Współpraca recenzencka

wtorek, 8 lipca 2014

HOPELESS, COLLEEN HOOVER



          Długo zastanawiałam się, jak powinna wyglądać recenzja takiej książki. Jest ona niewątpliwie czymś niezwykłym na rynku wydawniczym, jak więc oddać jej piękno? Jak w kilku słowach pokazać to nieuchwytne „coś”? Zadanie wręcz karkołomne i z gatunku tych niemożliwych…;)
             
         Nie będę pisać o fabule Hopeless. Ja zaczynając czytać tę książkę kompletnie nie miałam pojęcia o czym ona jest. Wiedziałam, że jest świetna, pełna emocji, że główna bohaterka musi zmierzyć się z bolesnymi zdarzeniami z przeszłości,  że pomoże jej w tym ktoś, kto kocha ją bezwarunkowo, i… tyle.   I tak jest chyba najlepiej, nie chcę odbierać przyjemności samodzielnego poznania świata stworzonego przez C. Hoover tym, którzy jej książkę mają jeszcze w planach.
           
          Co takiego tkwi w tej książce, że przyciąga jak magnes? Doszłam w tej kwestii do kilku wniosków. Po pierwsze to jej niesamowita autentyczność. Nie tylko zdarzeń, które sprawiają wrażenie takich, które mogłyby mieć naprawdę miejsce w rzeczywistości, ale przede wszystkim emocji. Są one przesiąknięte jakąś ogromną prawdą i prostotą, która trafia prosto w głąb serca czytelników. Nie są przerysowane, ani zbyt banalne. Sprawiają, że wszystko, co rozgrywa się na kartach książki, dzieje się także w naszych głowach. Wchodząc w świat Sky i Holdera, przeżywamy nie tylko ich uczucia, ale odnajdujemy też własne, może na chwilę uśpione, które dzięki tej książce odżywają na nowo.
           
          Kolejnym elementem ( o ile tak można go nazwać;) ), tworzącym fenomen tej książki jest według mnie Holder. Stanowi ucieleśnienie kobiecych marzeń ( no ewentualnie mógłby być nieco starszy;) ). Jest seksowny, przystojny i męski, a przy tym taki kruchy i delikatny wewnętrznie. Nie jest ideałem i ma co nie co za uszami, ale to tylko podnosi jego atrakcyjność. Niezwykła jest w nim jego dojrzałość i inteligencja. Potrafi wznieść się ponad własne potrzeby i pragnienia, by chronić ukochaną. A do tego wszystkiego ma niesamowite poczucie humoru – takie nieco cyniczne i zgryźliwe, co tylko dodaje mu uroku. Hmm… jeśli jeszcze nie poznałyście Deana Holdera to… radzę, nie czekajcie ani chwili dłużej:);). Jestem pewna, że pokochacie go tak jak ja.
            
       Pisząc o fenomenie Hopeless nie można zapominać, że nie jest to tylko i wyłącznie książka o nastoletniej miłości. Colleen Hoover porusza w niej niezwykle trudne tematy, które często stanowią tabu. Nie ucieka od nich, wręcz przeciwnie, mówi o nich wprost, bez  cienia fałszu. Całą akcję książki buduje w bardzo przemyślany sposób, dzięki czemu czytelnik otrzymuje przejażdżkę po zaskakujących zwrotach akcji, a na koniec wszystko składa się, jak elementy wielkiej układanki.
            
         No i jeszcze okładka… Przepiękna, elektryzująca, klimatyczna. W niezwykły sposób oddaje wszystkie emocje zawarte w książce – ból, cierpienie, ale też bezpieczeństwo i bezwarunkową, piękną miłość. Okładka Hopeless z pewnością znajdzie miejsce na liście moich ulubionych okładek, a cała książka będzie jedną z moich najukochańszych lektur. Zawładnęła całkowicie moim sercem i umysłem.

     WYDAWNICTWO : Wydawnictwo Otwarte
·         ROK WYDANIA : 2014
·         LICZBA STRON : 377
·     KOMU POLECAM : Książka z pewnością dedykowana jest nastolatkom, ale ja ten okres swojego życia mam już od kilku lat za sobą więc… polecam wszystkim, którzy chcą zanurzyć się w niezwykle emocjonalnym świecie Sky i Holdera. :)

Kasia J.

10 komentarzy:

  1. Jaka piękna recenzja Ci wyszła - emocje z niej wręcz wypływają. Moje zdanie chyba znasz, a jak nie to możesz poznać ;) Ale jedno Ci powiem, szybko sięgaj po Pułapkę uczuć tej autorki, bądź Dziesięć płytkich oddechów - będziesz zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Twoją recenzję znam, między innymi dzięki niej sięgnęłam po tę książkę:) A na kolejne książki tej autorki już mam ogromną ochotę.
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie mogę się doczekać, kiedy ją przeczytam. Już dawno miałam na nią ochotę :D Z początku moją uwagę przyciągnęła piękna okładka. Po przeczytaniu twojej recenzji wiem, że książka będzie jedną z moich ulubionych :)

    Zapraszam do mnie na nową recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj:) czuję, że będziesz zachwycona tak jak ja:)
      pozdrawiam

      Usuń
  3. Świetna recenzja. Na pewno przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja aż miło się czyta;) Ja jestem książką zauroczona, przeczytałam ją ekspresowo i byłam rozczarowana, że już nastąpił koniec. Ja również polecam Ci "Pułapkę uczuć"! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Musze się rozejrzeć za tą "Pułapką uczuć" , bo mam na nią coraz większą ochotę:)
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Z tą książką chcę się bardzo zapoznać :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Polecam, myślę, że to książka naprawdę warta uwagi,
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)