Współpraca recenzencka

poniedziałek, 5 marca 2018

WIEKI BEZWSTYDU. SEKS I EROTYKA W STAROŻYTNOŚCI, Adam Węgłowski



Starożytność nigdy nie była moją ulubioną epoką. Na lekcjach historii, czy języka polskiego wszystkie te mity, starożytne pieśni, nie wzbudzały we mnie większych emocji. Czas greckich i rzymskich bogów był dla mnie raczej nudny i miałam wrażenie, że już nic więcej w tym temacie nie da się powiedzieć, że już wszystko zostało spisane i omówione po tysiąc razy. Ogromnie więc zdziwiła mnie książka Adama Węgłowskiego, który pokazał mi, że starożytność wcale nie musi być nudna, a ówcześni ludzie w wielu kwestiach wcale nie różnili się od tych współczesnych. 

W Wiekach bezwstydu autor nie skupia się tylko i wyłącznie na seksie, jakby wskazywał na to podtytuł książki. Oczywiście ten temat tu dominuje i dowiadujemy się wielu rzeczy na temat związków erotycznych dojrzałych mężczyzn z młodymi chłopcami, o ucztach pełnych orgii i starożytnych gadżetach erotycznych. Jednak dla mnie najciekawszą kwestią było ukazanie społeczeństwa starożytnej Grecji i Rzymu. Autor pisze o roli kobiety w tych czasach, o tym, jak ówcześni ludzie postrzegali małżeństwo, kwestię aborcji, pornografii, czy płatnego seksu. 


Książka Adama Węgłowskiego była dla mnie prawdziwą ciekawostką historyczną. Przekonałam się o tym, jak mało wiem o starożytności i, że ludzie z tamtej epoki, choć mieli swoje dziwne przyzwyczajenia i poglądy na niektóre sprawy, to w gruncie rzeczy, nie różnili się od nas, współczesnych. To, że coś dla nas jest bezwstydne, to raczej kwestia kontekstu kulturowego, w jaki ta sprawa, czy sytuacja została wpisana. Patrzymy na starożytną ludność przez pryzmat własnego tabu. Ciekawa jestem,  czy ci „starożytni bezwstydnicy” nie zgorszyliby się, obserwując nas. ;)

MOJA OCENA:  7/10

WYDAWNICTWO:  Znak/ ciekawostkihistoryczne.pl
DATA  WYDANIA: 28 lutego 2018r
LICZBA STRON: 286

pozdrawiam
Kasia J


4 komentarze:

  1. książki jeszcze nie czytałam, dlatego trudno odnieść mi się do samej treści, muszę to nadrobić. Jednak mam pytanie, czy autor książki odwoływał się do konkretnych źródeł, czy może pisał co mu ślina na język przyniosła? Pytam ponieważ pan Adam nie ma wykształcenia historycznego, jest dziennikarzem i nie jestem pewna czy można tu mówić o stuprocentowej rzetelności źródłowej i tym samym faktograficznej.

    Pozdrawiam
    Zuzanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma bardzo obszerną bibliografię i pełno przypisów, więc czytając ją odniosłam wrażenie, że autor naprawdę wie co pisze. :) Często odnosi się też do innych prac naukowych w samym tekście, co jeszcze bardziej go uwierzytelnia. Polecam Ci tę książkę, bo to taki przyjemny, niewymuszony sposób zdobywania nowej wiedzy :).

      Usuń
  2. Historię w takim wydaniu chętnie bym poznała ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)