Długo szukałam książki, która
choć odrobinę przybliży mnie do uczuć towarzyszących mi w trakcie czytania
serii Jutro Johna Marsdena . Ta ekscytacja pomieszana ze
strachem, przyprawiająca mnie o szybsze bycie serca – tego się nie zapomina;)
Monument 14 korcił mnie od dawna, ale w życiu nie podejrzewałam, że
okaże się takim zaskoczeniem. To książka, która idealnie wpisała się w mój
postapokaliptyczny gust;)).
To miał być dzień, jak co dzień…
Dzieciaki, te małe i duże, wsiadały do autobusów, by zdążyć na zajęcia do
szkoły. W
trakcie jazdy zaskoczył ich jednak niespotykanej wielkości grad, który, jak się
okazało, był tylko jednym z elementów katastrofy, która nawiedziła Stany
Zjednoczone. Z dwóch zatłoczonych autobusów przetrwała czternastoosobowa grupa
dzieci i nastolatków, która schroniła się w wielkim supermarkecie. Brak nadzoru
dorosłych, przerażające sceny, których byli świadkami i wizja chemicznej zagłady
sprawiają, że walka o przeżycie okazuje się niewyobrażalnie trudna…
Książka Emmy Laybourne przykuwa
uwagę od pierwszych stron, wciąga do swojego świata, który okazuje się niezwykle
realny. Jestem
naprawdę pozytywnie zaskoczona, bo ani przez chwilę nie miałam wrażenia, że
jestem w jakiejś sztucznie wykreowanej rzeczywistości. Wszystko jest niezwykle prawdopodobne
i autentyczne, także bohaterowie. Jest ich czternaścioro, są w różnym wieku i
mogłoby się wydawać, że autorka potraktuje ich jak grupę, taką masę. Ona jednak
wykreowała ich fantastycznie:). Każde z dzieciaków ma swój odrębny charakter,
jestem w stanie wyobrazić sobie każdego oddzielnie. Są ludźmi z krwi i kości,
zachowują zimną krew, ale nie są superbohaterami i nawet najsilniejszy z nich, może
się załamać. Przezywają emocje adekwatne do swojego wieku i sytuacji, w której się
znaleźli.
Akcja książki jest niezwykle dynamiczna,
wręcz na palcach jednej ręki można policzyć momenty, w których choć na
chwile zwalnia. Napięcie
i niepokój są wszechobecne, strach i niepewność czają się za każdym rogiem. Co
jakiś czas autorka serwuje nam elementy oczyszczające atmosferę, by jednak za
chwilę znów wznieść nas na wyżyny zaskoczenia.
Monument 14
to świetna, trzymająca w napięciu książka, przywodząca na myśl Władcę much i dobre filmy katastroficzne. Na mojej półce już czeka druga
część tej serii. Ogarnia mnie jednak przerażenie, bo brakuje mi ostatniego tomu.
Jak ja będę żyć bez świadomości tego, jak to się wszystko skończyło??;)
MOJA
OCENA
: 9/10
·
TYTUŁ
ORYGINALNY : Monument 14
·
WYDAWNICTWO
: Rebis
·
ROK
WYDANIA : 2014
·
LICZBA
STRON : 342
· KOMU
POLECAM : Wielbicielom postapokaliptycznych,
katastroficznych klimatów. Będziecie zachwyceni;))
Książkę dodaję do wyzwań:
Kasia J.
Ech, ale mi się marzy ta książka! Ogólnie cała seria...
OdpowiedzUsuńMarzenia trzeba spełniać:)) Jeśli lubisz takie klimaty, to nawet się nie zastanawiaj, świetna jest:)
UsuńKorci mnie ta seria i narobiłaś mi apetytu jeszcze większego na Monument 14! Co prawda nie sięgam za bardzo po młodzieżówki na razie, ale ta seria jakoś wyjątkowo mnie przyciąga. No i zachęciło mnie to, że bohaterowie są dość różnorodnie wykreowani... Trzeba dopisać do listy tego, co chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBohaterowie to naprawdę wieli atut tej książki:)Polecam:)
UsuńPierwszą część mam już za sobą, podobało mi się. :)
OdpowiedzUsuńTeraz chcę poznać następną, ale ciągle nie mam takiej okazji.
Ja coś czuję, że długo nie będę kazała jej czekać;) Już zaczęłam się rozglądać za jakąś promocją na trzecią część:)
UsuńBędę musiała przeczytać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:) Jest świetna:)
UsuńMam! I niedługo przeczytam, bo bardzo mnie do niej ciągnie:)
OdpowiedzUsuńCzytaj i miej w zanadrzu drugą część, bo zakończenie nie da ci spokoju;)
UsuńAkurat ostatnio wygrałam tę książkę :D
OdpowiedzUsuńOoo, to super!:) Ja bym chciała wygrać trzecią część;) Ciekawa jestem jak ci się spodoba Monument 14.
UsuńZgadzam się - seria Jutro bardzo trzymała w napięciu i trudno było przewidzieć, co też wydarzy się za chwilę. Potem Kroniki Ellie były równie emocjonujące, choć ja wolę "oryginalną" serię, a sequel troszkę mniej mi się spodobał. Co zaś się tyczy Monumentu, to czytałam już wszystkie tomy - i wszystkie równie mocno trzymają w napięciu. Takie czytanie - wyczekiwanie co będzie zaraz to także seria GONE, ale tam to trzeba mieć dopiero nerwy ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, Kroniki Ellie już nie były takie dobre. Na serię Gone też już od jakiegoś czasu poluję;)
UsuńChciałabym przeczytać tę serię. Może znajdę czas.
OdpowiedzUsuńCzyta się to w zawrotnym tempie, więc nie zajmuje dużo czasu:) Naprawdę warto przeczytać i na chwilę oderwać się od rzeczywistości:)
UsuńZ opisu przypomina mi trochę jedną książkę Kinga. Chętnie bym przeczytała tę serię ;)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco:) A książki Kinga cały czas mam jeszcze w planach.
UsuńWygląda na to, że mogłam dłużej krążyć wokół tej książki, a nie od razu porzucać pomysł jej kupienia ;) ale pewnie jeszcze nadarzy się okazja.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana, mam nadzieję, że przyłączysz się do zabawy :)
http://krolowamoli.blogspot.com/2015/04/5-pytan-do-fenko.html
Zdecydowanie warto bliżej poznać się z tą serią:))
UsuńA na pytania odpowiem w poście podsumowującym miesiąc, zapraszam i dziękuję za nominację:)
Czytałam dwie części serii i mi się podobały ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam twoje recenzje:) Świetna jest ta seria:)
UsuńA ja ci zazdroszczę drugiego tomu! Bo mam trzeci, ale nie mam dwójki właśnie. :D Wyżej zrecenzowaną książkę czytałam jakiś czas temu i byłam pod wrażeniem, choć chyba nie tak wielkim jak ty. Mimo wszystko, wierzę że będzie jeszcze lepiej, tym bardziej po tym jak skończył się pierwszy tom. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
No właśnie, to napięcie na koniec;) Musisz zapolować na drugi tom, a ja już szukam trzeciego;)
UsuńCzasem lubię sięgnąć po książki post-apokaliptyczne, a ten tytuł chodzi mi po głowie od pewnego czasu. Mam nadzieję, że poznam bliżej ten niebezpieczny świat.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto:) Ta książka niesamowicie wciąga w swój świat:)
UsuńZastanawiam się nad tą powieścią od dłuższego czasu. Nie wiem, czy się w niej odnajdę, ale chętnie spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, to świetna książka do tego, by oderwać się od rzeczywistości:)
UsuńTym razem nie dam się skusić ;) Monument mnie coś nie pociąga...
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo coś czuję, że nieźle by cię wciągnęła ta książka;)
Usuń