Nie łatwo jest mówić o śmierci,
zazwyczaj się o niej milczy lub wręcz krzyczy. Cecelia Ahern ma jednak wielki
dar, bo mimo że jej proza niemal szepcze, to słychać ją bardzo wyraźnie. Powrót do bohaterów z
debiutanckiej książki tej autorki – PS Kocham
Cię był dla mnie niczym spotkanie z dawno niewidzianymi przyjaciółmi.
Widać, że Cecelia rozbudowała swój warsztat pisarski, że potrafi jeszcze
głębiej i subtelniej poruszyć temat śmierci, żałoby i jej przeżywania.
Spotykamy Holly siedem lat po
wydarzeniach, które miały miejsce w PS
Kocham Cię. W jakiś sposób nauczyła się już żyć bez Gerry’ego – ma ciekawą
pracę, związek, który dobrze rokuje na przyszłość. Jej młodsza siostra namawia ją,
by opowiedziała o swoich przeżyciach i doświadczeniach związanych z odejściem bliskiej osoby w podcaście.
To wydarzenie sprawia, że wokół Holly zaczynają gromadzić się ludzie, którzy
inspirują się jej historią. Proszą ją o pomoc w przygotowaniu wiadomości dla
bliskich, listów, które będą ich pożegnaniem. Holly musi stoczyć ze sobą
wewnętrzną walkę i uświadomić sobie jak wielką ma w sobie siłę, i że traumatyczne
wydarzenia, mimo że pozostawione za sobą, mają prawo oddziaływać na przyszłość.
Cecelia Ahern pokazuje śmierć i
doświadczenie żałoby niezwykle subtelnie, ale jednocześnie nie obwija niczego w
bawełnę. Oswaja tę tematykę i sprawia, że staje się ona zwykłą częścią życia. Holly przechodzi wielką
przemianę, potrafi przekuć traumatyczne wydarzenia w coś dobrego, w coś, co
daje nadzieję innym. Ta książka jest pełna bólu, niesprawiedliwości, godzenia się
z losem, ale nie mogę powiedzieć, że jest smutna. Ma w sobie ogromną dawkę pozytywnych
myśli, nastraja nostalgicznie, ale daje też nadzieję. To piękna, niewymuszona
opowieść o miłości, śmierci, ale przede wszystkim o życiu.
MOJA OCENA: 9/10
WYDAWNICTWO: Akurat
DATA WYDANIA: 16 października 2019r.
LICZBA STRON: 448
TOM: 2
Pozdrawiam
Kasia
J.
Rozczulająca i smutna ta części. Jedynka była bardziej optymistyczna :0
OdpowiedzUsuńPierwsza część bardzo mi się podobała, więc tę również na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuń