Ludzki umysł, mimo lat badań,
nadal jest w wielu sferach nieodkrytym lądem. Często nie da się przewidzieć,
jak zachowa się człowiek w danej sytuacji, ile trosk i bólu jest w stanie
znieść. Natalie
Daniels pokazuje, jak w pozornie zwyczajnej rodzinie, kilka nieprzemyślanych
zachowań, uruchamia całą lawinę zdarzeń, które przerosną nawet najbardziej
odporną psychikę. Nieodpowiednio ulokowane zaufanie może doprowadzić do
tragedii i zburzyć z trudem budowaną normalność.
Connie budzi się w szpitalu
psychiatrycznym. Jest poparzona, na głowie ma łyse placki i… nic nie pamięta. Razem z psychiatrą sądową –
doktor Robinson, będzie próbowała odkryć, co tak naprawdę się stało. Miała
przecież spokojne życie, dwójkę dzieci, męża, ciekawą pracę i oddaną
przyjaciółkę. W czasie terapii umysł Connie coraz bardziej się otwiera i
kobieta pozwala sobie odkryć prawdę, która boli, ale też oczyszcza.
W książce Natalie Daniels nie
znajdziecie szybkich zwrotów akcji (chociaż tym kusi blurb). Jej cały urok tkwi
raczej w atmosferze, tym lekko schizofrenicznym klimacie. Nie mamy powodów, by wierzyć
Connie, bo ona sama nie jest pewna swoich słów, ale naiwnie podążamy za nią.
Trochę zabrakło mi tutaj zaskoczeń, czegoś, co przykułoby mocniej moją uwagę i
sprawiło, że zatrzymałabym się chwilę w fabule. Zbyt blisko, to przejmująca i
wnikliwa podróż w głąb ludzkiego umysłu targanego wieloma emocjami. To bolesna
wiwisekcja rozpadającej się rodziny i obraz śmierci relacji, które miały być
przecież niezniszczalne.
MOJA OCENA: 6/10
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 18 czerwca
2019r.
LICZBA STRON: 352
TYTUŁ ORYGINALNY: Too Close
Pozdrawiam
Kasia
J.
Czytałam i mam bardzo podobne odczucia po lekturze. 😊
OdpowiedzUsuń