Kolejna
książka Katarzyny Michalak z „serii kwiatowej” to emocjonalna przejażdżka
rollercoasterem! Zaczyna się jak u Hitchcocka - trzęsieniem ziemi, a później
napięcie jeszcze wzrasta.
W Zaciszu Gosi spotykamy dobrze znanych z Ogrodu Kamili bohaterów. Pojawiają się również nowi, np.
były mąż Małgosi Bielskiej. Mimo tego, iż to ona widnieje w tytule książki, to
według mnie, obie z Kamilą są równorzędnymi głównymi bohaterkami. Gosia jest
jak Hiob, na którego spadają wszystkie możliwe nieszczęścia. Wydaje się, że ta
krucha istotka nie zniesie już kolejnych razów jakie szykuje jej życie.
Wreszcie, gdy odnajduje szczęście i spokój w ramionach dawnego wybawiciela, zły
los znów przypomina jej o sobie… Niesamowite jest to, jak zmienia się wizerunek
postaci Jakuba. W pierwszej części serii jest on zdecydowanie negatywnym
bohaterem. W Zaciszu Gosi ukazuje swoje inne, lepsze oblicze. Przyznam się
szczerze, że to mój ulubiony bohater. :) Jest taki męski, zdecydowany,
momentami nawet szorstki i bezwzględny. Ma w sobie jednak wielkie pokłady
miłości i czułości. Potrafi przyjść z pomocą każdemu potrzebującemu. Naprawdę
Pani Kasi wspaniale „wyszedł” ten Jakub. To taka postać z krwi i kości, nie przesłodzona,
pełna wad i przywar, od których i my w realnym świecie nie potrafimy się
uwolnić.
Życie
na ulicy Leśnych dzwonków toczy się dalej. Przybywa problemów i zmartwień, ale
pojawiają się też nowe powody do radości. Ciągła huśtawka emocjonalna sprawia,
że od tej książki nie da się oderwać. Kiedyś gdzieś przeczytałam, że książki
Katarzyny Michalak to takie bajki dla kobiet… Może i coś w tym jest – te niemal
magiczne zwrot akcji, zaskakująco układające się wydarzenia. Która z nas nie
chciałaby znaleźć się w świecie z książek Pani Kasi? Gdyby jeszcze nie ta odrobina goryczy, ten
ból, z którym muszą zmierzyć się także książkowe bohaterki…
Pisząc
o tej książce, nie mogę nie wspomnieć o czymś, co mnie urzekło w niej już na
samym początku – świetnym, dynamicznym, trzymającym w napięciu opisie wybuchu w
londyńskim metrze. Moim zdaniem, fragment ten wprowadza pisarstwo Katarzyny
Michalak na całkiem inny poziom. To dzięki, między innymi takim „perełkom” Zacisze Gosi jest zdecydowanie lepszą
książką niż Ogród Kamili. :)
Zakończenie
Zacisza… wstrząsnęło mną do głębi!
Nic wcześniej nawet nie sugerowało takiego obrotu spraw. Czytając ostatnie
zdanie niemal czułam ciarki na plecach.
Śpieszmy się kochać ludzi…
·
WYDAWNICTWO
: Znak
·
ROK
WYDANIA : 2014
·
LICZBA
STRON : 299
·
KOMU
POLECAM: fankom pisarstwa Katarzyny Michalak, miłośniczkom niebanalnych
powieści o miłości :)
Przypominam,
że cały czas można jeszcze głosować na Zacisze
Gosi w plebiscycie portalu Granice.pl na Najlepszą książkę na lato. :)
Kasia
J.
Dziękuję serdecznie za tę recenzję i za słowa uznania. Jest mi bardzo, bardzo miło.
OdpowiedzUsuńja również dziękuję , że Pani zajrzała na mojego skromniutkiego jeszcze bloga:)
OdpowiedzUsuńSerii kwiatowej jeszcze nie znam. Jeśli nadarzy się okazja, dlaczego nie. Książka w sam raz na leniwe popołudnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam:) według mnie to będzie najlepsza seria Katarzyny Michalak:)
UsuńRównież nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tą serią, a wyróżnia się ona przepięknymi okładkami :-)
OdpowiedzUsuńO tak, okładki są śliczne:)
UsuńFajny blog twórz dalej będę wypatrywać kolejnych tekstów.
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa i pozdrawiam:)
UsuńKsiążka czeka już na mnie na półce. Z pewnością przeczytam i to już niedługo :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, przeczytaj, szczerze polecam :)
UsuńKsiążka na mnie co prawda nie czeka, ale...na pewno ją dorwę wcześniej czy później i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDorwij, dorwij;) jest tego warta:)
UsuńPrzeczytam, bo czytałam 'Ogród Kamili", ale niestety, muszę przyznać, że z książki na książkę Michalak jest coraz gorsza. Seria Kwiatowa to dla mnie kalka Sklepików, a ja nie lubię czytać ciągle tego samego. Pisarz, moim zdaniem, powinien się rozwijać, nie cofać. Chyba, że chodzi o pieniądze - to się Pani Michalak udaje świetnie - pisze dla kasy, a 'ukochane czytelniczki' kupią i tak, nawet niewyszukane, słabe opowiadania, w ładnej okładce. Szkoda, bo chyba nie o to chodzi w ;literaturze kobiecej'.
OdpowiedzUsuńPoza tym, te rzęsiania ziemi i zmienianie charakteru bohatera w kolejnej części - nie kupuje tego, to jest nierealne.
A ponad wszystko nie odpowiada mi to, że Pani Michalak nie umie przyjąć krytyki i nie można na jej stronie napisać nic, co nie jest peanem na jej cześć. Duży minus ode mnie.
Ania
Szanuję Twoje zdanie, bo ilu czytelników, tyle opinii. Nie zgodzę się jednak z tym, że książki p. Michalak są coraz gorsze. Według mnie zaznacza się raczej tendencja wzrostowa, a "Zacisze Gosi" jest o wiele lepsze niż "Ogród Kamili". A co do nierealności - ja za to kocham te książki:)
UsuńNierealność nierealności nierówna. Można napisać coś bajkowego, co da nam, czytelnikom wytchnienie i pozwoli marzyć, a można wykazać się tym, w czym Pani Michalak gustuje od czasu Poczekajki - zmienianiem bohatera o 360 stopni w kolejnej książce cyklu. Ja tego nie kupuję, to się nie trzyma kupy i przepraszam, że to napiszę - świadczy o tym, że ksiązki są nieprzemyślane, każda pisana osobno, nie spójnie, układając się w jedną całość. No bo, do jasnej Anieli - jak to możliwe, że człowiek z anioła staje się diabłem wcielonym, lub na odwrót? Nie odpowiada mi to. Czytałam wiele książek Pani Michalak, dawałam jej nie raz szansę, ale widzę, że to nie jest jednak literatura dla mnie.
UsuńAnia
No widzisz, a dla mnie te zmiany zachodzące w bohaterach nie są tak strasznie nierealne. Nawet w życiu człowiek nie jest ukształtowany od początku do końca, tylko w czasie swojego istnienia, pod wpływem różnych bodźców, cały czas ewoluuje, zmienia się. Czy pójdzie w dobrą, czy złą stronę to zależy od ludzi, zdarzeń, doświadczeń, które go spotykają. Jasne, zgodzę się z tobą , że co za dużo , to niezdrowo i jeśli w każdej książce bohater ze złego stawałby się dobry lub odwrotnie, to przestałoby się to podobać. Ja jednak narazie nie mam uczucia przesycenia w tek kwestii.
UsuńMasz rację, Kasiu, ale jak sama stwierdziłaś, w czasie swego życia, pod wpływem różnych bodźców, człowiek ewoluuje. To jest proces długofalowy. A u Michalak bohaterowie zmieniają się w błyskawicznym tempie, co chwilę. I to jest mega wkurzające. Tak się w życiu nie dzieje. Nawet psychopata, jakim zrobiła Gabriela z Poczekajki, nie zachowuje się tak, jak go opisała. Tu, według mnie, Pani Michalak kuleje. I odnoszę wrażenie, że przez to, że nie potrafi przyjąć krytyki, nie rozwija się. Każda bohaterka jest podobna do poprzedniej, każdy bohater jest od takiego samego szablonu... To na dłuższą metę się robi męczące. No i jeszcze jena kwestia - wciąż te same imiona, same Łukasze, Andrzeje, Gabrysie...nudy.
UsuńAle dziękuję, że mogłam się wypowiedzieć i nie zjechałaś mnie za to, że mam odmienne zdanie, od Twojego.
Pozdrawiam,
Ania
Konstruktywna krytyka nigdy nie jest zła:) ja również dziękuję za ciekawą dyskusję , lubię rozmawiać o książkach, a jeśli ktoś ma inne zdanie niż ja, robi się jeszcze bardziej interesująco:)
Usuńpozdrawiam i zapraszam częściej:)
a ja mam pytanie co polecacie oprócz ogrodu Kamili i zacisza Gosi te są wspaniałe ale to moje pierwsze podejście do książek Katarzyny Michalak
OdpowiedzUsuń