Współpraca recenzencka

poniedziałek, 29 czerwca 2020

OSTATNI LOT, Julie Clark



Rzadko kiedy książka pochłonie mnie aż tak, że dosłownie nie jestem w stanie jej odłożyć, tak jakby przykleiła się do mojej świadomości i nie pozwalała o sobie zapomnieć. Jednak Julie Clark udało się doprowadzić mnie właśnie do takiego stanu. Historia dwóch kobiet, których ścieżki przecinają się w zaskakujący sposób sprawiła, że nie dałam rady myśleć o niczym innym. I chociaż zazwyczaj czytam kilka książek naraz, to tym razem skupiłam się jedynie na tej, i dałam się jej porwać w stu procentach. 

Ostatni lot, to historia dwóch kobiet, z desperacją próbujących uciec od swojego dotychczasowego życia. Claire jest żoną znanego filantropa, który przymierza się do kariery politycznej. Każdy jej krok jest zaplanowany i kontrolowany, wszystkie jej plany układane są pod dyktando męża. To on decyduje w co ma się ubierać, jaką ma mieć fryzurę i przyjaciół. Wszystko jest w stanie wywołać w nim wybuch złości, prowadzący do przemocy. Claire ma dosyć takiego życia i potajemnie, przy pomocy przyjaciółki układa plan ucieczki. Wszystko jednak sypie się już na początku…  Na nowojorskim lotnisku Claire spotyka Evę, która równie mocno jak ona pragnie zniknąć. Zamienia się z nią biletami i zamiast do Portoryko leci do Oakland. Gdy dociera do niej informacja o tym, że samolot lecący na Karaiby rozbija się, już sama nie wie, co ma robić i w co wierzyć. Mozolnie krok po kroku odkrywa tajemnice Evy, równocześnie próbując schować się jak najgłębiej, jak najdalej od męża. 



Ostatni lot, to totalny rollercoaster emocji. Co chwilę, tak jak Claire, jesteśmy wodzeni za nos i wpuszczani w kolejną ślepą uliczkę. Odkrywamy  z nią prawdę, zdejmując warstwy jedna po drugiej. Dotarcie do sedna sprawy okazuje się jednak śmiertelnie niebezpieczne, a każdy ruch Claire musi być przemyślany i zaplanowany. Tempo akcji zmienia się co chwilę, więc nie mamy czasu na zastanowienie. Koniec był dla mnie zaskoczeniem i chociaż kilku rzeczy się domyśliłam, był niezwykle satysfakcjonujący. 

MOJA OCENA: 9 /10

WYDAWNICTWO: Muza
DATA  WYDANIA: 3 czerwca 2020r.
LICZBA STRON: 448
TYTUŁ ORYGINALNY: The Last Flight
TŁUMACZENIE: Paweł Wolak


Pozdrawiam
Kasia J.

2 komentarze:

  1. Bardzo podobała mi się ta książka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki. Ukłony dla autorki za sam pomysł na fabułę, które jest nieszablonowy i ciekawy.

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)