Współpraca recenzencka

sobota, 18 sierpnia 2018

ŻONA MORDERCY, Rachel Caine



Dochodzę do wniosku, że chyba najłatwiej jest mi pisać o książkach, które nie do końca przypadły mi do gustu albo były co najmniej średnie. Wtedy mogę sobie ponarzekać, wytknąć błędy i ewentualne pozytywne strony. Co jednak w przypadku, gdy książka mnie totalnie zachwyciła? Po przeczytaniu Żony mordercy ogromnie ciężko mi zebrać myśli i ubrać je w słowa. Rzadko się zdarza, żebym trafiła na aż tak dobry thriller, który od początku do końca trzyma w napięciu i nie da się go odłożyć, aż do chwili, gdy przeczyta się ostatnie zdanie. 

Gina była w miarę szczęśliwą żoną i matką dwójki dzieci, aż do czasu, gdy przez kompletny przypadek prawda o jej mężu wyszła na jaw. Jak mogła nie zauważyć, że w ich garażu dochodzi do tak brutalnych morderstw? Czy to możliwe, że o niczym nie wiedziała, że nie pomagała swojemu mężowy w tej makabrze? Takie pytania pomimo tego, że Gina została uniewinniona zadawało sobie setki ludzi. Z ich powodu kobieta w raz z dziećmi musi ciągle uciekać, zmieniać tożsamość i uważać na każdy swój krok. Gdy osiedlają się nad malowniczym jeziorem mają nadzieję, że to będzie ich przystań, że stworzą tam w końcu bezpieczny dom i zapomną o przeszłości. Ona jednak wraca do nich ze zdwojoną siłą…

 
Dosłownie brak mi słów, by opisać, jak mocno wniknęłam w tę historię. Akcja jest szybka, ale nie przesadzona.  Mamy momenty by odetchnąć, nabrać siły przed kolejnym ciosem, nie ma tu jednak nawet cienia nudy. Wszystko jest po coś, przemyślane i idealnie dopasowane. Wraz z bohaterką odczuwamy jej strach, determinację i potrzebę zaufania komukolwiek. Autorka świetnie myli tropy, kieruje swoich czytelników w ślepe uliczki, by po chwili wskazać im nowe rozwiązania. Jestem tym thrillerem totalnie zachwycona i gorąco wam go polecam jako wakacyjną rozrywkę, chwilę zapomnienia o rzeczywistości. 

MOJA OCENA:  10/10

WYDAWNICTWO: Filia
DATA  WYDANIA: 20 czerwca 2018r.
LICZBA STRON: 400
TYTUŁ ORYGINALNY: Stillhouse Lake


Pozdrawiam
Kasia J.



1 komentarz:

  1. Uwielbiam, gdy książka aż tak mocno wciąga. Mam już ten tytuł zapisany.

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)