Przeczytałam już w swoim życiu
wiele medycznych książek – tych popularnonaukowych, ale też powieści, których
tematyka skupia się wokół medycznych klimatów. Nigdy nie uważałam jednak, że
wiem na tyle dużo, by poczuć się w tych tematach bardzo pewnie. Raczej chłonę
wiedzę i za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego, czegoś zaskakującego, co
wprawia mnie w zdumienie. Tym razem jednak Bill Bryson przeszedł chyba sam
siebie. Tutaj na każdej stronie czekała na mnie ogromna dawka wiedzy, podana w
przystępnej, niezwykle przyjemnej formie. Każdy rozdział był dla mnie nowym
odkryciem, ale ilość karteczek, którymi zaznaczałam sobie ciekawsze fragmenty
pewnie wprawiłaby was w osłupienie. Co tu dużo mówić, ta książka jest genialna.
;)
Bill Bryson podchodzi do
ludzkiego ciała, jak do niezwykle ciekawego obiektu naukowego, ale też jak do
czegoś, co jest nam najbliższe na świecie. No bo w końcu ciało, to my i wypadałoby choć trochę
poznać jego właściwości i fizjologię. Krok po kroku, przechodząc od
zewnętrznych warstw w głąb ciała ukazuje mechanizmy, które sprawiają, że po
prostu żyjemy. Z ogromną fascynacją ukazuje zasady, ciekawostki i naukowe
doniesienia dotyczące konkretnych narządów, czy układów. Tu nie ma czasu na
nudę, co chwilę jesteśmy bombardowani kolejną dawką wiedzy, która choć naukowa,
ukazana jest z niezwykle praktycznej i obrazowej strony.
Bill Bryson z pewnością jest
showmanem, a przynajmniej w takim klimacie utrzymana jest książka. Kusi swoją
wiedzą, lawiruje pomiędzy porównaniami, często tak abstrakcyjnymi, a
jednocześnie obrazowymi, że aż trudno nam uwierzyć, że wcześniej o tym nie
pomyśleliśmy. Nie
przytłacza ilością słownictwa medycznego, choć trzeba przyznać, że od niego nie
stroni. Bawi się tą tematyką i przekazuje ją w tak lekki, a zarazem
merytoryczny sposób, że ja mam ochotę bawić się razem z nim, i delektować tą
książką jeszcze nie raz.
MOJA OCENA: 10/10
WYDAWNICTWO: Zysk i S-ka
DATA WYDANIA: 26 listopada 2019r.
LICZBA STRON: 504
TYTUŁ
ORYGINALNY: The Body. The
Guide of Occupants
Pozdrawiam
Kasia
J.
Ja nie czytałam medycznych książek i nie wiem czy się skusze. Wolę wiele rzeczy nie wiedzieć o swoim ciele, organizmie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto poszerzać swoją wiedzę w tak ważnym temacie. 😊
OdpowiedzUsuń