Współpraca recenzencka

piątek, 19 września 2014

MOJE ZAKUPOWE NOWOŚCI #3



             Ostatnio dość drastycznie ograniczyłam zakupy książkowe. Ten (skromny) stosik pochodzi jeszcze z sierpnia. Ale nie martwcie się;) Mój książkoholizm ma się całkiem dobrze… W okolicach końca listopada planuję zrobić sobie taki imieninowo-świąteczno-mikołajkowy prezent i zamówić wielką pakę książek. :) Już nie mogę się doczekać:) A tymczasem spójrzcie na moje sierpniowe nabytki (wszystkie z mojej ukochanej Taniej Księgarni): 

·      ODLOT, JILLY COOPER – to książka, która poraziła mnie swoją objętości;) To istna cegła, która zawiera 848 stron opowieści o dwóch angielskich szkołach, nastolatkach i ich perypetiach. Nie mogłam sobie jej odmówić, tym bardziej , że kosztowała tylko 12,50, przy cenie okładkowej 39,90. :)

·         WAKACJE W ITALII, NICKY PELLEGRINO – ta autorka nie jest dla mnie anonimowa. Gdy przeczytałam Przepis na życie oczarował mnie jej styl i to, jak potrafi oddać cudowny klimat Włoch. Gdy zobaczyłam na półce w księgarni jej książkę i to w cenie 9,90 (okładkowa to 34zł) nie było mowy żebym przeszła obok niej obojętnie:)

·         MAŁA KSIĘŻNICZKA, FRANCES HODGSON BURNETT – To jest książka, która nierozerwalnie łączy się z moim dzieciństwem:) W domu mojej babci, gdzie jeździłam na każde wakacje, jest taki stary egzemplarz Małej księżniczki, z żółtymi, prawie rozpadającymi się stronami. Każdego lata babcia czytała mi tę książkę, a później, gdy już podrosłam, sięgałam po nią sama. Ten egzemplarz nadal leży w biblioteczce u babci, a teraz ja mam już swój własny:) Może nie taki uroczy i klimatyczny jak tamten, ale i tak bardzo ładny – z obwolutą i tasiemką w formie zakładki:) Cieszę się, że ta książka w końcu trafiła do moje biblioteczki, tym bardziej, że kosztowała tylko 6,50:)

          A na koniec, żeby tego chwalenia się stało się zadość;) pokażę wam mój najnowszy nabytek:) Śliczne, nowiutkie i tylko do połowy zapełnione PÓŁKI :)

Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam perspektywę wolnych miejsc na pólkach:)

        Przypominam wam jeszcze o KONKURSIE trwającym do 27 września, gdzie do wygrania jest książka Katarzyny Michalak  Dla Ciebie wszystko. Zapraszam:)

Kasia J.

31 komentarzy:

  1. Pellegrino jest bardzo dobrą autorką, więc zazdroszczę :). "Włoskie Wesele" też kiedyś spróbuj, bo bardzo dobre :).

    http://www.zakamarek2013.blogspot.com/2014/04/woskie-wesele.html

    Też lubiłam "Małą księżniczkę". // Myślałam, że należę do mniejszości z tym kupowaniem do swoich zbiorów książek, które się uwielbiało w dzieciństwie, a czytało np. z biblioteki ;). Najgorsze, że niektórych nie ma w sprzedaży... :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włoskie wesele z chęcią kiedyś przeczytam, bo lubię styl autorki:) Książki z dzieciństwa zawsze przywołują miłe wspomnienia i ja też z chęcią do nich powracam i jak mam okazję, to kupuję:)

      Usuń
  2. "Mała księżniczka"... kurczę, ile z tą książką wiąże się wspomnień! Gdy byłam młodsza, uwielbiałam ją, tak jak i całą twórczość tej autorki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również:) "tajemniczy ogród" mam jeszcze z dzieciństwa:)

      Usuń
  3. Niestety nie znam żadnej z tych książek... czasami lubię przeczytać takie cegłówki :). Miłej lektury!

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez mam czasami ochotę na coś "konkretnych" rozmiarów;)

      Usuń
  4. Czytałam tylko "Małą księżniczkę". Półek zazdroszczę Ci bardzo, bo u mnie niestety brakuje już miejsca, a książki stoją w dwóch rzędach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak na się cieszę z tych półek:) w końcu widzę, jak wygląda moje biurko;)

      Usuń
  5. nie czytałam jeszcze żadnej z tych książek także chętnie zapoznam się z twoją opinią. Śliczne półki. :D Mi też by się nowe przydały bo nie mam już miejsca na nowe zdobycze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam na recenzje, chociaż nie wiem jeszcze kiedy się zabiorę za te książki. Miejsca co prawda mam więcej, ale czasu na czytanie niestety nie:(

      Usuń
  6. O, jak ładnie wydana "Mała księżniczka"! :) Ja mam taką starą, zniszczoną - chętnie bym ją wymieniła na elegancki egzemplarz (mam nadzieję, że nie jestem jedyną osobą, która marzy o zastąpieniu zniszczonych książek nowymi, a czasem - o zgrozo - przekuwa tę myśl w czyn). ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem zachwycona tym wydaniem "Małej księżniczki", choć nie ukrywam, że takie stare mają w sobie często dużo uroku;)

      Usuń
  7. Półeczki aż się proszą o zapełnienie :) Fajne nabytki - miłej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Nawet nie wiesz, jak mnie teraz kusi żeby te półki zapełniać;)

      Usuń
  8. Nie czytałam żadnej książki ze stosiku, tym bardziej czekam na recenzję :)
    A półeczki cieszą oko i czekają na nowe nabytki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, te wolne przestrzenie kuszą...;) Już sobie wyobrażam, co na nich postawię:)

      Usuń
  9. Zazdroszczę nowej pwoierzchni na książki ;) Odlot kiedyś mi się przemkną w polu widzenia i nawet byłam przez chwilę zainteresowana, ale mi przeszło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam porażona objętością tek książki i zaciekawiona, co też tam spotkam w środku;)

      Usuń
  10. Lubię takie grube tomiszcza, ale miejsca na półkach brak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja narazie całe szczęście nie muszę się martwić o wole miejsce na półkach. Tylko ciekawe, jak długo to potrwa...;)

      Usuń
  11. Twoje nowe półeczki prezentują się świetnie :)
    Żadnej z tych książek niestety nie znam, więc będę czekać na Twoje opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Półki z pewnością szybko zapełnisz. Nie czytałam żadnej z tych książek, więc będę czekać cierpliwie na recenzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, że szybko się zapełnią;) Zapraszam na recenzje:)

      Usuń
  13. Ojej. Moje półki są już przepełnione. Będę musiała niedługo dokupić nowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja narazie mam ten kłopot z głowy, ale coś tak czuję, że nie na długo...;)

      Usuń
  14. Półeczek zazdroszczę, bo u mnie niestety przepełnienie :( . Chyba zacznę powoli wyrzucać ciuchy z szafy, żeby tam zrobić miejsce na książki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze to jakiś pomysł;) ale z tym miejscem na książki my- mole książkowe zawsze mamy problem;)

      Usuń
  15. Co do półek to moje również bardzo szybko się przepełniają i ciągle muszę znajdywać miejsce do nowych nabytków :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)