Współpraca recenzencka

czwartek, 30 kwietnia 2015

ZŁOTA MIRABELKA KWIETNIA I PYTANIA OD FENKO :)



Tym razem nietypowo, bo krótkie podsumowanie miesiąca i Złota Mirabelka pojawiają się w dzisiejszym poście, a na stosik majowy i garść niespodzianek zapraszam już jutro;)

Przejdźmy więc do rzeczy;) W kwietniu udało mi się przeczytać i zrecenzować 11 książek, jedną książeczkę dla dzieci oraz magazyn językowy. 

W wyzwaniach układa się to następująco:
            GRUNT TO OKŁADKA  - 2
            OKŁADKOWE LOVE – 3
            GRA W KOLORY  - 1
            STARE, DOBRE CZASY – 2
            KIEDYŚ PRZECZYTAM – 3
            CZYTAM OPASŁE TOMISKA – 3


W tym miesiącu przeczytałam kilka naprawdę genialnych książek i każda z nich zasługuje na wyróżnienie. Jednak zasady są nieubłagane i muszę wybrać tę jedną jedyną…

Złotą Mirabelkę kwietnia otrzymuje książka:


To powieść, która ma w sobie tak ogromny ładunek emocjonalny, że dosłownie ścina z nóg i wywołuje potoki łez.

Całkiem niedawno Fenko zaprosiła mnie do zabawy, do której pytania wymyśliła ona sama.    A, że Królowej Moli się nie odmawia, poniżej znajdziecie moje niezwykle szczere, momentami nawet błyskotliwe odpowiedzi;))

1.     Jaką książkę chciałbyś wyrzucić ze swojej biblioteczki, ale z jakiegoś powodu Ci jej szkoda?
Z reguły nie wyrzucam książek, oddaję je do biblioteki albo znajomym. Są jednak takie książki, które trzymam tylko z czystego sentymentu, bo wiem, że i tak ich już pewnie nigdy nie przeczytam. Są to np. różnego rodzaju lektury szkolne, w byle jakich wydaniach;).

2.     Czy tak jak Fenko krytykujesz wszystkich za to, że nie czytają książek, a kiedy nazywają Cię świrusem i książkowym molem, planujesz zemstę?
Mam raczej spokojne usposobienie, ale lepiej nie nadepnąć mi na odcisk;) Jeśli ktoś z mojego otoczenia nie lubi książek, to i tak ma przechlapane. Ja tyle o nich mówię, tak się nimi ekscytuję, że zarażam tym innych i wcześniej, czy później sięgają po książkę.;)

3.      Jaka książka zrobiła na Tobie największe, ale to największe wrażenie? Harry Potter odpada!
Szczerze mówiąc, "Harrego Pottera" nawet nie brałabym pod uwagę, bo przeczytałam tylko jedną część i … nie załapałam chyba tego klimatu;) Ale wracając do pytania – pierwszą książką, która przychodzi mi na myśl jest „Ty jesteś moje imię” Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak. To przepięknie napisana, niezwykle wzruszająca historia miłości Krzysztofa i Basi Baczyńskich.

4.     Przy jakiej książce wypłakałeś sobie oczy? Jeśli panowie chcą udawać, że przy książkach nie płaczą, to niech napiszą, przy jakiej lekturze mieli ochotę rzucić egzemplarzem o ścianę, bo tak ich wkurzył.
Choć mam wrażliwe serce (momentami mam wrażenie, że nawet nadwrażliwe;) ) to bardzo rzadko się zdarza, że uronię choćby łzę. Ostatnią książką, która sprawiła, że musiałam chronić kartki przed zamoczeniem była „Nie oddam dzieci” Katarzyny Michalak – czyli zdobywczyni Złotej Mirabelki kwietnia.

5.      Jakiej książki powinniśmy się wszyscy wystrzegać i dlaczego?
Swoją pracę licencjacką pisałam na temat twórczości Janusza Głowackiego. Naczytałam się wówczas tych jego sztuk aż… po kokardę;) Zbiór zatytułowany „5½” śnił mi się po nocach. Jeśli nie chcecie zanurzyć się w brudnym, lekko psychodelicznym świecie Głowackiego, nie macie ochoty, by coś rozrywało wam umysł i dusze na strzępy, to radzę unikać tej książki. ;)

6.      Czy kiedykolwiek pisałeś coś swojego lub nadal piszesz? W jakim gatunku?
Naprawdę muszę odpowiadać na to pytanie?;)) Pisałam kiedyś opowiadania, które moje koleżanki rzęsiście oblewały łzami. I dodam, że nie były to łzy rozpaczy nad moją twórczością (chyba;) ). Raz popełniłam nawet coś dłuższego, i to coś w stylu romansu paranormalnego, ale całe szczęście (dla ludzkości oczywiście) kurzy się gdzieś na dnie szuflady;)

7.      Jaki gatunek czytasz najchętniej? Możesz wymienić trzy.
Mam w sobie chyba coś z buntownika, bo lubię wszelkiego rodzaju mieszanki, a czystość gatunkowa mnie nudzi;) Uwielbiam połączenia romansu z kryminałem, okraszone nutką postapokaliptycznych lub historycznych klimatów, i najlepiej jeśli to wszystko pływa w morzu dobrze skrojonej, lekko pikantnej obyczajówki.;)) 

Mam nadzieję, że Królowa czuje się usatysfakcjonowana moimi odpowiedziami;)

A jutro zapraszam wszystkich do Mirabelkowej Biblioteczki na stosik majowy i kilka niespodzianek. :)

Kasia J.

26 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać kiedy przeczytam "Nie oddam dzieci" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Za "Nie oddam dzieci" biorę się na dniach i mam nadzieję, że wywrze ona na mnie naprawdę dobre wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taki typ książek, które budzą masę emocji. Czytając je nie zwraca się uwagi na drobne niedociągnięcia, bo po prostu się ich nie zauważa;) Mam nadzieję, że książka ci się spodoba:)

      Usuń
  3. Mam wielką ochotę na ten tytuł Katarzyny Michalak, trafiam na całą masę pozytywnych recenzji, więc wcześniej czy później na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. https://www.facebook.com/828585590492895/photos/a.829044107113710.1073741827.828585590492895/1018665114818274/?type=1&theater Zapraszam do udziału w konkursie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Michalakowa to kompletnie nie moja bajka, nie potrafię dobrze przyjmować jej twórczości, a jej styl pisania męczył mnie podczas czytania. Brrr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, jej twórczość albo się kocha, albo nienawidzi;) A czytanie ma być przyjemnością, więc nie ma się co zmuszać;)

      Usuń
  6. "Nie oddam dzieci" faktycznie takie dobre? Więc może powtórnie przemyślę przeczytanie tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ty miałaś jeszcze jakieś wątpliwości ?;) Przeczytaj koniecznie:)

      Usuń
  7. Mam "Nie oddam dzieci" to kolejne moje podejście do tej autorki.
    Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę chyba rozejrzeć się za książką Pani Michalak. Gratuluję wyników!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mieszanki są ciekawe, tylko potem nie mam pojęcia, gdzie je w mojej biblioteczce umieścić, bo wg typów sortuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, a ja ustawiam tak jak mi się aktualnie podoba i nie mam z tym problemu;)

      Usuń
  10. Świetny wynik:) Czytałam Twoją recenzję książki "Nie oddam dzieci" i tak myślałam, że zasłuży na mirabelkę! Do jutra:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci, że ja się wahałam pomiędzy "Nie oddam dzieci" a "Pierwszą na liście" i "Sekretnym życiem Cee Cee Wilkes". Ostatecznie jednak te nieposkromione emocje wygrały:)

      Usuń
  11. Dziękuję serdecznie! Zainteresowałaś mnie tym Głowackim, kurka wodna ;) mógłby mą duszyczkę rozerwać na strzępy, a co! :D A co do najnowszej książki Michalak, super, że o niej powiedziałaś i wręczyłaś Mirabelkę, bo już wiem, że muszę sięgnąć, a wahałam się:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głowacki może nieźle namieszać w głowie;) Tylko potem nie mów, że cie nie ostrzegałam;) Gdy przeczytasz "Antygonę w Nowym Jorku" albo "Fortynbras się upił" klasyka literatury już nigdy nie będzie dla ciebie taka sama;)
      A "Nie oddam dzieci" polecam gorąco:)

      Usuń
  12. Pamiętam doskonale twoją recenzję "Nie oddam dzieci" więc nie jestem za bardzo zaskoczona, że wygrała, jeśli chodzi o pozycje, które przedstawiłaś w kwietniu. :) Wierzę, że naprawdę zasłużyła.
    Och, gdybym tylko ja mogła nie znosić każdego kto nie czyta książek. Niestety - większość ludzi, którzy mnie otaczają po prostu nie lubi czytania i kropka. Szkoda. :(
    "Ty jesteś moje imię" mam! MAM! I nawet planuję przeczytać w te wakacje. :) Pamiętam recenzje, które pojawiały się swego czasu na blogach i po prostu... po prostu czuję, że i ja będę zadowolona. :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ty jesteś moje imię" to jedna z moich najukochańszych książek i strasznie się cieszę, na spotkanie z autorką na Targach w Warszawie:) Mam nadzieję, że na tobie ta książka też zrobi takie wrażenie:)

      Usuń
  13. Uśmiałam się z pytań Fenko, bardzo ciekawe ;) Natomiast co do Złotej mirabelki, serio? Nie zgadzam się ;) ale o tym podyskutujemy osobiście ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fenko się naprawdę postarała:)
      Uuu, mam się bać? Bo to przecież ja cię do tej książki namówiłam... Ale mam nadzieję, że mnie jednak za to nie udusisz;) Mi się naprawdę podobała, choć po czasie widzę, że mam minusy, tylko... jakoś mi to dalej nie przeszkadza;) Po prostu mam chyba słabość do książek pani Kasi;)

      Usuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)