Wyobraźcie sobie historię o
wielkiej przyjaźni i złamanym sercu, o walce z chorobą, historię o umieraniu i
wybaczaniu… Wyobraźcie
sobie… albo lepiej otwórzcie książkę Magdaleny Witkiewicz, bo w niej
znajdziecie każdą z tych opowieści. :)
Ina jest pewną siebie,
bezkompromisową dziennikarką. W jej życiu nie ma miejsca na tanie sentymenty,
czy porywy serca.
Nawet nie podejrzewa, że gdy w drzwiach jej mieszkania stanie przemoknięta,
młoda dziewczyna jej serce będzie musiało odtajać. Razem z Karoliną do jej
drzwi zapuka bowiem bolesna przeszłość i okaże się, że przyjaźń jest w stanie
znieść wiele, a wybaczenie przyszło już dawno.
Karolina mimo 18-tu lat na swoich
barkach dźwiga kłopot, który przygniótłby niejednego dojrzałego człowieka. Jej matka umiera i jedynym
ratunkiem dla niej staje się przeszczep szpiku. Gdy Karolina odkrywa spis osób,
którym ufa jej matka, postanawia odnaleźć kobietę pierwszą na liście…
Magdalena Witkiewicz po raz
kolejny mnie oczarowała. Wciągnęła mnie w historię jednocześnie trudną, bolesną
i piękną. Bez
zbędnych sentymentów snuje opowieść o silnych kobietach, dla których przyjaźń stanowi
najważniejszą wartość. One mogą upadać, mylić się, gubić w przestrzeni życia,
ale w rezultacie i tak wybierają siebie. Kobieca przyjaźń jest tu synonimem
miłości, a właściwie to nawet jej wyższą formą.
Pierwsza na liście
nie jest jednak tylko książką o przyjaźni. Porusza też trudny temat choroby i
umierania.
Ukazuje rzeczywistość hospicjum, oddziału onkologicznego, nakreśla procedury
przeszczepu szpiku kostnego. Ma wielką wartość edukacyjną, bo przekonuje, że każdy
z nas może być bohaterem. Dając od siebie tak niewiele, możemy podarować komuś
coś najcenniejszego – przyszłość.
Nie trzeba wielkich czynów, by
uratować komuś życie, wystarczy jedynie zarejestrować się w którejś z baz
dawców szpiku i… czekać.
Ja zrobiłam to już ponad 2 lata temu, ale na szczęście mój genetyczny bliźniak
jest zdrowy. Gdyby jednak było inaczej to… nie boję się i będę szczęśliwa mogąc
podarować komuś życie.:)) Niezwykle ważna jest jednak konsekwencja, dlatego też
ja was nie namawiam żebyście w tej chwili biegli rejestrować się w jakieś
fundacji. Zastanówcie się… To musi być świadoma, przemyślana decyzja, taka na
całe życie, bo wycofanie się z niej może przynieść ogromne szkody – pozbawić nadziei
umierającego.
Więcej
szczegółów znajdziecie na stronie www.fundacjauj.pl
lub www.dkms.pl .
Magdalena Witkiewicz stworzyła
niezwykle klimatyczną, wartościową i mądrą życiowo książkę. Ta opowieść sprawia, że w
sercach czytelników rodzi się czyste dobro, kiełkuje nadzieja, z którą można
podbijać świat;)
MOJA
OCENA
: 9/10
·
WYDAWNICTWO : Filia
·
ROK WYDANIA : 2015
·
LICZBA STRON : 346
· KOMU POLECAM : Wszystkim miłośnikom mądrych,
ciepłych i świetnie napisanych powieści obyczajowych.:)
Kasia J.
Książkę czytałam i podpisuje się pod Twoją recenzją w zupełności. To niezwykle życiowa i pełna mądrych wartości, powieść.
OdpowiedzUsuńZawsze jestem pod wrażeniem tego, jak pani Magda tworzy klimat swoich książek:) Nie dość, że świetnie napisane, to jeszcze mądre:)
UsuńMam dużą ochotę na tę książkę, a szczególnie, że tak wysoko ją oceniłaś. Koniecznie muszę po nią sięgnąć jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:) Polecam gorąco:)
UsuńWiele pozytywnego słyszałam o tej książce. Muszę ją prezeczytać. I nie tylko ja.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę świetna powieść:) Polecam:)
Usuńmam ją w spisie "na pewno przeczytam" :) uwielbiam książki tej autorki! Po Twojej recenzji muszę przyspieszyć wypożyczenie tej książki!!!
OdpowiedzUsuńSzukaj i czytaj, ja ją zdecydowanie zbyt długo odkładałam "na później";)
UsuńMogę powiedzieć tylko jedno - REWELACYJNA :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, to słowo świetnie opisuje tę książkę;))
UsuńCzytałyśmy i mamy podobne wrażenia jak Ty ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniała, cudowna lektura. Napisana ku pokrzepieniu serc. Polecam.
OdpowiedzUsuńTakie książki są właśnie potrzebne, by sobie uświadomić, że świat jednak ma w sobie pokłady dobra:)
UsuńWciąż jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz przeczytać:) Jest niesamowita:)
UsuńMam w planach, bo książkę wszyscy strasznie chwalą ;)
OdpowiedzUsuńAle te zachwyty są w pełni uzasadnione:) Przekonaj się sama:))
UsuńMoja pierwsza książka przeczytana w 2015 :) Jestem zadowolona bardzo z lektury :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta książka musiała trochę odczekać, ale to zdecydowanie jedna z lepszych, książek tego roku:)
UsuńWarto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie:))
UsuńOdnośnie oddawania szpiku - mam w planach iść się we wakacje dowiedzieć więcej na ten temat, być może nawet zapisać. Mam wielkie ambicje w stylu "pomóc ocalić życie tylu osobom ilu mogę", także oddając krew, także nad szpikiem wciąż myślę i podejrzewam, że wkrótce podejmę ostateczną decyzję. :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie książki - jeszcze nie spotkałam się z negatywną recenzją tej powieści, co nastraja mnie do niej bardzo pozytywnie. Będę niesamowicie szczęśliwa jeśli się okaże, że moja biblioteka kupiła tę powieść. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Panie w punkcie krwiodawstwa na pewno ci wszystko świetnie wyjaśnią, ale polecam też stronę DKMS-u. Ja rejestrowałam się właśnie w tej fundacji i tam jest wszystko świetnie wyjaśnione:)
UsuńŻyczę ci, by twoja biblioteka jak najszybciej zaopatrzyła się w tę książkę:)
Kupiłam ją już jakiś czas temu i choć na razie nie udało mi się jej przeczytać, to na pewno to się wkrótce zmieni. Przy takiej liczbie pozytywnych recenzji nie może być inaczej :)
OdpowiedzUsuńNie czekaj dłużej, naprawdę warto jak najszybciej się za nią zabrać;)
UsuńWiesz, obserwuję jak bardzo rozwija się Magdalena Witkiewicz i z każdą kolejną książką lubię ją coraz bardziej. Ostrz pazurki na Moralność pani Piontek :)
OdpowiedzUsuńOstrzę, ostrzę;) Lubię książki Magdaleny Witkiewicz między innymi właśnie za tą różnorodność tematyczną - czasami coś cięższego, a czasami lekkiego i zabawnego:)
UsuńNo a ja jestem nieco sceptycznie nastawiona jeśli chodzi o te nieco bardziej ambitne powieści Magdaleny Witkiewicz, ponieważ autorkę ma tendencję do obierania sobie chodliwych tematów, a potem i tak opisuje wszystko po łebkach, a nic z tego nie wynika.
OdpowiedzUsuńJa nie odniosłam takiego wrażenia, np. w "Zamku z piasku" temat był moim daniem wyczerpany bardzo dogłębnie. Ale najlepiej przekonaj się sama i skuś się na Pierwszą na liście:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo właśnie "Zamek z piasku" w moim odczuciu był totalną klapą i zupełnie nie wiem, jakim prawem autorka może się szczycić tym, że napisała książkę poruszającą tak ważny temat, skoro ledwie o nim wspomniała. Cała reszta była jakąś kpiną i niczym więcej, bo i nawet lżejsze momenty tej powieści były rażąco podobne do schematu pojawiającego się w "Opowieści niewiernej".
UsuńNo niestety... w moim odczuciu Magdalena Witkiewicz nie potrafi pisać książek poważnych, a za to te łatwe, lekkie i przyjemne wychodzą jej całkiem fajnie.... No może z wyjątkiem "Pensjonatu pełnego marzeń", który ewidentnie został napisany dla kasy i stanowi powtórkę z tego co zostało ukazane w "Szkole żon" tyle, że w o wiele bardziej nudny sposób.
"Zamku z piasku" będę bronić jak lwica, bo to pierwsza książka Magdaleny Witkiewicz, którą przeczytałam. Mnie tam oczarowało wszystko, ta prawda, realizm emocji. Nie znam jeszcze "Opowieści niewiernej" więc nie umiem tych książek porównać. Jeśli chodzi o "Pensjonat marzeń" to się zgodzę, "Szkoła żon" była dużo lepsza:) Następna książka Magdaleny Witkiewicz będzie w takim lżejszym klimacie, czyli coś dla ciebie:)
UsuńNo i właśnie o to chodzi... tam przede wszystkim nie było tego realizmu emocji. Autorka zbagatelizowała potencjał tematu, który postanowiła ukazać w swojej powieści. Jakby każda z kobiet mających tak duży problem z zajściem w ciążę, tak dobrze radziła sobie z tym wszystkim to na świecie byłoby o wiele mniej tragedii. Autorka zdecydowanie nie zapoznała się dobrze z tą problematyką, bo to co w książke zostało pokazane, mógłby odzwierciedlić dosłownie każdy, kto usłyszałby o czymś podobnym na ulicy. Dlatego właśnie ja bardzo cenię sobie książki Jodi Picoult. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że powieść ta była w 100% beznadziejna, bo jako niezobowiązujące czytadło było nie najgorsza, choć w pisaniu Magdaleny Witkiewicz zbyt szybko zaczynają się pojawiać schematy. :)
UsuńKsiążka zbiera same pozytywne opinie, dlatego niezmiernie cieszę się, że moja dobra koleżanka zaopatrzyła się w nią i z dobrego serca pożyczyła mi ją. "Pierwsza na liście" czeka już w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńTakie koleżanki to skarb:) Ciekawa jestem jak tobie spodoba się "Pierwsza na liście":)
Usuń