Współpraca recenzencka

piątek, 9 listopada 2018

OKRUCHY DOBRA, Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska



Gdy nadchodzi jesień, to nawet jeśli jest słoneczna, to w powietrzu czuć jakąś nieuchwytną nostalgię, zapach smutku, który miesza się z wonią mokrych liści i palonych zniczy. Moim antidotum na zły humor stają się wtedy świąteczne książki, których ilość wzrasta proporcjonalnie do spadającej za oknem temperatury. Świąteczne powieści mają w sobie coś takiego, że nawet, gdy tak jak w przypadku Okruchów dobra, ich klimat przez większość czasu jest smutny, to i tak skutecznie poprawiają humor. W przypadku takich lektur, na sto procent bowiem wiadomo, że wszystkie te tragedie, przytłaczające wydarzenia, które spotykają bohaterów będą miały swój pozytywny finał, a świąteczna atmosfera będzie niczym balsam na naszą spragnioną ciepła duszę. 


Okruchy dobra, to powieść, która ukazuje losy siedmiorga bohaterów, których drogi krzyżują się w starej, krakowskiej kamienicy. Spotykamy ich w przededniu Świąt, ale dzięki licznym retrospekcjom poznajemy ich wcześniejsze pogmatwane losy. Oprószony śniegiem, świąteczny Kraków skrywa niejedną bolesną historię. Samotność, choroby, tęsknota za najbliższymi, przeplatają się z nadzieją na szczęśliwsze dni. Święta to czas cudów, ale nie wszystkie problemy da się naprawić. Jednak w obliczu nowonarodzonego Boga wszystko jakby łagodnieje i świat, choć przez jeden dzień wydaje się piękniejszy. 

Justyna Bednarek i Jagna Kaczanowska sprostały moim oczekiwaniom. :) Chociaż przez większość czasu klimat książki jest dość smutny i gorzki, to czuć w nim jednak pewien optymizm. Dobro, które dajemy dla świata wróci do nas ze zdwojoną siłą i nawet jeśli teraz jest źle i trudno, trzeba wierzyć, że los jeszcze się odwróci. Boże Narodzenie wydobywa z nas najpiękniejsze cechy charakteru, sprawia, że stajemy się bardziej ludzcy dla innych. Wiem, że często jest to ułuda, a pozytywne zakończenie świątecznych książek sprawia, że stają się one bajką. Jednak ja chcę w tę bajkę wierzyć, chociaż te kilka razy w roku. ;)

MOJA OCENA:  7/10

WYDAWNICTWO: W.A.B
DATA  WYDANIA: 31 października 2018r.
LICZBA STRON: 350


Pozdrawiam
Kasia J.

3 komentarze:

  1. Jakoś za słabo byłam przekonana do książki i nadal nie jestem w pełni przekonana czy po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sam raz na okres zimowy chętni przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już niebawem się za nią zabieram. :)
    Cieszę się, że autorki sprostowały Twoim oczekiwaniom! :)

    Obserwuję bloga, chętnie będę tutaj zaglądać.:)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)