Współpraca recenzencka

wtorek, 16 czerwca 2020

CZAS WOLNY W PRL, Wojciech Przypilak



Nie spodziewałam się, że Wojciech Przypilak zafunduje mi tak wspaniałą wycieczkę w przeszłość. Jestem w prawdzie dzieckiem końca lat 80-tych, więc czasy opisywane w książce znam tylko z opowiadań rodziców i dziadków oraz z genialnych polskich komedii, ale okazało się, że to w niczym nie przeszkadza by zanurzyć się w  tamtym niepowtarzalnym klimacie. Reminiscencje PRL-u pamiętam jeszcze ze swoich dziecięcych lat i cudownie było cofnąć się w czasie właśnie do tych obrazów, emocji i uczucia beztroski.

W swoim reportażu Wojciech Przypilak prezentuje nam różne sposoby spędzania wolnego czasu przez ludzi epoki PRL. Z pewnością nie był to łatwy czas, władza próbowała mieć wpływ na niemal każdy element życia obywatela, także na jego czas wolny. Rozrywka i relaks nie raz zostały skażone PRL-owską propagandą,  jednak nauczyła lud pracujący odpoczywać. Klasa pracująca nie była bowiem przyzwyczajona do odpoczynku, który jej się należy, wyjazd na wczasy, czy relaks na działce, po wojnie,  był czym zupełnie nowym. Polacy jednak bardzo szybko złapali bakcyla i ukochali sobie wszelkiego rodzaju wyjazdy na wczasy, obozy, czy chociaż pod namiot. Autor wiele miejsca w książce poświęca instytucjom kulturalnym zapewniającym rozrywkę, ale też edukację ówczesnym obywatelom. Pisze o niezwykle popularnym w latach 70-tych autostopie, o festynach i pierwszych doświadczeniach Polaków z telewizją i komputerami. 


Zaczynając czytać tę książkę, zastanawiałam się, do kogo, tak naprawdę jest ona skierowana. Do ludzi doskonale pamiętających tamte czasy? Do kolejnych pokoleń, dla których PRL to zamierzchła przeszłość? A może do takich osób jak ja – urodzonych na schyłku epoki, które otarły się o ten klimat, ale opierają się głównie na wspomnieniach bliskich? Okazało się, że książka Wojciecha Przypilaka jest dla każdej z tych osób – dla jednych będzie cudownym, nostalgicznym powrotem do czasów młodości, a dla innych kompendium wiedzy o świecie, który odszedł już nieco w zapomnienie. Genialnym dodatkiem do całości są zdjęcia, które świetnie obrazują te czasy, przypominają fotografie z moim rodzinnych albumów. Jestem pewna, że nie jednej osobie zakręci się łezka w oku, gdy przypomni sobie te chwile, tę beztroskę i swobodę mimo ucisku. 

MOJA OCENA: 8 /10

WYDAWNICTWO: Muza
DATA  WYDANIA: 20 maja 2020r.
LICZBA STRON: 384


Pozdrawiam
Kasia J.

2 komentarze:

  1. Ja jestem od Ciebie kilka lat młodsza - początek lat '90, ale również chętnie czytam o tamtym czasie i gdy tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, zapisałam sobie jej tytuł. Cieszę się, że tak dobrze ją oceniasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka książki k,tóra bardzo mnie interesuje zachęca do jej przeczytania. 8

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)