Zawsze byłam większą fanką
wampirów niż zombi.
To wampiry, choć śmiertelnie niebezpieczne są bardziej eleganckie,
charyzmatyczne, takie ludzkie, a przynajmniej tak kreuje je świat popkultury w
ostatniej dekadzie. Zombi natomiast nieustająco przerażają – są obrzydliwe,
nieprzewidywalne i niemal zwierzęce. Ostatnie lata pokazały, że mają jednak
niezmierzone rzesze swoich fanów, a filmy i książki, w których się pojawiają
odnoszą wielkie sukcesy.
Adam Węgłowski zaintrygował mnie
już podtytułem swojej książki. No bo jak coś, co według mnie jest jedynie
wytworem ludzkiej wyobraźni może być prawdziwe? Okazało się jednak, że o zombi
można pisać naprawdę rzetelnie, powołując się na dziesiątki źródeł i
dokumentując swoje badania. Byłam naprawdę niezmiernie usatysfakcjonowana
podejściem do tematu, czasami z przymrużeniem oka, ale generalnie bardzo
poważnie.
Historia żywych trupów ukazana
jest tutaj w bardzo szerokim kontekście. Adam Węgłowski odwołuje się aż do początków wierzeń
w protoplastów zombi, które umiejscawia na Haiti. Nie ogranicza się jednak
tylko do tego. Próbuje dociec pochodzenia słowa „zombi”, ukazuje jak w różnych
epokach postrzegany był powrót zza światów. Dowiadujemy się także jaki udział w
tworzeniu wierzeń w żywe trupy miał naród polski. Dla mnie niezwykle ciekawe
były fragmenty ukazujące historię kinematografii związanej z zombi. Okazało się, że wiele z tych filmów znam i do
tego lubię. :) A myślałam, że nie jestem fanką zombi. ;)
MOJA OCENA:
7/10
·
WYDAWNICTWO: Znak
·
ROK WYDANIA: 2016
·
LICZBA STRON: 268
· KOMU POLECAM:
Wielbicielom serialu The Walking Dead
oraz wszystkim tym, których ciekawi, czy zombi naprawdę istnieją. ;)
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję wydawnictwu Znak.
*źródło zdjęć -
Internet
Kasia J.
Zombie sprawdzają się i na ekranie i w książkach :)
OdpowiedzUsuńO tak, są bardzo "atrakcyjne" medialnie ;) .
UsuńAle przerażająca okładka ojej! Jak z horroru!
OdpowiedzUsuńTo pewnie chwyt marketingowy, bo książka nie jest tak przerażająca jak okładka. ;) No może momentami. ;)
Usuń