Gorący, letni dzień, to chyba nie
do końca jest dobry czas na czytanie thrillerów. Z drugiej jednak strony, to
właśnie wtedy widać, czy ta mroczna atmosfera jest jedynie wytworem chwili, czy
autor naprawdę potrafił ją zbudować.
Gdy za oknem huczy jesienny wiatr, łatwo wtedy poddać się niepokojącym
thrillerowym klimatom. Jednak, gdy książka jest dobra, broni się sama i nie
przeszkadza jej nawet żar lejący się z nieba.
Leah, główna bohaterka Co o mnie wiesz?, wraz z koleżanką
wyprowadza się do małego miasteczka. Obie są wizualnie do siebie bardzo podobne
i chcą zacząć wszystko od nowa, bo przeszłość dość boleśnie je naznaczyła. Szczególnie Leah, bo jeśli chodzi
o Emmy, to nikt tak do końca nie wie co przeżyła, skąd pochodzi i… jak w ogóle
ma na imię. Gdy nagle znika, Leah wszczyna poszukiwania przyjaciółki, jednak
ciężko znaleźć kogoś, kto wydaje się wcale nie istnieć.
Megan Miranda w swojej książce
stworzyła niezwykle mroczną i nieprzejrzystą atmosferę. Wspomnienia Leah plączą
się nam z aktualnymi wydarzeniami, wątki zaczynają się urywać i wprowadzają
czytelnika w błąd. Wszystko tu jest niejasne, nie do końca wiadome i tajemnicze. Zabrakło mi jednak tempa akcji,
szczególnie środkowa część książki jest dość statyczna, przez co momentami
nudnawa. Zamysł, atmosfera i nawet postacie są wykreowane świetnie, jednak
powolne tempo zabija nieco całość. Warto jednak poznać tę historię, zanurzyć się
w gęsty od niedopowiedzeń świat wykreowany przez autorkę i poczuć dreszcz
emocji, gdy sprawa niespodziewanie dobiegnie końca.
MOJA OCENA: 6/10
WYDAWNICTWO: Chill Books / Znak
DATA WYDANIA: 416
LICZBA STRON: 2 kwietnia 2019r.
TYTUŁ ORYGINALNY: The
Perfect Stranger
Książka już czeka na moim czytniku, więc bardzo się cieszę, że będę mogła również ją przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuń