Współpraca recenzencka

piątek, 23 lutego 2018

KRÓTKA HISTORIA O DŁUGIEJ MIŁOŚCI, Angelika Kuźniak, Ewelina Karpacz-Oboładze



Literatura opiera się na historiach o miłości. To, czy lubimy takie wątki, to w sumie rzecz drugorzędna, bo rzadko która książka jest ich całkowicie pozbawiona i uciec się od tego zwyczajnie nie da. ;) Ja zdecydowanie wolę, gdy książka ma coś jeszcze, jakiś dodatkowy pierwiastek, który mnie w niej urzeknie, a nie tylko wątek romansowy. Krótka historia o długiej miłości miała szansę trafić do mojego serca, bo opiera się na prawdziwych, wręcz niewiarygodnych losach ludzkich Czy jej się to udało?

Angelika Kuźniak i Ewelina Karpacz-Oboładze zbudowały swoją książkę na prawdziwej historii, zaczynającej się w roku 1947. To wtedy w więzieniu, skazani za zbrodnie polityczne przeciw komunistycznemu rządowi, poznają się Wiesława Pajdak i Jerzy Śmiechowski. Nie mają szansy się zobaczyć, dotknąć, czy osobiście spotkać, aż do dnia swojego ślubu. Porozumiewają się jedynie za pomocą alfabetu Morse’a, stukając w dzielącą ich ścianę. Później piszą do siebie listy – niezwykle żarliwe, przepełnione zapewnieniami o wielkim uczuciu. 


Wiesława i Jerzy są dla siebie ogromnym wsparciem w tych chwilach największego smutku, strachu i przygnębienia. Fakt, że jest ta druga osoba, ktoś, kto czeka, dodawał im otuchy i sprawiał, że potrafili przeżyć nawet najgorsze tortury. Wyniszczenie psychiczne i fizyczne dawało o sobie znać, ale ich siłą była miłość – tak wielka i silna, że aż niewiarygodna. 

Autorki Krótkiej historii o długiej miłości oddały niemal całkowicie głos swoim bohaterom. Opowieść o ich życiu złożyły z fragmentów listów i wspomnień. Pisząc prostym językiem prawie pozbawionym narracji stworzyły fabularyzowany reportaż, który można przeczytać w jedno popołudnie. Tylko… nie za bardzo jest się w stanie to zrobić, bo natężenie emocji, skrajnych uczuć jest tak wielkie, że musiałam dawkować sobie tę lekturę. To w żaden sposób nie jest jej wada, a wręcz zaleta, bo ta mała książeczka zapadła mi w pamięć i serce chyba już na zawsze. 

MOJA OCENA:  7/10

WYDAWNICTWO:  Znak
DATA  WYDANIA: 14 lutego 2018r
LICZBA STRON: 188

pozdrawiam
Kasia J

2 komentarze:

Jestem niezmiernie wdzięczna, że zechcieliście tu zajrzeć i zostawić po sobie komentarz:)