Prawdziwa miłość powinna wznieść
się ponad nasz naturalny i zdrowy egoizm. Ona nie kieruje się żadną logiką, nie zna ludzkich
zasad. Dla ukochanej osoby jesteśmy w stanie zrobić wszystko… Ale, czy
potrafilibyśmy pozwolić jej odejść?
Mąż Jill Anderson od lat zmagał
się z chorobą określaną jako zespół ustawicznego zmęczenia. Dotykały go różne
dolegliwości, powodując masę niewyobrażalnego cierpienia. Jill zawsze była przy
nim… Wtedy, gdy odwróciła się od niego rodzina, gdy był
tak obolały, że nie mógł już unieść rąk do góry, a także wtedy, gdy kolejny raz
próbował się zabić. Paul nie chciał już żyć, bo życie oznaczało dla niego pasmo
niekończącego się cierpienia. Gdy podjął kolejną samobójczą próbę, Jill nie
zareagowała. Została oskarżona o pomoc w jego śmierci, o zabójstwo własnego
męża… Odebrano jej paszport, przesłuchiwano niezliczoną ilość razy, aż w końcu
zapadł wyrok...
Historia Jill jest prawdziwa,
choć wydaje się tak bardzo literacka. Do tej pory nie jestem w stanie
zdecydować, czy jej zachowanie było aktem poświęcenia i miłości, czy
okrucieństwa. Książka
dość przewrotnie, od samego początku ukazuje całą fabułę, by w dalszej części
skupić się głównie na emocjach. Autentyczne stenogramy z przesłuchań Jill
przeplatają się z jej wspomnieniami chwil spędzonych z mężem. Są jak migawki
pięknych obrazów wyrytych głęboko w jej sercu.
Sama do końca nie wiem, jak
traktować tę książkę, bardzo ciężko ją ocenić. Być może Jill Anderson napisała
ją, by przetłumaczyć sobie samej, że nie jest winna, by pozbyć się wyrzutów
sumienia, które niewątpliwie ją dręczyły. Może ta książka ma ukazywać, że
prawdziwa miłość, jest w stanie znieść wszystko, że dla ukochanej osoby można
poświęcić nawet życie. Z pewnością jest cichym hołdem, dla wszystkich tych,
którzy zmagają się każdego dnia z chorobą swoich bliskich, którzy ich
wspierają, pielęgnują i dają siłę do życia, ale też szansę na spokojne, godne
odejście…
MOJA OCENA: 7/10
·
TYTUŁ ORYGINALNY: Unbroken Trust
·
TŁUMACZENIE: Arkadiusz Nakoniecznik
·
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
·
LICZBA STRON: 428
·
DATA WYDANIA: 21.01.2016r.
·
KOMU POLECAM: Wielbicielkom książek z serii Kobiety to czytają!, historii pełnych
emocji, nieoczywistych i potrafiących namieszać w głowie.
Za możliwość poznania książki
dziękuję serdecznie wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Kasia J.
Uwielbiam takie książki! Dużo emocji - to lubię :) / M.
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Może nie ma tu szybkiej akcji, ale emocji nie brakuje. Polecam :)
UsuńWydaje mi się, że ta książka jest dla mnie. Muszę ją przeczytać. ;) :D
OdpowiedzUsuńPolecam :) Nie jest to prosty temat, ale warto się z nim zmierzyć.
UsuńKurczę, uwielbiam tego typu książki! A przewrotnie tak dawno po nic podobnego nie sięgnęłam...
OdpowiedzUsuńW takim razie, jak najbardziej ci tę książkę polecam. :)
UsuńCzytałam i podziwiam Jill, o czym pisałam w swojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńJa miałam na początku do niej nieco mieszane uczucia, ale masz rację, należy jej się uznanie i podziw.
UsuńCiekawa historia :)
OdpowiedzUsuńI do tego prawdziwa...
UsuńO książce już słyszałam i na pewno będę chciała przeczytać.
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie. :)
UsuńJestem gdzieś tak w połowie tej książki i jak na razie trudno mi się o niej wypowiedzieć.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na twoją recenzję. :)
UsuńKsiążka leży na półce i w wolnym czasie zamierzam zabrać się za jej czytanie. Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNie jest to lekka książka, ale na pewno warto ją poznać. :)
UsuńNie jest to łatwa lektura, ale wzbudza wiele emocji. Mnie bardzo poruszyła.
OdpowiedzUsuńMasz rację, to bardzo angażująca emocjonalnie lektura.
UsuńCzytalam i podobała mi się, chociaż trochę zabrakło mi opisania tej obietnicy, którą sugerował tytuł.
OdpowiedzUsuńNo w sumie tak, bardziej było o jej dotrzymaniu, niż o samej obietnicy. ;)
Usuń