Książki R.P. Evansa darzę szczególnym sentymentem:).
Jakoś na początku byłam do nich bardzo sceptycznie nastawiona… Z wielkimi oporami
przeczytałam Obiecaj mi i … przepadłam;)
Zegarek z różowego złota kusił mnie
od dawna i liczyłam na to, że znów Evans mnie nie zwiedzie…
Początek był jednak wielkim rozczarowaniem… Nie
rozumiałam sensu tak prowadzonej fabuły, plątali mi się narratorzy i czas akcji.
Jakoś wszystko było nie tak:(. Sytuacja zmieniła się diametralnie dopiero po
połowie powieści. Nagle wszystko nabrało sensu, wydarzenia ułożyły się w
logiczną całość, a teraźniejszość została zgrabnie oddzielona od przeszłości.
Powieść została uratowana:).
Akcja utworu przenosi nas do Stanów Zjednoczonych z
początku XX wieku. Gdy David poznaje MaryAnne wszystko układa się jak w bajce-
cudowny ślub, śliczna córeczka i dobrze rozwijająca się firma, czegóż chcieć więcej?
Ich sielanka zostaje jednak zburzona po przez jedną decyzję Davida, podjętą wprawdzie
w słusznej sprawie, jednak zgubną w skutkach.
Mocą tej powieści są wnioski, które my – czytelnicy możemy
wyciągać spomiędzy jej wersów. Evans uczy nas, że na świecie najważniejsza jest
miłość, bo tylko ona może trwać wiecznie, nie straszne są jej przemijanie i
czas. To dzięki niej objawia się dar życia, za który należy odwdzięczyć się tym
samym – podarować życie. Książka Evansa porusza także temat dyskryminacji osób
ciemnoskórych, upływu czasu i przemijania. Ukazuje w jaki sposób ludzie
potrafią radzić sobie ze stratą najukochańszej osoby, jak sprawić, by nienawiść
całkowicie nie zawładnęła naszym sercem.
Jeśli przyjdzie mi
kiedyś pocieszać drugą osobę, nie będę próbował uśmierzyć jej cierpienia głupim
przemawianiem do rozumu. Po prostu wezmę ją w objęcia, przytulę i powiem, że
szczerze jej współczuję z powodu straty.
Zegarek z różowego złota nie jest w tej powieści
tylko zwykłym przedmiotem. Nabiera dodatkowego znaczenia i staje się symbolem
przebaczenia. Jest darem miłości, która jako jedyna ma moc zwalczenia zła i
nienawiści. Szczęście może być nietrwałe, ale miłość jest wieczna… Cieszę się, że mimo początkowych obaw poczułam
jednak znajomą magię książek Evansa… :)
Czy w tym życiu
zaznajemy szczęścia jedynie po to, by lękać się, że nas opuści? Ceną szczęścia
jest ryzyko jego utraty.
·
TYTUŁ
ORYGINALNY : Timepiece
·
WYDAWNICTWO
: Znak Litera Nova
·
ROK
WYDANIA : 2013
·
LICZBA
STRON : 2010
· KOMU
POLECAM : Tym, którzy mają ochotę na powieść, która nie mówi wszystkiego
wprost, zmusza do myślenia, ale jednocześnie jest pokrzepieniem dla serca:)
Kasia J.
Kusisz tym Evansem... Muszę dać mu kolejną szansę ;)
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować:) tylko nie zraź się tym początkiem, później będzie już tylko lepiej;)
UsuńMam tę książkę od dawna na oku. Lubię pióro Evansa. Ładne cytaty wybrałaś.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Jeśli lubisz Evansa, to wierzę, że ta książka przypadnie ci do gustu:)
UsuńLubię książki, które zmuszają do refleksji ;)
OdpowiedzUsuńTa zdecydowanie do takich należy:)
UsuńJa ostatnio czytałam "Zimowe sny" Evansa i polecam :). "Zegarka.." jeszcze nie miałam okazji czytać, ale pewnie kiedyś to zrobię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: pasion-libros.blogspot.com
O widzisz, a ja nie czytałam "Zimowych snów". Musze to nadrobić skoro polecasz:)
UsuńHm, twórczość Evansa dalej mam przed sobą. Ostatnio zgasł mi zapał na zapoznanie się z jego prozą, ale czyżbyś znów wznieciła ogień? :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też miałam takie opory, koleżanka mi go zachwalała, aż w końcu się skusiłam:) Teraz "Obiecaj mi" to jedna z moich ulubionych książek:)
UsuńTej książki Evansa nie czytałam, ale narobiłaś mi na nią wielkiej ochoty.
OdpowiedzUsuńPolecam:) to bardzo ciekawa lektura:)
UsuńUwielbiam książki z przesłaniem, myślę że ta wyjątkowo przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:) polecam:)
UsuńEvansa czytałam jedynie ''Obiecaj mi'', który przypadł mi do gustu, dlatego chętnie zapoznam się również z powyższą pozycją, gdyż mnie zaciekawiłaś swoją recenzją.
OdpowiedzUsuńJa też właśnie od"Obiecaj mi" rozpoczęłam przygodę z Evansem:) a "Zegarek z różowego złota" polecem ci gorąco:)
Usuńlata temu czytałam jego stokrotki i Noel. dziś czekają na mnie papierowe marzenia i zimowa opowieść. liczę na kolejne uczty literackie :)
OdpowiedzUsuńNa mnie też już czeka "Zimowa opowieść":) a "Zegarek..." gorąco ci polecam:)
UsuńZapraszam do mnie na konkurs: pasion-libros.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTej książki jeszcze akurat nie czytałam (zbiera różne opinie), ale cnie sobie jego twórczość i na pewno przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńNie jest to łatwa książka i z pewnością (według mnie) nie najlepsza w twórczości Evansa, ale naprawdę warto przeczytać.
Usuń