Współpraca recenzencka

piątek, 26 czerwca 2015

PODUSZKA W RÓŻOWE SŁONIE, Joanna M. Chmielewska



O tym, jak ważny jest dla nas drugi człowiek przekonujemy się zazwyczaj, gdy go zabraknie. Jedną spośród miliona rzeczy, za którymi tęsknimy jest wtedy czuły dotyk. To on wzbudza wspomnienia, koi ból, jest oznaką miłości i bezpieczeństwa. Jednak dotyk może też być czasami największym horrorem… Może przerażać i zamykać człowieka w klatce jego urojeń. Joanna M. Chmielewska mówi o tym wszystkim w swej książce tak jakby mimochodem, nie narzuca się z bolesnym tematem, ale idealnie trafia w serce.

Hanka właśnie stanęła przed obliczem zmian w jej, dotychczas uporządkowanym życiu. Po śmierci swej jedynej przyjaciółki staje się opiekunką jej córeczki – pięcioletniej Ani. Dziewczynka przeżywa wielką tragedię, taką jakiej żadne dziecko nie powinno nigdy przechodzić. Hanka nie za bardzo potrafi jej pomóc, bo zmory z przeszłości nie dają jej spokoju. Ich wspólne relacje są niezwykle trudne, obie jednak potrzebują siebie nawzajem. Gdy w życiu Hanki pojawia się pachnący czekolada Łukasz, ta jeszcze szczelniej zamyka się w swoim pancerzu. Czy będzie potrafiła zmierzyć się ze swoją traumą z dzieciństwa , i czy stanie się dla Ani kimś więcej, niż tylko osobą dbającą o jej fizyczne potrzeby?

Pierwszy raz miałam okazję zetknąć się z prozą Joanny M. Chmielewskiej i powiem szczerze, że jestem zauroczona. :)  Dawno nie spotkałam tak świetnie wykreowanych postaci, uzupełnionych o całe zaplecze charakterologiczne. Tu żadna cecha nie jest przypadkowa, a osobowość bohaterów kreują wydarzenia, które ich spotykają. To całkiem tak, jak w życiu…  Autorka porusza trudne i bolesne tematy, robi to jednak w bardzo subtelny sposób. Zmusza do refleksji, ale nie narzuca sposobu myślenia. Posługuje się pięknym, dopracowanym językiem, w którym każde zdanie, każdy wyraz ma znaczenie. 

Mimo dość przygnębiających tematów, książka nie jest jednak smutna. Skłania do refleksji, ale przepełniona jest optymizmem i jakąś ulotną nadzieją na zmiany na lepsze. Poduszka w różowe słonie staje się tu symbolem potrzeby czułości i miłości, synonimem kruchego poczucia bezpieczeństwa. 

Jeśli jeszcze was nie przekonałam do tej książki, to dodam, że wszystko spowija subtelny zapach kawy i aromat gorącej czekolady. Idealna książka na deszczowe popołudnie – a takich ostatnio niestety nie brakuje.  

MOJA OCENA:  8/10

·         WYDAWNICTWO : Mg
·         DATA WYDANIA:
·         LICZBA STRON: 277
·  KOMU POLECAM: Wszystkim miłośnikom  klimatycznych powieści obyczajowych, takich niebanalnych i poruszających trudne tematy.

Dalsze losy bohaterów można odnaleźć w kolejnych książkach Joanny M. Chmielewskiej Sukienka z mgieł oraz Karminowy szal


Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Mg.


Książkę dodaję do wyzwań: 

Kasia J.

31 komentarzy:

  1. Mnie też książka oczarowała. Bardzo.
    W niedzielę będzie u mnie recenzja :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna jest, prawda:) Jutro zajrzę do ciebie oczywiście:)

      Usuń
  2. Nie wiem czy ja + obyczajówka to najlepsze połączenie, zwłaszcza jeśli jest to obyczajówka polskiej autorki. Wspominałam ci już o mojej awersji jak mniemam...? No właśnie. Więc mam z tym problem.
    Ale wiem komu ta książka może się spodobać, więc czym prędzej lecę wysłać jej linka do recenzji. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się zmuszać na siłę, ale do tych polskich autorów , to i tak cię w końcu namówię;)

      Usuń
  3. Czytałam jakiś czas temu, książka bardzo mi się podobała, podobnie jak inne książki autorki. Polecam je.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach tę książkę, ale to dopiero za jakiś czas, bo obecnie muszę wywiązać się z innych zobowiązań czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ci ją serdecznie:) Na pewno się nie zawiedziesz:)

      Usuń
  5. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, może akurat zacznę od ,,Poduszki w różowe słonie" skoro polecasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to gorąco:) To naprawdę świetnie napisana, klimatyczna książka:)

      Usuń
  6. "Poduszki w różowe słonie" nie czytałam, ale kolejne części już tak i bardzo mi się podobały. Tę też na pewno kiedyś przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam;) Ja muszę teraz koniecznie poznać następne części:)

      Usuń
  7. Mam tę książkę już u siebie. I właśnie dzisiaj zaczynam ją czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie można się w niej zakochać:) I do tego jeszcze ta piękna okładka:)

      Usuń
  9. Czytałam ją jeszcze w starym wydaniu. Pamiętam, że bardzo mi się podobała, tak jak i inne książki autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona tą książką i mam ochotę na więcej:)

      Usuń
  10. Czytałam kilka książek Chmielewskiej i niestety nie było efektu "wow"
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, chociaż myślę, że w jej książkach nie o taki efekt chodzi;)

      Usuń
  11. Nie miałam w planach, ale oczywiście będę miała na uwadze :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na nią wpadniesz, to naprawdę warto przeczytać:) To świetnie napisana, mądra książka:)

      Usuń
  12. Lubię czytać o trudnych tematach, kiedy książki są dobrze napisane. Nie miałam okazji czytać tej wersji Chmielewskiej, pora więc to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zainteresowałaś mnie, będę chciała zajrzeć do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam twórczości tej autorki, ale skoro zauroczyła Cię jej proza to na pewno warto po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam "Karminowy szal" oraz "Męża zastępczego" tej autorki. A na półce czeka już ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam właśnie chęć poznać więcej książek tej autorki:)

      Usuń
  16. ojej ojej :) to koniecznie muszę mieć!

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)