Nie łatwo jest oddać klimat kolonialnej Jamajki, czy XIX wiecznego Londynu tylko za pomocą słów. Gdy mamy do czynienia z filmem, dużo łatwiej możemy wczuć się w daną atmosferę, przenieść się niemal w czasie i przestrzeni. Jednak Sarze Collins zdecydowanie udała się ta trudna sztuka i stworzyła powieść przesyconą gorącym jamajskim słońcem oraz angielską mgłą. Tak genialnie operuje słowem, że niemal słychać akcenty bohaterów, ich charakter i żywiołowość.
Frannie, to bohaterka z krwi i kości, skomplikowana wewnętrznie i pełna burzliwych historii. Nie miała łatwego życia - wychowana na jamajskiej plantacji trzciny cukrowej, wysłana do Europy, została oskarżona o zabicie swojej pani, z którą połączył ją burzliwy romans. Przez swój kolor skóry postrzegana była jako uwodzicielka, czarownica i manipulantka. Jej proces śledził cały Londyn, a opinia publiczna co chwilę rozgrzewała się nowymi doniesieniami na jej temat. Jednak, czy Frannie byłaby zdolna zabić człowieka?
Wyznania Frannie Langton, to książka która boli. Ukazuje rasizm i niesprawiedliwość społeczną w najbardziej brutalnym wydaniu. Autorka oddając głos swojej bohaterce wzbudza skrajne emocje i sprawia, że tę książkę pochłania się jednym tchem.
MOJA OCENA: 8/10
WYDAWNICTWO: Znak Kocnept
TYTUŁ ORYGINALNY: The Confession of Frannie Langton
TŁUMACZENIE: Mateusz Borowski
DATA WYDANIA: 27 lipca 2022r.
LICZBA STRON: 384
pozdrawiam
Kasia J.
Jestem niezmiernie ciekawa tej książki i na pewno poznam tę historię.
OdpowiedzUsuń