Czytałam ostatnio dość sporo
książek, które wymagały ode mnie wielkiego zaangażowania emocjonalnego, i mimo
tego, że bardzo lubię takie lektury, po jakimś czasie czuję się nimi zmęczona. Potrzebuję wtedy czegoś lekkiego,
zabawnego i relaksującego. Tym razem pomocna okazała się Kiera Cass i jej Elita, czyli druga część bestsellerowych
Rywalek.:)
W Eliminacjach, które mają
wyłonić żonę dla księcia, pozostało już tylko 6 dziewcząt, a wśród nich
znalazła się oczywiście rudowłosa America. Dziewczyna jest wewnętrznie rozdarta, bo z jednej
strony książę Maxon zaczyna ją fascynować, a wizja korony nęci, z drugiej zaś,
jest przecież jeszcze Aspen, dawny ukochany, który nadal zajmuje ważne miejsce
w jej sercu. Atmosfera wśród kandydatek się zagęszcza, pałac nachodzą
rebelianci, a America odkrywa, że świat w którym żyje jest bardziej
skomplikowany niż myślała…
Druga część Rywalek, o dziwo, okazała się o wiele lepsza niż pierwsza;) (której recenzję
znajdziecie TU) Mocniej zżyłam się z bohaterkami, wydarzenie
były o wiele bardziej dynamiczne i intrygujące. To nadal jest bajka dla
dorosłych dziewczynek, ale nieco bardziej wymagająca niż poprzedni tom. Oprócz
zwykłej cukierkowej otoczki dostajemy coś jeszcze, jakąś myśl przewodnią, ideę.
Nie
żałuję, że w tym właśnie momencie sięgnęłam po Elitę. Potrzebowałam takiej książki i zostałam wciągnięta do jej
świata tak intensywnie, że nawet nie zauważyłam, kiedy pierwsza strona zmieniła
się w ostatnią.;) To lektura z gatunku
takich, które nie powinny mi się podobać, a jakby na przekór temu oczarowują
mnie swą infantylnością i prostotą. No cóż, przecież nie będę się tego
wstydzić.;)
MOJA
OCENA
: 8/10
·
TYTUŁ ORYGINALNY : The Elite
·
WYDAWNICTWO : Jaguar
·
ROK WYDANIA : 2014
·
LICZBA STRON : 328
· KOMU POLECAM : Tym, którzy po przeczytaniu Rywalek mają jeszcze ochotę na kolejne zanurzenie się w tym świecie;) Cała
seria jest idealna dla nastolatek i młodych kobiet ( nawet tak duchowo), które
mają chęć na lekką, przyjemną, niezobowiązującą bajkę;).
Książkę
dodaję do wyzwań :
P.S. : Jak wam się podoba mój nagłówek z logo?? Miał być później, ale moja genialna siostra się postarała i...jest:)) Od tej chwili mianuję ją moim managerem, zaszczytne stanowisko, prawda?;)) Jeśli macie jakieś uwagi odnośnie wyglądu bloga, to chętnie posłucham, bo mam jakieś natchnienie na zmiany;)
Co myślicie np. o rozjaśnieniu tła, czyli moich mirabelek, by były mniej widoczne?
Kasia J.
ie przekonuje mnie do siebie ta seria:)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy lubi taką literaturę;)
Usuńa mi bardziej podobała się cześć pierwsza i trzecia
OdpowiedzUsuńWedług mnie utrzymuje się tendencja wzrostowa, tak więc 3 część powinna być jeszcze lepsza:)
Usuń"Rywalki" mi się podobały, jednak "Elita" niestety już nie... nie wiem, czy czytać trzecią część.
OdpowiedzUsuńO widzisz, a mi odwrotnie;) Podobno trzecia część jest najlepsza:)
UsuńMam ochotę na tę serię :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Natalia :3
Najważniejsze to mieć na nią chęć, wtedy na pewno przypadnie ci do gustu;)
UsuńBardzo się ciesze ze znalazłam ten blog. Książki nie czytałam ale mam za nią się zabrać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://muzycznomaniaa.blogspot.com/
W takim razie zapraszam częściej:))
UsuńA ja mam w planach całą serię. Tylko czasu brak.
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam;) Mam wrażenie, że ten czas jest przeciwko nam;)
UsuńOkładki Rywalek niezmiernie mi się podobają. Chciałabym mieć takie śliczne książki na półce, jednak do samej historii nie mogę się jakoś przekonać.
OdpowiedzUsuńOkładki rzeczywiście są śliczne:) ale fabuła też nie jest aż taka zła;)
UsuńCzytałam tak różne recenzje tej trylogii, że sama już nie wiem co o niej myśleć. Czasem również lubię sięgnąć po bardzo lekką i niewymagającą lekturę, ale czy ta trylogia mi się spodoba...
OdpowiedzUsuńNa tę trylogię trzeba mieć po prostu natchnienie i traktować ją z lekkim przymrużeniem oka;)
Usuń''Rywalki'' już przeczytałam i teraz zbieram się by sięgnąć po kontynuacje ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie druga część jest lepsza więc...miłego czytania:))
UsuńNie czytałam jeszcze "Rywalek", ale mam je w planach. Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńJeśli podejdziesz do tej serii z przymrożeniem oka, to na pewno się nie zawiedziesz:)
Usuńmnie jednak nie ciągnę do tej serii. Może za dużo negatywnych recenzji się już naczytałam wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńNagłówek bardzo mi się podoba :)
Cieszę się, że ci się podoba:))Ja jestem z niego bardzo zadowolona:)
UsuńA Rywalki, może kiedyś wpadną ci w ręce, wtedy przekonaj się, jak to z nimi jest:)
Rywalki są infantylne do bólu, ale nie ma się czego wstydzić ;) Przeczytałam dwie cześci i ja, cieszę się z tego, bo zapewniły mi przyjemne chwile.
OdpowiedzUsuńCo do mirabelek, są ładne i charaktarystyczne, jesli dobrze się z nimi czujesz to je zostaw. Wiosna skłania do zmian, prawda? ;)
O tak, czuć zmiany w powietrzu;) Moje mirabelki jednak muszą zostać, bo bez nich to już nie byłby ten sam blog;)
UsuńA ta seria rzeczywiście jest infantylna,ale czasami każda z nas chce się poczuć jak księżniczka, chociaż czytając książkę, prawda?;)
prawda ;)
Usuńniema w tym nic złego i sama z przyjemnością przeczytałam i... zapomniałam ;)
Autorkę wciąż odkładam sobie na później, ale w końcu sięgnę po jej książki ;)
OdpowiedzUsuńGdy poczujesz chęć na coś lekkiego i głupiutkiego, będzie idealna ;))
UsuńNagłówek jest śliczny. :) Bardzo udana zmiana. :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o książkę, mam trochę inne wrażenia od ciebie na temat tej książki, bo mnie wydawała się przeciwnie - dużo gorsza od jedynki. Strasznie się wlekła i nie potrafiła mnie zainteresować, a zachowanie głównej bohatereczki i Aspena wywoływało we mnie żądzę mordu. :D
Pozdrawiam,
Sherry
Dziękuję, ja też jestem zadowolona z tej zmiany;))
UsuńJak narazie we mnie ta seria jeszcze nie wzbudziła żądzy mordu;) Ale został mi jeszcze jeden to, więc nic nie wiadomo;))
Kocham to! Przeczytałam 1 część (w ciągu 1 dnia) i nie mogę się doczekać 2 części. Niestety dopiero za dwa dni ją dostanę :(
OdpowiedzUsuń