Od
czasu do czasu, jako przerywnik od książek historycznych, czy sag rodzinnych
jakie czytam najczęściej, lubię sięgnąć po coś mroczniejszego. Po coś takiego,
co wywoła we mnie dreszczyk emocji, a może nawet i przerażenia.
Z tego właśnie powodu skusiłam się na książkę Eleny Varvello, nie podejrzewałam
jednak, że nie odłożę jej, aż nie przeczytam ostatnich słów.
Szesnastoletni
Elia mieszka wraz z rodzicami na włoskiej prowincji, w miasteczku gdzie wszyscy
się znają, a czas jakby stanął w miejscu. Jego ojciec stracił pracę i
kompletnie nie radzi sobie z tą sytuacją. Elia obserwuje
szaleństwo ojca, reakcję matki na jego dziwne zachowani, a jednocześnie
przeżywa swoje pierwsze zauroczenie i miłosne uniesienia. Miasteczkiem wstrząsa
zginięcie dziecka, ale to nie ostatnia zbrodnia jaka się tam dokona…
Książka
Eleny Varvello przesiąknięta jest niedopowiedzeniami. Mroczny klimat podsyca
oblepiający wszystko letni skwar. Jestem pod wrażeniem tego,
jak autorce udało się uzyskać taki efekt zachowując jednocześnie prostotę
przekazu. Niby cały czas wiemy co się dzieję, zbrodnia jest znana już od
początku, a jednak na plecach cały czas czuć ten czający się strach i zło,
którego pierwiastek znajduje się w każdym z bohaterów.
Czy
mnie słyszysz
to książka, którą bardzo trudno jest mi sklasyfikować. Odnajdziemy tu elementy
thrillera, powieści psychologicznej, czy młodzieżowej.
To książka o dojrzewaniu, o trudnych relacjach z ojcem i szaleństwie. Jest to
też pełna grozy powieść o nieoczywistej miłości, takiej która określa nas na
całe życie.
MOJA OCENA: 7/10
WYDAWNICTWO:
Wydawnictwo Literackie
DATA WYDANIA: 14 marca 2018r.
LICZBA STRON: 228
pozdrawiam
Kasia J
Lubię thrillery. Myślę, że mogłabym się skusić na tę książkę.
OdpowiedzUsuńMam ten tytuł na oku. Już, gdy dojrzałam tę książkę w zapowiedziach zaciekawiła mnie. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki trzymające w napięciu to zupełnie nie mój klimat :<
OdpowiedzUsuńPS. Fajna nazwa bloga ^^ Miło znaleźć w Internecie innego fana mirabelek ^^
Chętnie przeczytam, jestem ciekawa czy przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że bardzo zaciekawiłaś mnie tym tytułem. 😊
OdpowiedzUsuń