Współpraca recenzencka

poniedziałek, 10 listopada 2014

W ZŁYM TOWARZYSTWIE, GEORGIA DURANTE



         Rzadko sięgam po książki oparte są na prawdziwych historiach. Nie obawiam się ich momentami przytłaczającej emocjonalności – to lubię:) Boję się jednak, że autor tak bardzo zatraci się w swojej opowieści, że dla mnie, jako czytelnika nie będzie już tam miejsca… Całe szczęście, Georgii Durante udało się uniknąć stworzenia tak hermetycznej rzeczywistości.

            Opowieść autorki ma charakter wspomnieniowy, nie brakuje jej jednak emocji. Poznajemy Gerogię jeszcze jako małą dziewczynkę wychowującą się w Rochester, w tak zwanej „Małej Italii”. Dość szybko, dzięki swemu uporowi i determinacji zaczyna ona odnosić sukcesy w świecie modelingu. Prywatnie jednak trafia w coraz to nowe tarapaty.  Małżeństwo ze starszym mężczyzną, członkiem mafii odbiło się na całym jej życiu. Maltretowana i zastraszana Georgia przez wiele lat nie potrafiła przeciwstawić się brutalowi, który sprawiał momentami wrażenie chorego psychicznie człowieka. Georgia w ogóle miała jakieś dziwne „szczęście” do mężczyzn, którzy chcieli ją wykorzystać i podporządkować sobie. Ilość nieszczęść i trudów życia, z którymi musiała się zmierzyć naprawdę zadziwia. Aż momentami trudno uwierzyć, że to wszystko prawda, a nie fikcja literacka…

            Książkę czyta się bardzo dobrze, akcja co chwilę przyspiesza. Są jednak takie momenty, które ją znacznie spowalniają i sprawiają, że chciałoby się ominąć te kilka nudniejszych linijek. Tak dzieje się najczęściej w przypadkach, gdy Georgia wspomina różnych członków mafii, wymienia setki nazwisk, które strasznie mi się myliły. 

            Jestem naprawdę pod wrażeniem tego, jak silną i pełną determinacji kobietą jest Georgia Durante. Po mimo tak wielu ciężkich przeżyć zachowała w sobie radość życia, nie załamała się i potrafiła walczyć o siebie. Dziś, choć jest spełnioną kobietą, nie jest jednak wolna od trosk codzienności. Los obdarza ją promyczkami radości, które dają nadzieję, potrafi też jednak rzucać prawdziwe kłody pod nogi. Ale to, jak sama pisze, już zupełnie inna historia…;)

            Książka jest wydana naprawdę przepięknie, przyciąga wzrok klimatyczną okładką. Uzupełniona jest także o autentyczne zdjęcia, które pomagają lepiej urzeczywistnić bohaterów.

·         TYTUŁ ORYGINALNY : The Company She Keeps
·         WYDAWNICTWO : Znak, Litera Nova
·         ROK WYDANIA : 2014
·         LICZBA STRON : 589
·      KOMU POLECAM : Wszystkim tym, którzy lubią książki oparte na faktach, historie pełne emocji. Spodoba się również miłośnikom książek sensacyjnych, a nawet thrillerów psychologicznych. 

Za możliwość poznania tej niesamowitej historii dziękuję wydawnictwu Znak.

Książkę dodaję do wyzwania OKŁADKOWE LOVE. :)

Kasia J.

sobota, 8 listopada 2014

ENGLISH MATTERS. WOMEN ONLY



        Specjalny numer English Matters w całości poświęcony kobietom, niesamowicie przyciąga wzrok swoją okładką. Jest naprawdę piękna i, co ważne, nieprzerysowana:) Wnętrze również spełniło moje oczekiwania i zapoznałam się z kilkoma bardzo interesującymi artykułami. 

            Mam taki zwyczaj, że gdy biorę czasopismo do ręki, najpierw je przeglądam i wybieram najbardziej interesujący mnie artykuł i to właśnie od niego rozpoczynam czytanie. W przypadku tego numeru English Matters natknęłam się na artykuł poświęcony jednemu z przystojniejszych współczesnych młodych aktorów (Sway with Tatum). Channing Tatum, bo o nim mowa, skradł moje serce rolą w Step up, a moje uwielbienie dla niego pogłębił jeszcze film I wciąż ją kocham (tyt. org. The Vov) Artykuł przeczytałam naprawdę z wielką przyjemnością o przy okazji dowiedziałam się o kilku interesujących faktach z życia tego aktora. 

            Kolejnym tekstem, który mnie miło zaskoczył, był ten o znanej modelce Mirandzie Kerr (Miranda Kerr – Story of Cover Girl). Nawet nie zdawałam sobie sprawy jakie trudności musiała przejść ta dziwczyna, by osiągnąć sukces, nie tylko w świecie mody, ale również jako właścicielka firmy produkującej kosmetyki organiczne. 



            Istną skarbnicą angielskich słówek stał się dla mnie artykuł o idealnej kobiecie (Male Expectations) Tekst ten składa się z wypowiedzi kilku mężczyzn, pochodzących z różnych krajów. Okazało się to bardzo ciekawym i momentami zabawnym doświadczeniem. 

           Pomimo tego, że sama byłam kiedyś konsultantką jednej ze znanych firm kosmetycznych, to tekst dotyczący sprzedaży bezpośredniej (A cosmetics Exercise), jakoś nie przypadł mi do gustu. Był zdecydowanie najnudniejszy z całego numeru i zawierał zbyt dużo suchych faktów i danych liczbowych. 

          Mimo tego jednego, „gorszego” artykułu cały numer uważam za niezwykle udany:) A jeśli chcecie dowiedzieć się co to takiego „PJs”, polecam wam serdecznie tekst na ostatnich stronach tego magazynu;) Podpowiem tylko, że to słowo pochodzi z szeroko pojętego świata mody. A więc, miłego czytania! :)
           
            Za możliwość zapoznania się z tym magazynem dziękuję Colorful Media.

Kasia J.

środa, 5 listopada 2014

ENDGAME. WEZWANIE, JAMES FREY & NILS JOHNSON-SHELTON



       To podobno książka jakiej  świat nie widział. Cały projekt multimedialny z nią związany jest rzeczywiście niezwykły i opiera się na grze, w której do wygrania jest 500 000 dolarów amerykańskich. Ale, czy warstwa literacka jest naprawdę tak dobra i oryginalna…?

            Na początku książka nieco oszałamia ilością wiedzy, jaką należy sobie przyswoić, by zrozumieć, o co tu chodzi. Trzeba z wielu szczegółów wyłuskać jej główny wątek, fabuła bowiem podzielona jest na wiele rozdziałów, w których główną rolę odgrywa któryś z 12 Graczy. Wywodzą się oni od starożytnych ludów i mają od 13 do 19 lat.  Nie posiadają nadprzyrodzonych zdolności, ale do zagrania w Endgame byli przygotowywani prawie przez całe swoje życie. Ich Wezwanie poprzedza seria uderzających w Ziemię meteorytów.  By ocalić ludzkość muszą zdobyć trzy Klucze: Ziemi, Niebios i Słońca . Walka jest zacięta, na śmierć i życie, a areną jest cały świat. 

            Starożytne wierzenia przeplatają się tutaj z nowoczesną technologią. Akcja od samego początku niemal galopuje, zaskakuje niezwykłymi zwrotami, burzy ułożony przed chwilą obraz świata. Dużym atutem książki są jej bohaterowie – wyraziści, świetnie nakreśleni i, co według mnie ważne, niejednoznaczni. Pewnie wiele osób zjeży się, gdy w trakcie czytania Endgame natknie się na typowy trójkąt miłosny. Jednak, mimo tego, że może nieco schematyczny, dodaje jednak książce jakiegoś takiego uroku, urzeczywistnia ją. No i co to by była za książka bez miłości…;)

            Czytając Endgame ciężko uniknąć porównań do innych książek z gatunku fantasy/powieści dystopijnych. Od razu na myśl przychodzi trylogia Igrzyska śmierci, jednak moim zdaniem do tych książek jeszcze Endgame nieco brakuje. Jeśli jednak kolejna część utrzyma ten poziom, będzie równie pasjonująca, to z ogromną chęcią po nią sięgnę, tym bardziej, że zakończenie pierwszego tomu jest naprawdę zagadkowe. 

            Książkę uzupełniają liczne grafiki, obrazki i znaki. Ma ona dość nietypowy układ edytorski, który jednak nie utrudnia czytania. Wszystko to, może być kluczem do rozwiązania zagadki. A wy, macie ochotę zagrać w Endgame? ;)

·         TYTUŁ ORYGINALNY: Endgame, The Colling
·         WYDAWNICTWO : Sine Qua Non
·         DATA WYDANIA : 2014
·         LICZBA STRON : 496
·       KOMU POLECAM :  Wielbicielom fantastyki, książek przygodowych, dystopijnych, ale tak w zasadzie, to polecam wszystkim, bo to ciekawe doświadczenie czytelnicze:)

Książka ma naprawdę niesamowitą, złocistą okładkę, dlatego też dodaję ją do wyzwania OKŁADKOWE LOVE. :)

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non.

Kasia J.

niedziela, 2 listopada 2014

LISTOPADOWY STOSIK



 Tak oto prezentują się moje listopadowe plany czytelnicze: 
- Jajko z niespodzianką, Agnieszka Krakowiak – Kondracka
- Oni, Olga Haber
- Niezwyciężeni, Artur Żamojda
- W złym towarzystwie, Georgia Durante
- Obserwator, Charlotte Link
- Endgame, James Frey i Nils Johnson-Shelton

            W tym miesiącu stosik jest dość skromny, ale to z dwóch powodów. Po pierwsze czekam na paczkę-niespodziankę, którą wygrałam na blogu Pasje i fascynacje mola książkowego… nie tylko literackie… u Anety . Po drugie planuję już niedługo spore zakupy czytelnicze:) Tak więc będę się chwalić w tym miesiącu, oj będę;))

            A jak wam się podoba mój listopadowy stosik? Czytaliście coś, polecacie którąś z powyższych pozycji?

Kasia J.