Gdy sięgam po książki Magdaleny Kordel wiem, czego mogę się spodziewać. Ogarnia mnie takie uczucie, jakbym wracała do rodzinnego domu albo spotykała się z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Wchodzę w świat wykreowanych przez nią bohaterów i wiem, że spędzę tam przyjemny czas, pełen wzruszeń i uśmiechu.
Zanim wyznasz mi miłość, to powieść, która rozpoczyna nowy cykl. Poznajemy w nim trzydziestoparoletnią Ewelinę, która jak do tej pory nie miała szczęścia w miłości. Ma za to dwie oddane przyjaciółki, ukochaną, choć nieco zwariowaną babcię Adelę oraz jej wierną towarzyszkę Muszkę. Pewnego deszczowego dnia Ewelina jest świadkiem dramatycznych wydarzeń nad rzeką, które stają się początkiem znajomości z przystojnym, ale niezwykle tajemniczym Jankiem oraz szeregu niespodzianek, które nieźle namieszają jej w życiu.
Najnowsza książka Magdaleny Kordel trzyma uwagę czytelnika aż do ostatnich stron i chociaż nie brak tu zaskakujących zwrotów akcji, to jej największym bogactwem są bohaterowie i klimat. Ta autorka potrafi stworzyć postacie, które nie tylko są wielowymiarowe i ciekawe, ale ja mam autentyczną ochotę je poznawać, i się z nimi zaprzyjaźnić. Muszka, babcia Adela, Jagna czy Ewelina, to kobiety, które tworzą tę powieść i dzięki nim jest ona pełna pozytywnych uczuć. To książka idealna na odstresowanie po ciężkim dniu. I choć zaczynałam ją czytać mając w głowie tysiące myśli i problemów, to przewracając ostatnie strony już tylko uśmiechałam się i czułam błogi spokój. Taką to właśnie terapię funduje Magdalena Kordel swoim czytelniczkom. ;)
MOJA OCENA: 8/10
WYDAWNICTWO: Znak
TOM: 1
LICZBA STRON: 352
DATA WYDANIA: 30 czerwca 2021r.
pozdrawiam
Kasia J.
Wkrótce będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńPlanuję zapoznać się w końcu z twórczością autorki, ale na początek chyba wybiorę jakiś tytuł, który nie jest częścią jakiegoś cyklu.
OdpowiedzUsuńKupiłam mamie na imieniny, które dopiero będzie miała, a co tam! Później też przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno mi przyszła. Jestem jej ogromnie ciekawa, bo uwielbiam książki Magdaleny Kordel.
OdpowiedzUsuń