Współpraca recenzencka

niedziela, 21 czerwca 2020

W BLASKU SŁOŃCA, Magdalena Kordel



Magdalena Kordel kolejny razu udowodniła mi, że jest mistrzynią letnich, optymistycznych powieści. Obojętnie czy przenosi swoich czytelników do Malowniczego, czy małego miasteczka w Toskanii, funduje nam niezapomnianą ilość pozytywnych emocji.  Książka W blasku słońca przepełniona jest dodatkowo zapachem włoskich potraw, aromatem ziół, ciepłem słonecznych promieni i ulotną mgłą w toskańskiej winnicy. Macie ochotę na taką wyprawę?

W blasku słońca, to powieść prowadzona dwutorowo. Najpierw poznajemy Nicolettę, która po śmierci ukochanego męża nie potrafi na nowo odnaleźć sensu życia. Jest zanurzona w przeszłości, która nastraja ją bardzo refleksyjnie. Wyrusza do zanurzonej we mgle Wenecji, by ostatecznie dotrzeć do starej winnicy w Toskanii. To właśnie stary dom w tym malowniczym miejscy we Włoszech stanie się przystanią dla nieco roztrzepanej Polki – Leli. Jest ona dziennikarką kulinarną, całkowicie oddaną swojej pracy. Jednak, jeżeli chodzi o życie uczuciowe, to sprawy Leli nie układają się już tak idealnie. Właśnie rozstała się z długoletnim partnerem i chociaż nie darzyła go wielkim uczuciem, jest po prostu na niego wściekła, a całą swoją złość wyładowuje na otoczeniu. Jest przekonana, że cała ta miłość, to jedna wielka bajka, a Toskania, z jej romantyczną otoczką, nie zrobi na niej żadnego wrażenia. Co się stanie, gdy te dwie, całkowicie od siebie różne kobiety się spotkają?

 
Magdalena Kordel zaserwowała swoim czytelnikom niezwykle ciepłą, otulającą serce powieść. To nie tylko historia o odzyskiwaniu siebie, stawianiu pierwszych kroków po wielkiej stracie, ale przede wszystkim opowieść o przyjaźni. Każdemu z nas, czy zdaje sobie z tego sprawę, czy nie, potrzebny jest drugi człowiek. To przyjaciele nadają naszemu życiu sens, nawet wtedy, gdy wydaje się nam, że już nie ma wyjścia, że wszystko, to co najlepsze już minęło.  To, że Magdalena Kordel umieściła tę historię pośrodku malowniczej Toskanii sprawia, że te prawdy docierają do nas jeszcze mocniej, że wypełnia nas blask gorącego, włoskiego słońca. Miłość, przyjaźń, wino, słońce i mgły – wszystko to w cudowny sposób miesza się w powieści, pozostawiając nas z uczuciem błogiej radości i uśmiechem na ustach.

MOJA OCENA: 9 /10

WYDAWNICTWO: Znak
DATA  WYDANIA: 17 czerwca 2020r.
LICZBA STRON: 440


Pozdrawiam
Kasia J.

3 komentarze:

  1. Ooo idealna książka na pochmurne popołudnie. Rozgrzeje każdego. Koniecznie muszę przeczytać. Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już dużo dobrego o tej książce. Ostatnio często pojawia się na blogach. :) Widzę, że znasz i lubisz twórczość autorki. Cieszę się, że po raz kolejny przypadla Ci do gustu. :) Ja póki co nie czytałam niczego jej autorstwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki tej autorki i po ten tytuł również planuję sięgnąć. 😊

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)