Dziś
kilka słów o dwóch bardzo dobrych kontynuacjach pierwszych tomów. :)
LOSING
HOPE, Colleen Hoover
Druga
część Hopeless to specyficzna
książka. Można się nią zachwycić, albo wręcz przeciwnie – rozczarować. Zależy
to zapewne od tego, jak szybko po przeczytaniu pierwszej części sięgniecie po Losing Hope. Ja szczerze mówiąc trochę z
tym poczekałam. ;) Wątki z Hopeless
rozmyły mi się w pamięci i miałam tylko mgliste pojęcie o całej historii. I to
jest chyba klucz do sukcesu, bo losy Sky i Holdera opowiedziane z punktu
widzenia mężczyzny wydają się jeszcze bardziej dramatyczne i pełne emocji. Jak
najbardziej polecam. :)
MOJA
OCENA: 8/10
Moją recenzję Hopeless znajdziecie TUTAJ.
ZA
CUDZE GRZECHY, Hanna Cygler
To, co
stało się atutem w przypadku Losing Hope,
trochę utrudniło mi czytanie najnowszej książki Hanny Cygler. W cudzym domu, czyli pierwszą część tej
serii czytałam już jakiś czas temu i tak naprawdę pamiętałam tyle, że ta
historia bardzo mi się podobała. Po początkowych trudnościach z przypomnieniem
sobie wątków i postaci, Za cudze grzechy czyta się świetnie. Hanna Cygler
genialnie kreśli realia Polski przełomu XIX i XX wieku, tworzy bohaterów,
którzy może nie są kryształowi, ale przez to bardzo realni. Niezwykle żałowałam,
że historia kończy się w tak dramatycznym momencie. To jednak wzmaga mój apetyt
na więcej i już nie mogę się doczekać zapowiedzianych kontynuacji: Na cudzym chlebie i Po cudze pieniądze. Jeśli lubicie wciągające sagi rodzinne
rozgrywające się na tle wydarzeń społeczno-historycznych to nie zastanawiajcie
się długo nad tą serią, polecam serdecznie. :)
MOJA
OCENA: 8/10
(Gdybym czytała tę część zaraz po poznaniu
pierwszej, pewnie dałabym 10/10)
Moją recenzję W cudzym domu znajdziecie TUTAJ.
Ostatnio tyle się dzieje w moim życiu, tyle zmian
się szykuje, że całkiem przegapiłam… Drugie Urodziny Mirabelkowej Biblioteczki,
które przypadały kilka dni temu. ;) To niesamowite jak ten czas leci. Przez te
dwa lata przeczytałam mnóstwo ciekawych książek, poznałam wiele niesamowitych
osób, kilka nawet „w realu” :).
Jestem Wam strasznie wdzięczna, że cały czas tutaj
zaglądacie, że sprawiacie, że Mirabelkowa Biblioteczka żyje i ma się całkiem
dobrze. Zawsze chciałam, by było to miejsce przepełnione miłością do książek i
mam nadzieję, że czytając moje recenzje choć trochę to czujecie.
Wierzę w to, że mimo zmian w moim życiu uda mi się
prowadzić Mirabelkową Biblioteczkę przez kolejne miesiące, a może nawet i lata.
:)
Kasia J.
Wszystkiego naj naj naj I jeszcze wielu takich rocznic :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję :)
UsuńMnie również "Losing Hope" się podobało. Lubię poznawać historię z innego punku widzenia i Colleen Hoover mnie w tym względzie naprawdę zachwyciła. :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia z okazji urodzin bloga! :) Wielu radości i satysfakcji z jego prowadzenia. :)
Dziękuję :)
UsuńGratuluję blogowej rocznicy i życzę wielu kolejnych!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŻyczę Ci wszystkiego co najlepsze. Obyśmy świętowali wiele Twoich kolejnych blogowych urodzin!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWielu inspiracji do nowych tekstów i oczywiście wielu interesujących książek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSerdecznie gratuluję:) Życzę wielu lat radości i przyjemności z prowadzenia bloga. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMmmm... "Za cudze grzechy| brzmi niesamowicie!
OdpowiedzUsuńMusisz przeczytać, jestem pewna, że też Ci się spodoba :)
UsuńCudownych kolejnych rocznic i radości ze zmian, jakie się toczą ;))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluję!! :) A mnie Hoover nie zachwyciła ani w "Hopeless", ani "Losing Hope".
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA z książkami tak to właśnie jest, jedni się zachwycają, innym się nie podoba. ;)
A mi się Losing Hope tak nie podobało:( Jakbym czytała znów to samo, mimo, że też odstęp czasowy był:(
OdpowiedzUsuńNajserdeczniejsze życzenia urodzinowe, obyś była tu jak najdłużej. Fajnie było się widzieć na targach:**** Świetnie wyglądasz!
Dziękuję :* Cieszę się, że spotkałyśmy się chociaż na chwilkę. :)
Usuń