Współpraca recenzencka

czwartek, 27 lutego 2020

CZAS BURZ, Charlotte Link



Do tej pory znałam Charlotte Link z całkowicie innej strony. Uwielbiam jej powieści z wątkami kryminalnymi, pełne wyrazistych, niezwykle złożonych postaci i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Zawsze też sprawiało mi ogromną przyjemność, gdy autorka zdecydowała się na retrospekcje i osadzenie akcji w odległych czasach. Saga Czas burz, to jednak coś zupełnie innego. Tym razem Charlotte Link zabiera nas w czasy I wojny światowej i robi to naprawdę dobrze. 

Felicja, główna bohaterka Czasu burz, na początku powieści jest jeszcze prawie dzieckiem, które wkracza w dorosły świat. Wybuch I wojny światowej przyspieszył jej dojrzewanie, sprawił, że świat który znała nagle przestał istnieć. Wychowana na Prusach Wschodnich nigdy nie interesowała się polityką, czy aktualnymi przepychankami wśród mocarstw. W te tematy próbował wprowadzić ją Maksym zafascynowany socjalizmem. Zakochana w nim kobieta nie raz stanie przed trudnym wyborem, będzie musiała walczyć o swoją rodzinę, własną godność i poczucie szczęścia. 

 
Charlotte Link kreśli swą powieść z wielkim rozmachem. Poznajemy wielu bohaterów spośród kręgu rodziny i znajomych Felicji. Śledzimy ich losy w trakcie trwania I wojny światowej, krwawych rewolucji w Rosji i kolorowych lat 20-tych w Niemczech. Fabuła przyciąga i wciąga w swoje odmęty, ale prowadzona jest dość statycznie, choć nie brak tu zwrotów akcji. Bardzo podoba mi się, jak autorka tworzy swoich bohaterów. Żadna z postaci nie jest papierowa, są one niezwykle wielowymiarowe, a ich charaktery złożone. Da się to zauważyć szczególnie w przypadku Felicji – chociaż silna i odważna, nie jest kryształowa. Ma wiele wad, które mogą irytować. Potrafi jednak zaskoczyć i wznieść się na wyżyny swojej osobowości. Ja do tej pory nie wiem, czy bardziej ją lubię, czy jej postać wzbudza we mnie pozytywne emocje, czy może raczej mnie denerwuje i mam jej dosyć. To naprawdę niełatwe, by uzyskać taki efekt w powieści. 

Czas burz jest wyśmienitą ucztą literacką. Miłość przeplata się tutaj ze śmiercią, a poświęcenie i ślepy patriotyzm, ze zrezygnowaniem i utratą ideałów.  Jeżeli lubicie powieści historyczne, niespieszne sagi rodzinne pełne wielowymiarowych postaci, to koniecznie musicie poznać tę książkę. To dopiero pierwszy tom trylogii i wiele wątków zostało jedynie zarysowanych. Jestem ogromnie ciekawa, jak potoczą się losy bohaterów w latach 30-tych i jakie piętno odciśnie na nich II wojna światowa. 

MOJA OCENA:  8/10

WYDAWNICTWO: Znak Horyzont
DATA  WYDANIA:  15.01.2020r
LICZBA STRON: 576
TYTUŁ ORYGINALNY: Sturmzeit
TŁUMACZENIE: Anna Makowiecka - Siudut
TOM: 1

Pozdrawiam
Kasia J.




8 komentarzy:

  1. Nie lubię wojennej tematyki, jest zbyt ciężka jak dla mnie :-/ Ale mojej mamie na pewno by się ta książka spodobała ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubi takie klimaty, to jestem pewna, że jej się spodoba. :)
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Myślę, że dam szansę tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle cudowne zdjęcie dodajesz do notki blogowej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo mi miło czytać takie słowa. :)
      pozdrawiam

      Usuń
  4. "Czas burz" czytałam jak natchniona... wiadomo może kiedy będzie dostępny tom 2? Czy w ogóle będzie tom 2 z polskim tłumaczeniem?

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)