różne formy, takie jak mini wywiady, coś na kształt felietonów, przepisy kulinarne opatrzone komentarzami autora. Całość opiera się na mocnych i autentycznych publikacjach naukowych, które z łatwością możemy sprawdzić w przypisach. 


Nauka w kuchni jest świetną popularnonaukową pozycją dla kogoś, kogo fascynuje świat jedzenia, zdrowia, szeroko pojętej natury. Jest napisana zrozumiałym językiem, choć muszę przyznać, że sporo w niej terminów naukowych, co mi osobiście w ogóle nie przeszkadza. Totalnie mnie pochłonęły rozdziały o glutenie i o winie, i chociaż teoretycznie wiedziałam co to jest, jakie procesy tam zachodzą, to autor rozjaśnił mi wiele spraw i zrobił to, w niesamowicie przyjemny sposób. Cieszę się, że w Polsce powstają tak dobre, świetne pod względem merytorycznym książki. 

MOJA OCENA:  7/10

WYDAWNICTWO: Znak
DATA  WYDANIA: 14 stycznia 2019r.
LICZBA STRON: 352

Pozdrawiam
Kasia J.




piątek, 11 stycznia 2019

MÓW SZEPTEM, Agnieszka Olejnik



Teoretycznie nic w tej książce nie powinno mnie zaskoczyć, bo dobrze znam styl Agnieszki Olejnik i wiem, na co ją stać. Jednak Mów szeptem totalnie mnie zadziwiło i nie spodziewałam się, że aż tak mnie porwie. Nie byłam przygotowana na tak wielką dawkę emocji, na uczucia, które zawładną mną do tego stopnia, że nie będę potrafiła odłożyć tej książki, zanim nie przeczytam ostatniego zdania. Czystość relacji, autentyczność emocji i bohaterów sprawiła, że ta historia zostanie ze mną jeszcze na długo. 

Mów szeptem, to historia dwójki pogubionych w życiu nastolatków. Witek ma problemy z nawiązywaniem relacji z ludźmi, emocje odbiera jako kolory. Jest niesamowicie inteligentny i ma ponad przeciętną pamięć. Gdy na korytarzu w szkole spotyka Magdę, coś w niej sprawia, że chłopak postanawia ją obserwować. Ich wieczorne rozmowy, choć anonimowe, otwierają ich na siebie i pomagają przetrwać problemy, które pojawiają się na horyzoncie. Witek z pewnością nie jest zwykłym nastolatkiem, musi mierzyć się nie tylko z własną innością, ale też bolesną rzeczywistością, która odbiera mu rodziców i zmusza do mieszkania z zaglądającą do kieliszka babcią. Magda kryje w sobie mroczną przeszłość, która rzutuje na jej życie. Czy tak poranieni młodzi ludzie są w stanie jeszcze komuś  zaufać?


Agnieszka Olejnik znana jest wam zapewne, jako autorka typowo kobiecych powieści obyczajowych. Ja jednak odkąd kilka lat temu przeczytałam Zabłądziłam wiem, że stać ją na wiele więcej. Zazwyczaj nie czytam powieści młodzieżowych, do jakich pewnie można zaliczyć i Zabłądziłam, i Mów szeptem, ale Agnieszka Olejnik pisze tak, że te historie nijak się mają do stereotypowych, przesiąkniętych romansami, błahych powieści typu new adults . W Mów szeptem relacje, które zaczynają tworzyć się pomiędzy Witkiem a Magdą są tak subtelne i delikatne, że czytając, niemal wstrzymywałam oddech, by nie zburzyć tych kruchych uczuć łączących bohaterów. Same postacie są nakreślone z wielką precyzją i autentycznością, są skomplikowane i ogromnie łatwo wejść w ich świat. 

Nie da się ukryć, że ta książka totalnie mnie zachwyciła. Jest mądra, pełna autentycznych emocji i świetnie napisana. Koniecznie musicie ją poznać, nawet jeśli typowe książki młodzieżowe to nie jest już wasz target. ;) Moim zdaniem Mów szeptem pochłonie do swojego świata każdego, kto ma w sobie choć odrobinę empatii. 

MOJA OCENA:  10/10

WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Kobiece
DATA  WYDANIA: 25 stycznia 2019r.
LICZBA STRON: 328

Pozdrawiam
Kasia J.