W tym
miesiącu tak naprawdę, to nie ma co podsumowywać… ;) Te 5 przeczytanych przeze
mnie książek, to jak na moje możliwości prawie nic, ale… Sierpień był dla mnie
tak intensywny, że na czytanie książek brakowało mi już energii i coś całkiem
innego zajmowało moje myśli. ;) W takim wypadku cieszę się więc, że jakoś
dałam radę przeczytać i zrecenzować te 5 książek i jeden magazyn językowy. :)
Wybaczcie
mi też moją nieobecność na waszych blogach, postaram się poprawić i częściej tu
zaglądać.
Mimo
tego, że przeczytałam tak mało książek w tym miesiącu, wybór Złotej Mirabelki
sierpnia okazał się niezwykle trudny. Postawiłam na książkę, która zaskoczyła
mnie najbardziej pozytywnie i nie spodziewałam się, że aż tak mi się spodoba.:)
Złotą
Mirabelkę sierpnia otrzymuje:
MAŁGORZATY
SOBIESZCZAŃSKIEJ
To naprawdę świetnie napisana, mądra
książka, w której przeszłość miesza się z teraźniejszością.
Polecam wam ją serdecznie :).
Kasia J.
Daj spokój ja co miesiąc czytam max 6 książek:) Nie więcej:) Korzystaj z dobrej passy, nasze blogi nadal tu będą:))):*
OdpowiedzUsuńSierpień to chyba kiepski okres dla wielu osób bo u mnie na blogu też niewiele się działo, choć czytałam całkiem nieźle. Muszę się przyjrzeć bliżej tej książce, skoro zyskała u Ciebie takie uznanie :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że znalazłaś czas na czytanie, a 5 książek to i tak powód do zadowolenia :)
OdpowiedzUsuńWynik całkiem dobry nie narzekaj.
OdpowiedzUsuńoj tam 5 to nic starsznego - to calkiem dobry wynik :)
OdpowiedzUsuńI tak gratuluję ci tego wyniku :) Wiadomo, że nie każdy ma tak dużo wolnego czasu na czytanie, żeby miesięcznie czytać po 10, 15 czy nawet 20 książek :D
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
5 to i tak więcej niż ja przeczytałam w sierpniu. Mój wynik to 2 nie wiem czy będę robić podsumowanie miesiąca :(
OdpowiedzUsuńU mnie też sierpień trochę słabszy, bo zaledwie 7 książek przeczytałam, ale w końcu słońce nieźle w sierpniu przygrzewało i było co robić ;) Oby kolejne miesiące były pomyślniejsze ;)
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa, że brakuje na wszystko czasu. Na pewno wrzesień będzie dla Ciebie o wiele lepszy.
OdpowiedzUsuńMiesiące przeciekają przez palce... nie zawsze wykorzystujemy je tak jakbyśmy chcieli. Złota Mirabelka i mnie jest znana :) Fajnie się czytało
OdpowiedzUsuń5 książek to bardzo dobry wynik, jedne miesiące są lepsze inne gorsze, najważniejsze żeby czytanie sprawiało Ci radość.
OdpowiedzUsuńJa tez przeczytałam ok 5 książek i byłam mniej obecna na blogach, ale teraz to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńBardzo gratuluję wyniku! :)
OdpowiedzUsuńI życzę przyjemnego, zaczytanego (w miarę możliwości) września! :)
Pozdrawiam,
Sherry
Gratuluję wyniku :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę, choć na razie nie mam jej w planach ;)
OdpowiedzUsuńPięć książek to naprawdę niezły wynik ;). Nie ma co narzekać, tylko się cieszyć :). A książkę "Kilka dni lata" mam w swoich planach czytelniczych i mam nadzieję że będę ją mogła przeczytać w najbliższej przyszłości :).
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny wynik :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie :)
http://poczytajmycos.blogspot.com/
Pocieszę Cię...sierpień i u mnie lichutki.Ale damy radę i wrzesień na pewno będzie lepszy!
OdpowiedzUsuńSkończyły się wakacje, więc może teraz złapiesz trochę oddechu? Gdzie jesteś, tak mi Cię brakuje... :(
OdpowiedzUsuńJestem, jestem :) Tylko aktualnie tyle się w moim życiu dzieje, że na blog zostaje mi już strasznie mało sił i czasu.
Usuń