Wyobraźcie
sobie, że tuż za waszym domem rozciąga się pole minowe… Wyobraźcie sobie chłód
lufy karabinu przystawionego do waszego karku… tysiące zmasakrowanych ciał,
grabieże majątku, głód… W takiej właśnie rzeczywistości przyszło dorastać
Ahmadowi – chłopcu zagubionemu w dorosłym konflikcie izraelsko – palestyńskim.
Kiedyś Ahmad miał wszystko –
szczęśliwą rodzinę, wygodny dom i kilometry gajów pomarańczowych. Jednak wojna
wdarła się brutalnie w życie chłopca i jego bliskich, odbierając im cały
majątek. W noc przed swoimi 12 urodzinami
ten młody Palestyńczyk podejmuje decyzję, która ma wpływ na losy jego rodziny.
Ojciec zostaje aresztowany, izraelscy żołnierze pozbawiają ich i tak już
skromnego dobytku, a w całym tym chaosie życie traci jego mała siostrzyczka.
Zapłakana matka z grupą roztrzęsionych dzieci zostaje oskarżona o terroryzm…
Absurdy wojny nie znają granic…
Dzięki niebywale bystremu umysłowi,
ciężkiej pracy i wielkiej inteligencji Ahmadowi udaje się wyrwać z odmętów
walki i wkroczyć na drogę naukowego sukcesu. Wojna odebrała mu szczęśliwe
dzieciństwo i na jego barki włożyła odpowiedzialność za los matki i rodzeństwa.
Musiał na długo zrezygnować ze swoich marzeń i
ambicji, by ciężką, wręcz morderczą pracą zarobić na jedzenie. Świadkiem
wszystkich wydarzeń w życiu chłopca jest wielkie drzewo migdałowe. Jest ono
również źródłem pożywienia, sposobem na zarobek i powiernikiem myśli. Stanowi
stały punkt w życiu Ahmada, jest symbolem czegoś niezmiennego, trwałego i
bezpiecznego w morzu tej wojennej zawieruchy.
Książka M. C. Corasanti sprawia, że
otwierają się oczy. Aż wstyd się przyznać, ale do tej pory niewiele wiedziałam
o wojnie izraelsko-palestyńskiej. Coś, gdzieś tam słyszałam, ale to przecież
daleko, to mnie nie dotyczy… Taka ignorancja jest udziałem setek tysięcy ludzi
zachodu… Konflikt Na Bliskim Wschodzie trwa od 1948 roku i
cyklicznie przybiera na sile. Wobec ostatnich doniesień agencji informacyjnych Drzewo migdałowe nabiera dodatkowego
znaczenia. Uświadomiłam sobie, że wojna
nie jest tylko kwestią historii, ona rozgrywa się tu i teraz , na naszych
oczach. Książka Corasanti nie jest tylko fikcją literacką, to rzeczywistość,
którą możemy oglądać włączając telewizor, czy przeglądając portale
informacyjne. Po przeczytaniu Drzewa
migdałowego, to wszystko stało mi się bliższe i nieobojętne. Aż włos jeży
mi się na głowie, gdy słyszę doniesienia o kolejnych bombardowaniach i setkach
ofiar…
Michelle Cohen Corasanti chciała
pokazać, że przyjaźń i miłość nie znają granic, ani narodowości. Nie ważne, czy
ktoś jest Żydem, Palestyńczykiem, czy Amerykaninem. Istotne są zasady, które
się wyznaje i myśli, którymi kieruje się w życiu. Jej książka stała się manifestem przeciwko
wojnie, apelem o pokój… Nie da się wobec niej przejść obojętnie.
·
TYTUŁ
ORYGINALNY : The Almond Tree
·
WYDAWNICTWO
: Sine Qua Non
·
ROK
WYDANIA : 2014
·
LICZBA
STRON : 388
· KOMU
POLECAM : Wielbicielom książek z przesłaniem, sag rodzinnych, emocjonalnych
powieści z historią w tle.
Za
możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Sine Qua
Non.
Książkę
dodaję do wyzwania Grunt to okładka.
Kasia J.
Słyszałam już wiele dobrego na temat tej pozycji od znajomych. A teraz jeszcze Twoja zachęcająca recenzja... trudno się powstrzymać ;)
OdpowiedzUsuńNie powstrzymuj się, czytaj:) to naprawdę warta uwagi książka
UsuńJestem niezmiernie ciekawa tej książki i choć nie do końca wbija się ona w moje upodobania, to myślę że ją zdobędę ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę dobrze napisana, takim lekkim stylem, choć historia wcale do lekkich nie należy. Polecam:)
UsuńMam tę książkę w planach. Muszę ją przeczytać, koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, myślę, że ci się spodoba:)
UsuńOstatnio w sieci aż huczy od pozytywnych recenzji tej książki i widzę, że ty również masz na jej temat bardzo pochlebne zdanie. W takim razie wypadałoby ją poznać, aby się przekonać, czy faktycznie jest tak rewelacyjna, jak większość osób sądzi.
OdpowiedzUsuńJest bardzo przystępnie napisana, a temat niezwykle poruszający, może to jest recepta na sukces:) Przeczytaj, jestem ciekawa twojego zdania:)
UsuńAż się łza w oku kręci :-( Niestety wojna nie wybiera i cierpią wszyscy, nie tylko ci, którzy w niej walczą, ale i ich rodziny - całkiem bezbronne i niewinne. Straszne i niestety realne...
OdpowiedzUsuńNajstraszniejsze jest chyba to, że to taka fikcja literacka, która dzieje się na naszych oczach...
UsuńDużo dobrego się o niej naczytałam, jeśli będę miała okazję to z pewnością przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńWarto poznać tę historię, polecam:)
Usuńwszyscy chwalą i się zachwycają, a do mnie książka nie może dotrzeć... zaraz się załamię...
OdpowiedzUsuńTo pewnie jakieś przestoje na poczcie, uszy do góry, pewnie niedługo dotrze:)
UsuńMam jakieś takie wrażenie, że tę książkę czytali już chyba wszyscy, poza mną oczywiście ;) Gdzie nie wejdę to ją widzę. Jak jakies przeznaczenie...;)
OdpowiedzUsuńNie powstrzymuj się, czytaj;) książka naprawdę warta polecenia:)
UsuńKolejna pozytywna recenzja tej powieści, jestem zaintrygowana. :) Niestety, niewiele wiem o konflikcie izraelsko-palestyńskim, więc najpierw musiałabym chyba poszerzyć swoją wiedzę w tym zakresie.
OdpowiedzUsuńTa książka jest właśnie świetnym sposobem na poznanie niuansów i genezy tego konfliktu. Ja też niewiele wiedziałam, teraz już rozumiem kto, po co i dlaczego;)
UsuńSame pozytywne, zachęcające recenzje tej książki, których jest dość sporo w sieci ;) Chętnie zapoznam się z tą książką jak będę miała okazję ;)
OdpowiedzUsuńPolecam:) ja szczerze mówiąc nie spotkałam się z negatywną opinią o tej książce, a to aż dziwne;)
UsuńMądra, przemyślana książka - już ją chcę! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak napisałaś, mądra i przemyślana, a do tego jeszcze napisana lekkim stylem:)
UsuńSama o wojnie izraelsko-palestyńskiej za dużo nie wiem, także warto byłoby przeczytać, chociaż brzmi niezwykle ponuro.
OdpowiedzUsuńKsiążka do wesołych nie należy ,ale czasem warto i taką przeczytać.
UsuńKsiążkę mam w planach, nie mogę przejść obojętnie...
OdpowiedzUsuńGorąco ci ją polecam:)naprawdę jest warta uwagi:)
Usuń