Z poezją jakoś zawsze było mi po
drodze ;) Może to ta moja nadwrażliwa dusza sprawia, że ta forma literatury
potrafi do mnie przemówić. To
nie jest tak, jak z prozą – otwierasz książkę, wtapiasz się w fabułę i
przenosisz do innego świata. Czytając poezję cały czas jesteś tu i teraz, a
jedyny świat, który odwiedzasz, to przestrzeń duszy.
Halina Poświatowska nie miała
łatwego życia. Ciężka choroba serca i wielka miłość, która miała swój tragiczny
finał po zaledwie dwóch latach, naznaczyły ją na zawsze. To wszystko widać i czuć w jej
wierszach, które urzekają swoją lekkością i prostotą.
Dwa najnowsze tomiki jej wierszy
wydało Wydawnictwo Literackie, by upamiętnić 80-tą rocznicę jej urodzin. Książki od pierwszego wejrzenia zachwycają
swą urodą – twarda oprawa, piękne kolory przyciągają, jak magnes. Wnętrze
jednak przebija tę oprawę.
Halina Poświatowska za pomocą
prostych, niewyszukanych słów przekazuje nam prawdę o życiu. Miłość w jej
wykonaniu ma wiele odcieni.
Rozpoczyna się wielkim uniesieniem, burzą zmysłów, które ogarniają duszę i
ciało. Później przychodzi proza życia, ale pełna świadomości istnienia tej
drugiej osoby. Jednak miłość to także ból utraty, śmierć, cierpienie po rozstaniu, które przybiera
niemal formę szaleństwa, to tęsknota, która nigdy nie zostanie zaspokojona. W
utworach poetki można przeglądać się jak w lustrze, każdego dnia odnajdywać
nowe emocje – od euforii po rozpacz, od bezpieczeństwa po strach.
Wiem, że trudno jest czytać
poezję. Potrzebny jest do tego odpowiedni moment i niespieszne, refleksyjne
nastawienie. Trudno też o poezji pisać, gdy trzeba to robić za pomocą
przyziemnej prozy;). Warto
jednak zapuścić się w te niezbadane morza, by poczuć bryzę świeżości i z innej
strony spojrzeć na literaturę. Wiersze Haliny Poświatowskiej, tak przyjemne, i
w sumie proste w odbiorze, będą idealne na przełamanie się i rozpoczęcie
przygody z poezją. Obiecuję wam, że ich nostalgiczny, smutny ale pełen przewrotnego
optymizmu charakter przeniknie wasze dusze.:)
I muszę
to jeszcze dodać – jestem pod wrażeniem, jak genialnie wybrała i ułożyła
wiersze do tych tomików pani Maria Rola. :)
·
WYDAWNICTWO : Wydawnictwo Literackie
·
ROK WYDANIA : 2015
·
WYBÓR TEKSTÓW : Maria Rola
· KOMU POLECAM : Wszystkim tym, którzy kochają
subtelną, kobiecą poezję. Jeśli jednak zazwyczaj stronicie od wierszy, także
skuście się na te tomiki, bo może być to dla was naprawdę niesamowita uczta
literacka, taki powiew świeżości;)
Za możliwość
obcowania z tak piękną poezją dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Kasia J.
Bardzo lubię poezję, choć rzadko niestety po nią sięgam ostatnim razem - na te tomiki jednak się nie skuszę, Poświatowska nigdy jakoś mnie nie nęciła, o wiele lepiej się rozumiem z Herbertem. :)
OdpowiedzUsuńHerbert to zdecydowanie inna stylistyka, więc rozumiem, że Poświatowska cię nie kusi;)
UsuńLubię jej wiersze, ale jeszcze żadnego zbioru nie posiadam. Muszę się rozejrzeć za jakimś :)
OdpowiedzUsuńPolecam ci te dwa:) Są przepiękne:)
UsuńPoezja pani Poświatowskiej bardzo mi się podoba. A wszystko to zaczęło się od jednego z jej wierszy umieszczonego w podręczniku do polskiego ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jaki to był wiersz? ;)
UsuńTomiki bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńZresztą - sama poezja pani Poświatowskiej idealnie wpasuje się w moje gusta! Przemawia do mnie!
Do mnie też:)) Przepiękne jest to wydanie, prawda?:)
UsuńNie przepadam za poezją, ale moja ciocia ją uwielbia, więc jej polecę powyższy tomik.
OdpowiedzUsuńRozumiem, polecam więc twojej cioci:)
UsuńChoć o poezji trudno pisać Tobie udało się to znakomicie :) Mi nigdy nie było blisko do poezji, a może raczej nigdy po nią nie sięgałam. Okres szkolny, obowiązek odpowiedniej interpretacji z czego został mi pewien uraz. Mam parę wierszy, które bardzo lubię i do których wracam od czasu do czasu, przede wszystkim Wisławy Szymborskiej i "Urszulę" Leśmiana. Chyba jednak dojrzałam do tego, żeby sięgnąć po wiersze do tej pory mi nieznane, więc Halina Poświatowska będzie idealna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za takie miłe słowa:) Ja też uwielbiam poezję Szymborskiej, a Leśmiana wręcz ubóstwiam:)) Coś czuję, że Poświatowska do ciebie przemówi;)
UsuńZ poezją mi zaś nigdy nie po drodze, choć zamierzałam w tym roku zapoznać się z twórczością romantyków... No może się jeszcze uda. ;) Piękne wydanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Do końca roku jeszcze szmat czasu, więc wierzę, że ci się uda:)
UsuńJa nadal zakochana jestem w Marii P-J. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam oba tomiki wierszy i powracam do nich co jakiś czas. Piękne, refleksyjne...
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że z poezją za często nie mam do czynienia, bo masz rację - na czytanie jej, trzeba mieć odpowiedni nastrój i dużo wolnego czasu, a także spokój wokół siebie, a tego - ostatnio - ciągle brakuje w moim życiu. :) Być może kiedyś spróbuję posmakować poezji pani Marii, bo szkoda by było jej nie poznać, ale to pewnie nie w bliskiej przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry