Nie wiem dlaczego, ale w mojej świadomości
Zew krwi funkcjonował, jako książka
dla dzieci, a co najmniej dla młodzieży. Teraz już jednak wiem, że tak z
pewnością nie jest.
Brutalne, niemal naturalistyczne opisy i sięgająca aż do źródeł walka
instynktów z wychowaniem, dobra ze złem, zdecydowanie nadają się raczej dla
dojrzalszego czytelnika. Mimo wielkiej dawki bólu, jaką zawiera ta książka,
warto się jednak z nią zmierzyć, bo niesie też w sobie piękno – przyjaźń i
zaufanie.
Czteroletni pies Buck wiedzie
beztroskie życie w gospodarstwie sędziego Millera. Tu w Kalifornii klimat jest
niezwykle przyjazny, dzieci i wnuki pana Millera uwielbiają Backa, a on jest
poważany i kochany. Jednak ten cudowny czas zostaje przekreślony przez chciwego
ogrodnika, który sprzedaje Backa handlarzom. Gorączka złota na Alasce trwa w najlepsze, a silne
i umięśnione psy najlepiej nadają się do pracy w trudnych, północnych
warunkach. Czy Buck przetrwa rzucony na głęboką wodę? I czy pozwoli pierwotnym
instynktom przejąć nad sobą kontrolę? Byle poczuć smak mięsa w pysku, byle
położyć na chwilę łeb na spracowanych łapach, byle przetrwać…
Historia Backa niezwykle zapada w
pamięć. Zawsze powtarzam, że jedyne książki przy których płaczę, to te, w
których opisuje się krzywdę psów. To mnie najbardziej boli i wyciska łzy z
moich oczu, gdy człowiek, który miał być przyjacielem, staje się oprawcą. Tym razem nie było inaczej.
Myślałam, że nie przebrnę przez opisy męczarni Backa. Jednak ta historia warta
jest uronienia niejednej łzy. To teoretycznie opowieść o psach, a tak naprawdę
o ludziach, o naszych słabościach, ułomnościach i strachu. Ale Zew krwi, to też piękna historia
przyjaźni – trudnej, bolesnej, ale dającej nadzieję.
MOJA OCENA:9 /10
WYDAWNICTWO: Zysk i S-ka
DATA WYDANIA: 25 lutego
2020r.
LICZBA STRON: 172
Pozdrawiam
Kasia
J.
Nie lubię czytać książek, w których bohaterem jest zwierze. Strasznie przeżywam ich krzywdy. Nie wiem czy się skusze.
OdpowiedzUsuńJa też je strasznie przeżywam, nawet chyba bardziej niż gdy czytam o ludzkim cierpieniu.
UsuńCzuję, że to będzie niełatwo lektura, ale bardzo jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńJest okropnie bolesna, ale równie piękna.
UsuńDzięki najnowszej ekranizacji zdałam sobie sprawę, że nigdy nie czytałam tej książki! Ale widzę, że nie jest to bardzo długa lektura! Będę musiała się niedługo za nią zabrać!
OdpowiedzUsuńJest krótka, ale ze względu na ilość emocji, jakie we mnie wzbudzała, nie dałam rady przeczytać jej "na raz". Ekranizację mam w planach, chociaż trochę się jej boję. ;)
Usuń