Współpraca recenzencka

środa, 13 sierpnia 2014

MOJE ULUBIONE MIEJSCA AKCJI



Biorąc do ręki książkę mój wzrok najpierw przykuwa okładka, później tytuł, a następnie tekst umieszczony na ostatniej stronie. Staram się wyłowić stamtąd informacje o treści, ale także o miejscu akcji. To, gdzie rozgrywają się wydarzenia jest dla mnie naprawdę ważne. Mam kilka takich ulubionych, topowych miejsc, które sprawiają, że mogę czytać książkę niemal w ciemno i rzadko kiedy się zawiodę:).

Moim najukochańszym miejscem akcji jest Australia. Zachwyca mnie jej unikalna przyroda, historia i mieszkańcy. Książki, których wydarzenia rozgrywają się w tym miejscu na świecie mają swój niepowtarzalny klimat. Do moich ulubionych australijskich lektur należą: 


     1.      Jutro, John Marsden – to dzięki tej serii zakochałam się w Australii :) jest jednak genialna nie tylko z tego powodu – świetna, dynamiczna akcja pochłania bez reszty:)
     2.     Ptaki ciernistych krzewów, Colleen McCullough – wiem, wiem, co sobie teraz myślicie…, ale uwierzcie mi, ja jestem z tego pokolenia, które nie miało szansy oglądać serialu, bo po prostu byłam jeszcze za mała, a książka jest naprawdę super:)
      3.    Dolina Lagun, Patricia Shaw – ekscytująca, porywająca, po prostu genialna powieść o XIX-wiecznej Australii:)
Ostatnio do tego grona dołączyła książka E. Haran Szept wiatru. 

Jeśli zanudziłam was już trochę tą Australią, to zapraszam do Paryża:) To również jedno z moich ukochanych miejsc, o których lubię czytać. No, bo któż nie kocha tego przepojonego romantyzmem miasta świateł…?


 
     1.      Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich, Małgorzata Gutowska-Adamczyk – twórczość tej autorki lubię i cenię od dawna. Tą książką podbiła jednak moje serce, oddając idealnie klimat XIX-wiecznego Paryża.
     2.     Anna i pocałunek w Paryżu, Stephanie Perkins – ta książka była dla mnie całkowitym zaskoczeniem, a dlaczego tak mi się spodobała, możecie sprawdzić tutaj. 

Kolejne miejsce akcji jest nietypowe, bo… to moja najbliższa okolica. Uwielbiam książki, w których razem z bohaterami mogę chodzić po znanych mi uliczkach, zwiedzać atrakcje, które mam na wyciągnięcie ręki. To takie ekscytujące przeżycie, jakbym stała się jedną z opisywanych postaci…:)


   1.      Broszka, Ewa Bagłaj – to książka, która ukazuje nadbużańskie tereny Podlasia, a przy tym jest tam i sensacja, i romans, i konie:)

A jakie są wasze ulubione miejsca akcji? Czy zwracacie w ogóle na to uwagę sięgając po książkę?


*źródło zdjęć - Internet

Kasia J.  

14 komentarzy:

  1. Moim ulubionym miejscem akcji jest właśnie Australia! Uwielbiam te wszystkie farmy, plantacje... Fajnie się przenieść choćby myślami w takie miejsce :)
    Lubię też kryminały z akcją w Skandynawii oraz w małych, sennych miasteczkach w Stanach Zjednocoznych.

    pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że nie tylko ja mam bzika australijskiego;) a do skandynawskich kryminałów jakoś nie mogę się przekonać.

      Usuń
  2. Do moich ulubionych miejsc należy zdecydowanie Anglia! Kocham tamtejsze krajobrazy, specyficzne budynki, oraz samą kulturę.

    http://about-katherine.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czasami lubię poczytać książki w tym charakterystycznym angielskim klimacie:)

      Usuń
  3. Jeśli akcja toczy się w przeszłości to miejsce nie jest ważne - każdą taką pozycję muszę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja przyznam szczerze, że na miejsce akcji jakoś szczególnie nie zwracam uwagi, mój mąż twierdzi, że jestem geograficzną ignorantką ;)
    Choć lubię polskie książki, które opisują moje rodzinne okolice, jak ostatnio czytana "Aleja bzów" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam:) pamiętam twoją piękną recenzję "Alei bzów":)

      Usuń
  5. Ja uwielbiam wszelkie miejsca w których jest morze lub ocean. Kocham również Toskanię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, książki o Toskanii też lubię:) szczególnie że zazwyczaj są takie "smakowite" ;)

      Usuń
  6. Nie zwracam zbytniej uwagi na miejsce akcji, chociaż muszę przyznać, że faktycznie po przeczytaniu serii ''Jutro'' urzekła mnie Australia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zakochałam się w Australii właśnie po przeczytaniu tej serii:)

      Usuń
  7. Australią zauroczyłam się już bardzo dawno temu, dzięki książce "Tomek w krainie kangurów" :) potem przyszła kolej na inne - polecam ci książkę "Wzgórze Dzikich Kwiatów" - rewelacyjna. Ale bardzo lubię jak akcja dzieje się w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zapisuję sobie ten tytuł i z chęcią przeczytam:) pozdrawiam:)

      Usuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)